~118~

753 30 24
                                    

Pov: Alex

- Alex.. Nie - odpowiedziała a mnie momentalnie zamurowało. Mój wzrok został skierowany w pustkę. Nawet nie wiedziałam co powiedzieć.

- a-ale jak to? - zapytałam łamiącym się głosem nie wiedząc do końca co właśnie się wydarzyło

- nie jestem jeszcze gotowa - przyznała  po czym zaczęła odchodzić

- Emilka! - krzyknęłam w jej stronę

- przepraszam - powiedziała ostatni raz odwracając się w moją stronę po czym zaczęła biec w nieznaną mi stronę.

Chciałam za nią biec ale nie mogłam. Moje nogi odmówiły mi posłuszeństwa. Stałam w miejscu jak zwykły słup. Nie wiedziałam co się stało. W mojej głowie dział się istny armagedon. Co zrobiłam nie tak? Przecież nie powiedziałam nic nie tak! Poprostu odeszła, nie mogła! Moje serce właśnie rozpadło się na miliardy kawałków.

- NIE! - krzyknęłam zrywając się do siadu

Zdezorientowana zaczęłam rozglądać się po pomieszczeniu w którym byłam. Moja sypialnia.

- słońce.. - usłyszałam szept mojej ukochanej - wszystko w porządku, to tylko sen - mówiła dalej

Dopiero teraz zdałam sobie sprawę że blondynka także siedzi na łóżku i patrzy na mnie zatroskanym wzrokiem.

- to tylko sen kochanie - powiedziała kładąc rękę na moim policzku

Kątem oka spojrzałam na jej rękę na której widniał pierścionek. Dzięki Bogu, to tylko sen. Z ulgą momentalnie z powrotem opadłam na poduszkę ale dziewczyna dalej została w pozycji siedzącej i próbowała cokolwiek wywnioskować z mojego wyrazu twarzy.

- co ci się śniło? - zapytała kładąc głowę na mojej klatce piersiowej a rękę na moim brzuchu który zaczęła delikatnie drapać

- nieistotne - wyszeptałam sięgając po jej rękę i splatając nasze palce i uśmiechając się sama do siebie

- to może teraz przywitasz się ze swoją narzeczoną hm? - zapytała z uśmiechem na ustach

- mhm - wymruczałam po czym podniosłam się na łokciach i w mgnieniu oka zawisłam nad dziewczyną podpierając się na rękach.

Kobieta momentalnie złapała mnie za kark i przysunęła moją twarz do swojej. Po chwili złożyłam na ustach niebieskookiej długi i namiętny pocałunek. Gdy się od niej oderwałam obydiw esie do siebie nawzajem usmiechałyśmy.

- dzień dobry księżniczko - powiedziałam patrząc w jej błękitne oczy

- dzień dobry mój księciu - powiedziała po czym złożyła jeszcze jeden pocałunek na moich ustach

- idziemy zrobić śniadanko? - zapytałam

- nie, ja idę zrobić śniadanko, ty sobie jeszcze trochę poleż - powiedziała po czym składając szybkiego buziaka na moim policzku wstała z łóżka i wyszła z pokoju.

Pov:Emilka

Stałam przy płycie indukcyjnej i smażyłam jajecznicę na śniadanie. Wczorajszy dzień przyznam że dał nam zdecydowanie dużo emocji. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się ze Alex mi się oświadczy. Byłam przekonana że coś przeskrobała i robi to w ramach rekompensaty ale się myliłam. Ta kobieta którą kocham całym sercem zaplanowała nam cały wieczór, który minął bardzo szybko ale to już pomińmy, tylko po to żeby poprosić mnie o rękę. Kocham ją. Pomyślałam i właśnie w tym momencie poczułam jak ktoś opłata ramiona wokół mojej talii i składa pocałunek na moim karku.

- za ile śniadanie? - zapytała ochrypłym głosem

- już gotowe - odparłam po czym nałożyłam nam po równej porcji na talerze

Zjadłyśmy w ciszy. Jak zazwyczaj. Po zjedzeniu Alex wstawiła naczynia do zmywarki i siadła na fotelu w salonie. Ja zrobiłam prawieże to samo. No prawieże, bo siadłam na kolanach dziewczyny i wtuliłam się w jej szyję.
Ona za to wzięła moją rękę, ucałowała jej wewnętrzną stronę i splotła nasze palce cały czas patrząc na pierścionek który znajdował się na moim palcu.

- myślałaś już o ślubie? - zapytała po chwili ciszy

- zależy o co pytasz - odparłam

- o państwo, wystrój, datę, zaproszonych gości - zaczęła wymieniać

- jeśli chodzi o datę to chciałbym jak najszybciej, coś w stylu miesiąca no chyba że to dla ciebie za wcześnie ale  Chyba byśmy się wyrobiły - mówiłam

- napewno się wyrobimy, więc data w miarę określona

- mhmm, a państwo.. Może Hiszpania? - zapytałam

- bardzo dobry wybór

- a co do gości to myślę żeby nie robić jakiegoś wielkiego wesela, myślę że najbliższa rodzina będzie w porządku

- też tak myślałam - przyznała

- to teraz trzeba ogarniać powoli bilety, wesele, ślub w kościele oczywiście w Hiszpanii, zaproszenia - zaczęłam wymieniać

- jeszcze mamy czas kochanie - powiedziała - a jak narazie, to proponuję ci przejażdżkę do Tatiany

- może w końcu da nam spokój - zaśmiałam się

- miejmy nadzieję

- nie, nie da nam spokoje - nagle zmieniłam zdanie - teraz będzie nam pierdoliła o dziecku - zaczęłam się śmiać

- to wtedy wyląduje w grobie prędzej niż przypuszczała - zaśmiała się brunetka co mi się udzieliło

- uhh Kocham cię ty wariatko - powiedziałam opierając swoje czoło o jej

- a ja ciebie jeszcze bardziej - po chwili musnęła moje usta...

***

Właśnie weszłyśmy do mojego domu rodzinnego. Oczywiście przepuściłam Emilkę przodem.

- hej mamo! - krzyknęłam idąc w stronę kuchni

- cześć dziewczynki - podeszła do nas i nas utuliła

- Alex! - usłyszałam krzyk mojej siostry a już po chwili dziewczyna znajdowała się obok nas - Emila, ręce przed siebie - powiedziała stanowczo

- ale po co? - zapytała blondynka ale mimo to wyciągnęła dłonie przed siebie

Tatiana uważnie zaczęła skanować dłonie dziewczyny gdy w końcu natrafiła wzrokiem na pierścionek i odwróciła się w moją stronę.

- nie wiem jak przechodzi mi to przez gardło - chwila ciszy - ale jestem z ciebie dumna - poklepała mnie po ramieniu - no i gratulacje, kiedy dziecko?

- zaraz ci przywalę! - krzyknęła niebieskooka

- hola hola, o co znowu idzie? - zapytała nasza matka

- Alex się znowu oświadczyła - powiedziała Tatiana z uśmiechem po czym poszła na górę

- Alex? - popatrzyła na mnie

- tak, to prawda - odpowiedziałam z dumą

- kiedy to zrobiłaś? - zapytała oglądając pierścionek na palcu mojej ukochanej

- wczoraj, wieczorem - odpowiedziałam

- tak się cieszę - przyznała moja mama - kiedy ślub? - dopytała

- planujemy za miesiąc

- nie za szybko? - zapytała moja mama

- właśnie o to chodzi, chcemy jak najszybciej zostać małżeństwem - przyznała niebieskooka

- szalone - zachichotała moja mama po czym odeszła a niebieskooka piękność się we mnie wtuliła.

Już wiem że ślub z tą kobietą to będzie najlepsza decyzja w moim życiu.

Chce być tylko twoja..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz