Wstałam rano bardzo nie wyspana. Może dlatego, że kilkukrotnie w nocy zdarzało mi się przebudzić. Oczy same mi się kleiły. Wydawały się ciężkie. Zaczynała mnie też lekko boleć głowa. Pomimo złego samopoczucia wstałam z łóżka i leniwym krokiem podeszłam do szafy. Zabierając ze sobą ubrania poszłam do łazienki. Dla pobudzenia wzięłam zimny prysznic, ogarnęłam się i pomalowałam. Zegar wskazywał godzinę 11. Zrobiłam coś lekkiego do jedzenie, albowiem małą porcje płatków z mlekiem. Wzięłam miskę i usiadłam na kanapie włączając telewizor. Przez cały czas trudziłam się żeby nie zasnąć co lekkie nie było. Odłożyłam moje nie tknięte śniadanie i próbowałam wstać z kanapy. Zachwiałam się na własnych nogach i runęłam na ziemie uderzając głową o krawędź stolika. Podniosłam się ostatkami sił i usiadłam z powrotem na kanapie masując obolałe miejsce. Chwile później usłyszałam pukanie do drzwi. Ostrożnie podniosłam się na równe nogi i trzymając się napotkanych mebli i ścian doszłam do drzwi. Otworzyłam je, a w nich stał Jay.
— Cześć Soo. — Powiedział i przytulił mnie. — Wszystko okej ? — Zapytał lustrując mnie wzrokiem od góry do dołu.
— Tak, czemu pytasz ?
— Nie obraź się. — Lekko się zaśmiał. — Ale nie wyglądasz najlepiej. — Uniosłam brew ku górze. Machnęłam ręką i wzięłam torebkę z komody.
— To jak ? Jedziemy ? — Zapytałam za kluczając drzwi.
— Pewnie. — Usiadłam na tylnie siedzenia i oparłam się wygodnie o szybę.Już 10 minut czekamy na Grey'a.
— Ja nie wiem co on tak długo robi. — Westchnęłam i opadłam na fotel. — Jak można tak długo zakładać buty ? Tego nie wiem. — Jay widząc jak marudzę cały czas śmiał się ze mnie. Dosłownie sekundę później Gray podszedł do auta.
— Hay seksy lady, get in the car. — Powiedział ze śmiechem Jay. Gray wsiadł do samochodu.
— O nasza księżniczka w końcu przyszła. — Powiedziałam śmiejąc się pod nosem. Gray odwrócił się w moją stronę.
— Bycie księżniczką nie jest łatwe. — Puścił mi oczko i zaśmiał się razem ze mną.30 minut później
Jay zaparkował samochód. Oparł się o niego i rozpalił papierosa. W tym czasie podeszłam do Gray'a i przytuliłam go na powitanie. Jay skończył palić i całą trójką poszliśmy do parku rozrywki.
2 godziny później poszliśmy na obiad do restauracji. Gray i ja usiedliśmy przy stoliku, a Jay poszedł zamówić jedzenie. Po chwili przyszedł i usiadł na przeciwko mnie.
— To teraz tak. — Uśmiechnął się pod nosem. — Jest coś między tobą, a G-dragon'em? — Zapytał, a ja wytrzeszczyłam oczy. Czułam jak moje policzki robią się czerwone odruchowo zakryłam je włosami.
— Co to w ogóle za pytanie ? — Zapytałam zmieszana.
— Nie zmieniaj tematu. — Wtrącił Gray śmiejąc się pod nosem. — Czujesz coś do niego ?
— Yyy... eee... — Sama nie wiem co mam powiedzieć. Oni zawsze wykorzystują to przeciwko mnie. — Tsa.. — Powiedziałam najciszej jak tylko mogłam. JiYong podoba mi się od dawna.
— To czemu mu tego nie powiesz ? — Zapytał Jay.
— Dla niego jestem tylko gówniarą, wątpię, że chciałby mieć dziewczynę w tym wieku. — Westchnęłam. Niestety taka jest prawda. Jest starszy i pewnie szuka kogoś w swoim wieku, niż taką gówniara jak ja. Nie mówiłam mu tego bo bałam się, że zakończy naszą przyjaźń, a tego bym nie chciała.
— Skąd wiesz, że tak jest ? — Zapytał Gray.
— A ty na jego miejscu chciałabyś być z małolatą ? — Zapytałam z wyrzutem.
— Brałbym. — Poruszył dwuznacznie brwiami i zaśmiał się.
— Yoonsoo nie widzisz jak on na ciebie patrzy ? Jeśli kręci się wokół ciebie chłopak to domyślam się, że jest cholernie zazdrosny. — Powiedział z przekonaniem Jay. — Nawet mogę ci to udowodnić. — Zaśmiał się pod nosem.
— No słucham jak ? — Westchnęłam. Jay wstał ze swojego miejsca i usiadł obok mnie. Podał telefon Gray'owi żeby zrobił na zdjęcie. Objął mnie ramieniem i przyciągnął do siebie. Gray szybko zrobił zdjęcie i oddał telefon przyjacielowi.
CZYTASZ
Siostra | Min Yoongi
Fanfiction[ZAKOŃCZENIE CZĘŚCI 1] Osiemnastoletnia YoonSoo, znana także pod pseudonimem Soo jest popularną youtoberką na skale światową. Uwielbia śpiewać i tańczyć, ale nie obnosi się z tym u ludzi. Kilka lat wcześniej pokłóciła się z bratem. Nie utrzymują ze...