Właśnie weszłyśmy razem z moją żoną do sali weselnej. Momentalnie wszyscy zaczęli klaskać a na naszych twarzach pojawiły się szerokie uśmiechy. Naprawdę, nigdy nie byłam tak szczęśliwa. Po lekkim uspokojeniu hałasu przeszliśmy do życzeń, odbierania prezentów i witania się ze wszystkimi których jeszcze dzisiaj nie widzieliśmy. Po tym wszystkim wszyscy pokolei zaczęli siadać przy jednym wielkim stole na wytyczonych miejscach. Nagle usłyszeliśmy głos prowadzącego całe wesele. Na szczęście jako jeden z nielicznych z całej obstawy mówił po polsku.
- a teraz zapraszam parę młodą do pierwszego tańca - powiedział a ja wstałam i podając Emilce rękę poszłyśmy na środek sali.
- Alex.. Ja nie pamiętam kroków - powiedziała zawstydzona szeptem wprost do mojego ucha
- to nic, poprowadzę cie, rób poprostu to co ja - powiedziałam po czym jedną z dłoni złączyłam z dłonią kobiety a drugą położyłam na jej talii
- a jak się pomylę? - zapytała kładąc dłoń na moim barku
- to ja zrobię tak że nikt nie zauważy ze się pomyliłaś - puściłam jej oczko a już po chwili na sali rozbrzmiała muzyka.
W odpowiednim momencie zaczęłam prowadzić moją żonę w tańcu. Wszystko szło tak jak powinno być. Jak do tej pory Emilka nie pomyliła się ani razu. Cały czas patrzyłam w jej błękitne oczy które aż błyszczały ze szczęścia tak samo zapewne jak moje. Nigdy nie sądziłam że będę aż tak szczęśliwa. Nagle poczułam że ciało mojej ukochanej się spina więc zapewne nie pamięta do końca kroków. Nachyliłam się nad jej uchem a ona przybliżyła twarz do mojej szyi przez co czułam w tamtym miejscu jej oddech.
- rozluźnij się - wyszeptałam
- nie pamiętam co dalej - powiedziała z lekką paniką
- ciii rób to co ja - odparłam - będzie dobrze - uśmiechnęłam się czule do dziewczyny
Po jakimś czasie muzyka ucichła a my stanęłyśmy w miejscu. Dziewczyna patrzyła na mnie z jednym wielkim "dziękuję" w oczach a ja stałam jak zahipnotyzowana w jej oczach. Po chwili jej dłoń puściła moją i znalazła się na moim policzku po którym zaczęła jeździć kciukiem. Momentalnie bardziej wtuliłam się w jej dłoń. Po ułamku sekundy poczułam jej usta na moim na co odwzajemniłam pocałunek układając obydwie ręce na biodrach dziewczyny. Po chwili oderwałyśmy się od siebie a cała sala zaczęła klaskać. Obydwie dalej stałyśmy naprzeciwko siebie i z uśmiechami na twarzy patrzyłyśmy sobie w oczy. Zaczęłyśmy iść w stronę stołu dopiero po słowach prowadzącego które brzmiały:
- a teraz zapraszam wszystkich chętnych do tańca - powiedział z entuzjazmem
My za to siadłyśmy na naszych krzesłach i zaczęłyśmy rozmawiać z osobami które zostały przy stole między innymi byli to moi jak i Emilki rodzice.
- piękny taniec dziewczynki - powiedział tata mojej żony
- a gdybyś wiedział ile stresu mnie to kosztowało - zaśmiała się blondynka a ja pod stołem złapałam ją za rękę
- o czym rozmawiałyście podczas tańca? - zapytała moja mama
- o niczym ważnym - uśmiechnęłam się kojąco do Emilki a dziewczyna oparła głowę o moje ramię
- siostra! Chodź zatańczyć ty tancerzu - zaśmiała się Tatiana podchodząc do mnie
- skoro prosisz - odparłam po czym poszłyśmy tańczyć.
Pov: Emilka
- to my też idziemy, prawda? - zapytała moja mama patrząc na tatę po czym poszli na środek sali weselnej.
- a państwo nie tańczą? - zapytałam patrząc na moich teściów
- nie, My wolimy porozmawiać - odparła mama mojej brunetki
- w porządku - odparłam po czym poczułam na swoich barkach czyjeś dłonie, odrazu gdy się odwróciłam ujrzałam bruneta z zielonymi oczami
- zatańczy pani ze mną? - zapytał Adrian kłaniając się przedemną i podając mi dłoń
- oczywiście że z Panem zatańczę - zaśmiała się po czym wyszliśmy na środek sali - a gdzie Pana osoba towarzysząca?
- gdzieś na świecie, przecież wiesz ze wolę chodzić sam na wesela - odparł
- przydałaby ci się jakaś dziewczyna - powiedziałam - a nie przepraszam, bo Ty gejem przecież jesteś - dodałam po czym się zaśmiałam
- nieśmieszne - odparł - jedynie kto jest tu gejem to ty kochaniutka - zaśmiał się - już Ci nie przypominam kto właśnie wziął ślub z osobą tej samej płci
- oj już się zamknij - powiedziałam cały czas się uśmiechając
***
Właśnie wróciłam do stołu i zmęczona tańcem siadłam na krzesło. Przy stole byli praktycznie wszyscy, w tym moja żona która od razu się do mnie uśmiechnęła. Delikatnie cmoknęłam ją w policzek gdy podawała mi potrawę ze stołu o którą poprosiłam. Kobieta na ten czyn delikatnie przygryzła wargę, zawsze tak robiła ale mimo to dalej jest to tak samo seksowne..
CZYTASZ
Chce być tylko twoja..
RomancePrzypadkowe spotkanie Pani Adwokat i zwykłej uczennicy liceum z marzeniami o karierze piłkarskiej.. Czy aby napewno było takie przypadkowe? Co będzie łączyło te dwie kobiety a co je może rozdzielić? Jak potoczy się ich dalsze życie.. Tego nie wiedzą...