~92~

902 41 5
                                    

- dobra wiecie co - zaczęła Emilka - ja idę spać bo już jest dosyć późno - powiedziała po czym poszła na górę rzucając szybkie "dobranoc"

- ja też już zaraz idę - powiedziałam po chwili ciszy gdy znowu zaczęliśmy oglądać film

- dobra, powiedz Emilce że jutro wieczorem wracamy - powiedział Erick. Tylko mu przytaknęłam głową i poszłam na górę.

Szłam prosto korytarzem i zauważyłam że drzwi od pokoju Emilki są uchylone więc bez wahania weszłam do środka. Dziewczyny nie było w pokoju a z łazienki było słychać odgłosy lejącej się wody więc siadłam na łóżku i czekałam na blondynkę. Po jakichś 10 minutach drzwi łazienki się otworzyły a w nich stanęła blondynka ubrana w moją bluzę i jakieś spodenki. Gdy tylko mnie zobaczyła podskoczyła przestraszona a już po chwili usłyszałam jej głos.

- Jezu przestraszyłaś mnie - powiedziała z uśmiechem na ustach

- przepraszam - wyszeptałam podchodząc do niej i już po chwili moje ręce znajdowały się na biodrach kobiety

- po co przyszłaś? - zapytała poprawiając sobie kaptur w bluzie i zaraz po tej czynności oplatając ramionami mój kark

- Erick kazał przekazać że jutro wieczorem wracamy - odparłam

- szkoda - powiedziała ciszej

- czemu? Nie cieszysz się? - zapytałam

- z tego że będziemy dalego od siebie i nie będę miała ciebie na codzień? Nie no bardzo się cieszę wiesz? - zapytała z sarkazmem w głosie

- wiem, też nie chce znowu się rozdzielać ale musimy - powiedziałam przytulając ją do siebie - obiecuje ze jak wytrzymasz bezemnie góra dwa dni to coś wymyślę - wyszeptałam jej na ucho

- obiecujesz? - upewniła się z uśmiechem na ustach

- obiecuje -  powtórzyłam a już po chwili usta blondynki znalazły się na moich

- zostajesz? - zapytała po chwili

- gdzie? Tu? - zgrywałam głupa

- no u mnie na noc, chyba nie odmówisz co? - zapytała szczerząc do mnie swoje bialutkie zęby.

- no chyba nie mam innego wyjścia - powiedziałam gdy dziewczyna się odemnie odsunęła

- masz, tylko nie chcesz dopuszczać jej do głowy - zaśmiała się

- no może być i tak - zaśmiałam się po czym usiadłam na łóżku

- to leć się przebrać i raz dwa wracaj - powiedziała ucieszona a ja odrazy to zrobiłam

Odrazu wstałam z łóżka i wystawiając głowę przez drzwi aby zobaczyć czy nikt nie idzie (oczywiście Emilka w tym momencie zaczęła się ze mnie śmiać) wyszłam z pokoju blondynki i poszłam do siebie. Już weszłam do pokoju i miałam podchodzić do walizki gdy zobaczyłam że na moim łóżku leży jakaś karteczka. Podniosłam ją a moim oczom ukazał się tekst:

"wiedziałem że coś z tego będzie, nie zjeb tego siostra. Wierzę w ciebie i dasz radę. Trzymam za was kciuki.

Twój kochany braciszek"

Ale skąd on mógł to wiedzieć.. Przecież nikt nic nie wie i my też uważamy ze swoimi czułościami których przy innych w ogóle nie ma.. Ja pierdole a co jeśli tu są jakieś kamery?! I wszystko widzieli, nawet.. Nieee kurwa nawet o tym nie myślę..

Aby zakryć te wszystkie myśli i scenariusze podeszłam do walizki i wyjęłam z niej jakieś krótkie dresowe spodenki i białą koszulkę na ramiączkach. Poszłam do łazienki się przebrać i już po chwili byłam gotowa aby wrócić do mojej ukochanej blondynki więc tak zrobiłam. Znowu upewniłam się czy aby na pewno nikt mnie nie widzi i ruszyłam w stronę pokoju Emilki. Weszłam do niego a blondynka już leżała w łóżku czekając na mnie. Spojrzałam na nią obserwując i badając każdy milimetr jej ciała które niestety było pod kołdrą. Odrazu wdrapalam się na łoże kładąc się obok niebieskookiej i cały czas się do niej uśmiechając przykryłam się kołdrą. Kobieta odrazu ułożyła głowę na mojej klatce piersiowej a rękę przerzuciła przez mój pas. Ucałowałam ją w głowę i szepnęłam ciche "dobranoc" a wzamian dostałam soczystego całusa który wyrażał słowa identyczne które ja wyszeptałam. Tak właśnie razem wtulone w siebie odpłynęłyśmy w krainę najlepszych snów...

Chce być tylko twoja..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz