~113~

873 36 2
                                    

Właśnie wjeżdżałam na moją ulice kiedy usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Odrazu wsadziłam go do statywu przy przedniej szybie, odebrałam i włączyłam tryb głośnomówiący.

- słucham? - odezwałam się pierwsza

- Alex kochanie ty moje, aniołku, skarbie najdroższy proszę cię pomóż - powiedziała szeptem

- ja wiem ze jestem najlepsza ale chyba nie potrzebuje aż tyle komplementów - zaśmiałam się - a w czym ci pomóc? - zapytałam

- ja już tu nie wyrabiam, przyjedz po mnie - powiedziała szybko - a w sumie nie, nie po mnie, do mnie, przyjedz do mnie, też się trochę tu pomęczysz - zaśmiała się

- haha bardzo śmieszne - westchnęłam

- wiem wiem ale proszę, przyjedź, razem damy radę - dalej próbowała mnie namówić

- no niech Ci będzie, za jakieś pół godzinki będę - zaśmiałam się

- mówiłam Ci już że cię kocham? - zapytała

- kiedyś się zdażyło, a teraz lepiej powiedz mi jak mogę zaplusować przed twoim wujkiem i ciocią? - zapytałam skręcając na podjazd pod naszym domem

- już kiedyś zaplusowałaś kochanie - przyznała - już ich znasz spokojnie - dodała po czym się rozłączyła bez żadnej zapowiedzi. No tak. Cała Emilka.

Odrazu po tym wyszłam z samochodu i poszłam do domu. Poszłam do kuchni i odstawiłam tam kubek z kawą który albo się zmarnuje albo Emilka wypije zimną kawę bo jednak nie wszystko poszło po mojej myśli i nie odbiorę jej od rodziców dając jej kawę. Za to sama się wkopałam a raczej moja ukochana mnie wkopała że będę musiała tam siedzieć razem z nią. Po odstawieniu kubka z kawą na blat poszłam do garderoby żeby przyszykować sobie jakieś bardziej eleganckie ciuchy bo raczej nie pójdę tam w dresie co nie? Po chwili gdy już byłam w garderobie wybrałam czarną zwykłą koszule która na szczęście była już uprasowana i do tego zwykle czarne jeansy. Z dodatków wzięłam pasek, parę pierścionków i mój nieśmiertelnik który nosiłam od czasu do czasu dla ozdoby. Potem poszłam do łazienki w której wzięłam szybki prysznic aby lekko się odświeżyć. Odrazu po wyjściu z pod prysznica wzięłam się za suszenie włosów. Wtedy zostało mi już tylko ubranie się i ułożenie włosów. Gdy pierwszą czynność już wykonałam wzięłam do ręki żel do włosów i nałożyłam małą ilość na dłonie po czym zaczęłam na szybko układać włosy. Gdy już to zrobiłam popryskałam się perfumami które tak odskakując od tematu Emilka uwielbia i nałożyłam wszystkie pierścionki oraz nieśmiertelnik poszłam do przedpokoju. Wzięłam z wieszaka czarną jeansową kurtkę, kluczyki do auta, klucze od domu i założyłam buty. Dopiero wtedy wyszłam z domu.
Po zamknięciu drzwi od budynku poszłam do samochodu. Odpaliłam go i wyjechałam z posesji. Po drodze jeszcze zajechałam do sklepu i kupiłam dwie butelki jakiegoś droższego wina dla rodziców jak i wujków Emilki. Dopiero wtedy byłam w pełni gotowa i pojechałam prosto pod dom rodzinny mojej ukochanej. Po jakichś 20 minutach byłam na miejscu. Zaparkowałam samochód zaraz obok srebrnego Nissana należącego do rodziców blondynki. Zgasiłam silnik i biorąc uprzenio wino z tylniego siedzenia podeszłam do drzwi domu. Zapukałam. Nie musiałam długo czekać bo już po paru sekundach drzwi zaczęły się otwierać a w nich stanęła moja blondynka.

- no hej przystojniaczku - powiedziała podchodząc do mnie i stawiając na palcach musnęła moje usta po czym usłyszałam jak zaciąga się moim zapachem.

- witaj moje piękności - uśmiechnęłam się i wolną ręką objęłam jej talię

- wejdź, wszyscy są w kuchni - powiedziała po czym weszłyśmy do domu - kochani mój gość niespodzianka właśnie przybył - powiedziała trochę głośniej gdy ja ściągałam buty w przedpokoju

Chce być tylko twoja..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz