~50~

1K 36 8
                                    

Pov: Emilka

Obudziłam się czując pod sobą coś o wiele miększego niż materac łóżka.. I cieplejszego.. Dopiero po chwili zorientowałam się że leżę na mojej NARZECZONEJ.. Że jej było tak wygodnie..delikatnie odkleiłam policzek od jej skóry i uniosłam głowę tak aby spojrzeć na moją ślicznotkę.. Wyglądała pięknie.. Słodko.. Majestatycznie.. Czyli tak jak zawsze.. Kochałam leżeć i patrzeć na jej spokojną twarz gdy śpi..

Po jakiejś chwili wpatrywania się w dziewczynę, chciałam z niej zejść aby nie obudziła się cała obolała. Już miałam się zsuwać z mojej kobiety poczułam jak dana osoba zaciska swoje ręce wokół mojej talii abym się nie odsuwała..

- zostań.. - wymruczała zaspana jeszcze bardziej przyciskając mnie do siebie

- mhm - odmruknęłam na jej słowa po czym ponownie wtuliłam się w jej klatkę piersiową

Wsłuchiwałam się w bicie jej serca.. Czułam jakby biło w tym momencie tylko i wyłącznie dla mnie. Jeszcze bardziej przyłożyłam ucho do jej klatki piersiowej i w swoim umyśle zaczęłam wybijać rytm jej serca. Po chwili poczułam jak dziewczyna kładzie rękę na moim karku i delikatnie zaczyna go drapać przez co z moich ust wydobył się pomruk zadowolenia. Po sekundzie usłyszałam chichot dziewczyny.
Alex delikatnie przechyliłam się na bok abym się z niej zsunęła. Myślałam że chce wstać z łóżka ale Zamiast tego, kobieta przyciągnęła mnie do siebie i wpatrywała się w moją twarz.. Kochałam ten jej zatroskany i spokojny wzrok gdy się we mnie wpatrywała..

- dzień dobry księżniczko - powiedziała z tą cholerną chrypą w głosie

- dzień dobry - zachichotałam po czym wtuliłam się w jej szyje na co dostałam buziaka w czubek głowy

Po niecałej chwili poczułam jak ręka Alex ląduję na moim biodrze i zaczyna się sunąć w dół po udzie po czym zaczyna wracać z powrotem na moje biodro. Nagle nawet nie wiem kiedy Alex znalazła się nademną i zaczęła składać pojedyncze pocałunki na moich ustach, nosie, policzkach, brodzie, czole czy też na żuchwie.. Zastanawiałam się co jej odbiło ale w końcu sama znałam odpowiedź.. Miłość.. Miłość jej odbiła. Po chwili gdy Alexa mnie tak całowała zaczęłam się śmiać gdy zeszła pocałunkami na moją szyje nie całując ją a raczej łaskocząc i muskając skórę w tamtym miejscu ustami.

- coś cie śmieszy? - zapytała z rozbawieniem wymalowanym na twarzy

- mhm, ty słodziaku - dalej się śmiałam

-coś ty powiedziała?! - wtedy Alex zaczęła mnie łaskotać po brzuchu

- nie, proszę, przepraszam - mówiłam pomiędzy śmiechem i nabieraniem powietrza

- nie ma tak łatwo, ze mną się nie zadziera - zachichotała ale dalej nie przerwała torturowania mnie łaskotkami

- Alex, proszę, zrobię wszystko tylko przestań - zaczęłam łapać jej ręce w swoje aby przestała ale była silniejsza

- wszystko mówisz? - podniosła sugestywnie prawą brew do góry

- wszystko ale proszę przestań - próbowałam się od niej oddalić ale ta przycisnęła mnie do materaca łóżka przyszpilając moje ręce nad moją głową łapiąc za nadgarstki swoją dłonią.

- jak mówisz że wszystko to okej - Uśmiechnęła się cwaniacko

- prawie wszystko! - krzyknęłam jej w twarz śmiejąc się

- A ty dzisiaj masz trening prawda? - zapytała uśmiechając się

- no tak? - odpowiedziałam zdziwiona

- okej - po chwili poczułam jej usta na mojej szyi.

Alex całowała skórę w tamtym miejscu nie zostawiając nawet milimetra "czystej" skóry. Po chwili poczułam jak dziewczyna zasysa moją skórę a ja zaczęłam się jej wyrywać bo wiem że robi to specjalnie abym poszła na trening z wielką malinką na szyi.

- Alex zabije cię - powiedziałam wypuszczając powietrze z płuc

- mhm - wymruczała zaciskając bardziej swój uścisk na moich rękach i dalej ssąc skórę w moim czułym punkcie którym była szyja..

Po chwili moja narzeczona w końcu się odemnie odsunęła a na jej twarzy widniał triumfalny uśmiech który kocham. W końcu też odsunęła się odemnie uwalniając moje nadgarstki z uścisku i moje ciało spod siebie.

- nie nawidzę cie - powiedziałam patrząc w lusterko które stało na szafce nocnej a moim oczom ukazała się wielka różowo sina malinka.

- to mamy problem - znowu zawisła nademną - bo ja cie kocham - złożyła czuły i namiętny pocałunek na moich ustach

- ughh.. Na ciebie nie da się złościć - powiedziałam przyciągając ją do przytulasa przez co kobieta się na mnie położyła

- wiem - puściła mi oczko

- ah ta skromność - zaśmiałam się a Alex ze mną

- mhm - znowu mnie pocałowała - a co panienka zjadłaby na śniadanko? - odsunęła się odemnie i położyła obok

- umm.. Może.. - przez chwilę kalkulowałam co powiedzieć

- albo inaczej.. Na co masz ochotę - znowu się odezwała

- na ciebie - powiedziałam uprzednio nie myśląc

- A to to norma - zaśmiała się - ale mnie raczej nie zjesz na śniadanie

- ehh a szkoda - zaśmiałam się po czym do niej przytuliłam

- to jak z tym śniadaniem? - zapytała wtórnie

- w sumie to zjadłabym omlet warzywny - powiedziałam

- już się robi piękna - pocałowała mnie w usta po czym wstała z łóżka ukazując mi tym gestem całe swoje ciało w samej czarnej koronkowej bieliźnie.. Przyznam że wolałabym żeby jej nie miała..

- gdzie ty idziesz tak bezemnie? - zapytałam

- zrobić ci śniadanie - puściła mi oczko po czym wyszła z sypialni uprzednio zakładając na siebie letni szlafrok

Czy wspominałam już jak kurewsko mocno kocham tą kobietę..

Chce być tylko twoja..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz