~99~

877 33 8
                                    

Pov: Alex

- kochanie.. - obudziło mnie szeptanie wprost do mojego ucha po czym ucałowanie miejsca tuż za nim

- hmm.. - wymruczałam niezadowolona z obudzenia mnie

- wstawaj, dzisiaj wychodzimy na miasto - powiedziała już głośniej siadając na moim biodrze bo w końcu leżałam na boku

- nigdzie nie wstaje.. - powiedziałam zachrypniętym głosem i okryłam się cała kołdrą

- wstawaj - powtórzyła zabierając mi tym razem kołdrę

- idiotka - wymruczałam pod nosem chowając głowę pod poduszką

- nie większa od ciebie - zeszła ze mnie po czym zabrała mi poduszkę

- za jakie grzechy to robisz?! - zapytałam załamana

- za takie że jesteś niemiła - fuknęła

- bo Ty mnie budzisz.. - wymamrotałam po czym poczułam jak moje ciało pod wpływem upadku styka się z zimną podłogą - ała - jęknęłam pod wpływem bólu

- teraz wstaniesz? - zapytała z wredym uśmiechem wychylając się z łóżka tak że widziałam tylko jej głowę a tułów leżał na łóżku.

- zastanowię się - powiedziałam dalej leżąc gdy nagle blondynka złapała kołnierzyk mojej koszulki i podnosząc delikatnie do góry pocałowała mnie swoimi miękkimi wargami wprost w moje

- a teraz? - zapytała podpuszczając mnie do wstania

- co z tego będę miała? - zapytałam

- wspaniały dzień z dziewczyną? - odpowiedziała jakby ta odpowiedź była oczywista

- no niech będzie - odparłam po czym podniosłam się do pozycji siedzącej

- no to zapraszam panią do łazienki i proszę iść się ogarnąć - powiedziała czochrając mnie po włosach. Ma szczęście że nie są jeszcze ułożone, inaczej zabiłabym ją za to.

- co ja najlepszego zrobiłam wracając do ciebie.. - wymruczałam pod nosem ale dziewczyna to usłyszała

- co proszę? - zapytała wstając z łóżka i stawając naprzeciwko mnie gdy ja też wstałam

- nic nic - powiedziałam z uśmiechem po czym pocałowałam dziewczynę w policzek

- słyszałam to idiotko - powiedziała gdy już się odwróciłam od niej po czym kopnęła mnie w tyłek

- ej! - krzyknęłam z uśmiechem

- jesteś wredna - podsumowała po czym rzuciła mi się na plecy przez co obydwie upadlysmy na łóżko a kobieta zaczęła mnie dusić od tyłu. Co prawda dla zabawy ale naprawdę nie miałam dostępu do tlenu - przeproś - powiedziała gdy próbowałam się jej wyrwać. Oczywiście nie był to dla mnie dużo problem ale jednak nie chciałam robić dziewczynie krzywdy nawet przez przypadek więc wolałam się poddać.

- przepraszam - wyszeptałam starając się złapać oddech

- masz szczęście - powiedziała puszczając mnie a ja odrazu złapałam łapczywie oddech

- damski bokser - powiedziałam odsuwając się od niej

- zasłużyłaś sobie - odparła śmiejąc się

- nieprawda.. - odparłam wstając

- prawda prawda a teraz możesz dać buziaka - powiedziała na co ja prychnęłam śmiechem

- czego jeszcze? - zapytałam kręcąc głową na boki po czym poszłam do łazienki...

***

- tak w ogóle to moja mama jest w domu - powiedziałam na co dziewczyna momentalnie się spieła w moich objęciach

- dlaczego wcześniej nie powiedziałaś? - zapytała

- myślałam że to dla ciebie nie problem - odparłam

- no nie ale.. W sumie to nie wiem jak zareaguje na nasz związek, znowu - powiedziała

- akurat moja mama wie że zerwałyśmy przezemnie więc nie masz co się martwić - zaśmiałam się - dalej ma cie za wspaniałą dziewczynę

- no skoro tak mówisz to może chodźmy na dół się z nią przywitać - odparła wysuwając się z pomiędzy moich ramion

Obydwie zeszłyśmy na dół po schodach. Z czego było mi wiadomo nikogo oprócz nas i mojej mamy nie było w domu bo Tatiana poszła ze znajomymi na jakieś spotkanie a Erick pojechał do domu. Po chwili znajdowałyśmy się już na dole więc skierowałyśmy się do kuchni gdzie myślałam że będzie moja mama a zarazem teściowa blondynki. Mojej blondynki. Niestety jej tam nie zlaezlismy więc poszliśmy do salonu gdzie jak się okazało siedziała starszą kobieta.

- hej mamo - powiedziałam wychodząc zza rogu

- o cześć córeczko - momentalnie się do mnie uśmiechnęła - jak tam, wyspana? - zapytała

- tak - odparłam a już po chwili poczułam jak do mojego boku podchodzi niska kobieta zwana też moją dziewczyną.

- dzień dobry pani - powiedziała z uśmiechem a zarazem nieśmiałością

- Alex proszę powiedz ze ja mam halucynacje - powiedziała moja mama nie dowierzając

- aż tak zchorowana jeszcze nie jesteś - zaśmiałam się

- wiedziałam że to się tak nie skończy - powiedziała pewna siebie po czym podeszła i przytuliła Emilkę - dzięki bogu że się pogodziłyście

- już dawno - powiedziała Emilka gdy się od ciebie odsunęły

- nawet nie wiecie jak się cieszę że znowu mogę patrząc na waszą dwójkę razem - powiedziała moja mama przytatrujac się nam

- ja też mamo.. Ja też - powiedziałam po czym złożyłam pocałunek na głowie blondynki...

___________

Nie sprawdzany. Miłego czytania i przepraszam jeśli jakieś informacje zawarte w rozdziale nie zgadzaj się z pozostałymi częściami ale naprawdę trudno spamiętać każdy szczegół. W końcu to już niedługo setny rozdział hahah.

Chce być tylko twoja..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz