~5~

1.8K 59 6
                                    

-to gdzie mnie zabierasz? - pytam gdy już ruszyłyśmy z parkingu

- gdzieś - Uśmiechnęła się zadziornie w moją stronę

- mam nadzieję że mnie nigdzie nie porwiesz - zaśmiałam się a Alex zaraz za mną

- nie spokojnie, pojedziemy sobie do kawiarni na uboczu Lublina, podobno mają tam dobre gofry, oczywiście zabieram cie tam w ramach podziękowań za znalezienie dowodu

- wiesz, mnie ciekawi czy Wogóle pamiętasz jak go zgubiłaś - zaśmiałam się pod nosem

- no nie za bardzo

- no widzisz zato ja wiem

-to może mi łaskawie opowiesz? - popatrzyła w moją stronę

- a więc tak.. Siedziałam sobie na przystanku autobusowym - i wtedy Alexa mi przerwała

- prosiłam żebyś opowedziaoa jak zgubiłam dowód a nie opisywała swój wieczór - zaczęła się śmiać a ja zignorowałam jej uwagę

- kontynuując siedziałam na przytanku gdy nagle zobaczyłam trzy osoby idące chwiejąc się jak pachołki - zaczęłam się śmiać - byłaś to ty, jakaś dzieczyną i do tego jakiś chłopak, tamtą dwójka szła dalej ale ty jak mnie zauważyłaś podeszłaś i zaczęłaś gadać - widziałam jej zdziwienie na twarzy

- nie gadałam nic głupiego - zachowywała zdziwienie

- pytałaś czy mam ognia i co tam u mnie tak to chyba nic więcej

- uff.. To dobrze - wyczułam w jej głosie ulgę.

- no i.. Jak odchodziłaś ten dowód musiał ci wypaść z kieszeni bo jak miałam wchodzić do autobusu to znalazłam go na ziemi

- jezuu i pomyśleć że pytałam o ogień takiego maluszka - zaczkea się śmiać

- ejejj nie pozwalaj sobie na za dużo!
Nie jestem żadnym maluchem! - skrzyzowalam ręce na klatce piersiowej udając urażoną

- no już się nie obrażaj tak

- bo? Co niby zrobisz?

- najwyżej co to to żebyś się nie obrażała - po chwili ucałowała mój policzek a ja wręcz odleciałam. Oddech mi przyspieszył a ja sama.. Ehh spalilam buraka.. - wstydzioch!!

- n-nie prawda.. - próbowałam zakryć twarz za kurtyną włosów

- no tak tak, dobra wysiadamy już z auta - nawet nie zauważyłam kiedy zaparkowalysmy.

Wyszlysmy z auta i skierowałyśmy się do kawiarenki. Odrazu siadłyśmy przy stoliku. Kelner w trybie natychmiastowym do nas podszedł.

- co panie chcą zamówić? - patrzy jak zahipnotyzowany na Alex

- dwa razy gofry z truskawkami i czekoladą - Alex Uśmiechnęła się do kelnera

- i do tego jeszcze dwie kawy Americano - wręcz wysyczałam to w jego stronę a chłopak kiwnął głową i odszedł.

- nie umiesz być miła co? - zaśmiała się

- o co ci chodzi? Jestem miła ale dla osób które lubię - uśmiechnęłam się do niej

- tak tak.. - dziewczyna zatopiła się w moich oczach a ja w jej gdy nagle przyszedł kelner odrywając nasze wzroki od siebie.

- proszę i smacznego - powiedział stawiając zamówienia na naszym stoliku i odchodząc

- to jak tam twoja kariera piłkarska?

- jak sama widziałaś mega dobrze

- widziałam i jestem z ciebie dumna mała - ehh.. Proszę nie mów na mnie mała bo się znowu czerwienie na twarzy..

Chce być tylko twoja..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz