- Emila rusz dupe! - krzyczy moja dziewczyna z salonu gdy wybieram ciuchy z jej szafy.
- chwila ciuchy wybieram! - odkrzyknęłam po czym widziałam kontem oka że dziewczyna wchodzi do sypialni
- misia proszę cię, aż tak trudno wybrać ciuchy? - podeszła do szafy i zaczęła szukać czegoś - proszę ubierz to - podała mi szarą bluzę z kapturem i do tego jakieś spodnie.
- no dobra to może być - przytaknęłam i zaczęłam się przebierać zdejmując z siebie koszulkę w której byłam.
Gdy tylko zdjęłam koszulkę, czułam jak Alex świdruje moje ciało oczami. Mogę się założyć że przygryzła dolną wargę i się lekko Uśmiechnęła. Stoję do niej tyłem ale mimo to wiem że tak jest. Niespodziewanie się odwróciłam i było tak jak myślałam. Alex stała z przygryzioną wargą i się uśmiechała pod nosem patrząc na mnie.
- mówiłam Ci już że jesteś śliczna? - podeszła do mnie i ucałowała moją szyje
- a ja ci mówiłam że mamy mało czasu? - starałam się jej dokuczyć
- co racja to racja ale jednak.. - znowu złożyła pocałunek w to samo miejsce
- tak tak - założyłam na siebie bluzę - idź odpalać samochód ją zaraz do ciebie przyjdę - cmoknęłam ją w policzek na pocieszenie a ona bez słowa wyszła z pomieszczenia
Skończyłam się przebierać. Chciałam ubrać się jakoś odświętnie bo to w końcu pierwszy obiad z nową teściową ale Alex mówi żebym ubrała się tak jak mi się podoba bo na to nikt u niej w domu nie patrzy więc tak zrobiłam.
Po jakichś 5 minutach wyszłam z mieszkania zamykając je na klucz i skierowałam się na parking pod blokiem. Tam stała już moja dziewczyna która po chwili podeszła do mnie i złapała mnie pod rękę. Pewnie abym się nie męczyła z nogą ale szczerze? Codziennie obwiązuje ją bandażem i takie usztywnienie starczy. Nie czuję bólu i mogę normalnie chodzić a Alex? Alex traktuje mnie jakbym miała ją złamaną a to jest tylko nad wrężona kostka. Ale wracając do świata rzeczywistego. Siadłam w samochodzie na miejscu pasażera a moja dziewczyna za kierownicą.
Po chwili ruszyłyśmy w drogę do domu rodzinnego Alex. Przyznam że strasznie się stresuje. Co chwilę moja noga drży lub bawię się palcami u rąk ze stresu co Alex chyba zauważyła bo złapała mnie za rękę i położyła nasze obydwie dłonie na moim kolanie.- nie stresuj się - powiedziała spokojnie patrząc na drogę
- łatwo ci mówić, to nie Ty będziesz właśnie poznawać rodziców swojej dziewczyny - stwierdziłam
- nie zapomnij że ja też mam to przed sobą - na chwilę spojrzała mi w oczy
- dobra jednak będzie dobrze, współczuję ci - zaśmiałam się pod nosem ale zarazem zrobiło mi się smutno bo wiem że moi rodzice nie zaakceptują mojego związku tak szybko..
A co jeśli moi rodzice W ogóle się mnie wyprą? Co prawda jestem ich jedyną córką i pewnie liczyli kiedyś na wnuki ale przecież w tych czasach da się mieć dzieci z dziewczyną więc co za problem? W sumie jakiś dla nich na pewno.. Są mało tolerancyjni.. Ale ciul z tym teraz powinnam się cieszyć daną chwilą a nie przejmować się rodzicami których nie widziałam od półtora roku i mają mnie w dupie..Tak, właśnie tak.. A Poza tym też nie mogliby narzekać na Alex.. To anioł a nie kobieta..
- kochanie wszystko w porządku? - zapytała wcześniej wspomniana osoba kładąc rękę na moim policzku
- ymm tak tylko się zamyśliłam - uśmiechnęłam się do niej
- okej, jesteśmy na miejscu - oświadczyła po czym wyszła z auta a zaraz po niej ja.
- na pewno będzie dobrze?
CZYTASZ
Chce być tylko twoja..
RomancePrzypadkowe spotkanie Pani Adwokat i zwykłej uczennicy liceum z marzeniami o karierze piłkarskiej.. Czy aby napewno było takie przypadkowe? Co będzie łączyło te dwie kobiety a co je może rozdzielić? Jak potoczy się ich dalsze życie.. Tego nie wiedzą...