~135~

706 39 16
                                    

Pov: Emilka

Leżałam wtulone w Alex. Byłyśmy w jej starym pokoju. Erick, Tatiana i Natalka już pojechali ponieważ mieli jeszcze kilka planów a my zostałyśmy i leżymy tak od jakiejś godziny w trójkę bo przecież nie mogło zbraknąć obok nas Bianci. Gdy atmosfera jak i nasze poczucie strasznie się rozleniwiło przerwałam ciszę.

- może pójdziemy na spacer? - zapytałam - bianca pobawi się na placu zabaw w parku

- Dobry pomysł, może jak wrócimy to padnie jak zabita i będzie cisza - zaśmiała się Alex patrząc to na Biance to na mnie

- To chodźcie, ubieramy się - powiedziałam

- Gdzie idziemy? - zapytała nasza córeczka

- na plac zabaw - powiedziała moja żona a dziewczynka już po chwili się w nią mocniej wtulila

- Ej ale wstajemy - zaśmiałam się rzucając w dziewczyny poduszką

- No już już - po chwili Alex wstała a razem z nią nasza córka

Po chwili gdy wszystkie byłyśmy ubrane zeszlsymy na dół.

- mamo idziemy na spacer! - krzyknela moja żona po czym wyszliśmy z domu

Przeszliśmy może z 5 minut kiedy usłyszałyśmy głos naszej córeczki.

- na rączki - stanęła przed Alex i podniosła do góry ręce

- chodź maluchu - powiedziała brunetka po czym posadziła sobie małą na karku i znowu zaczęłyśmy iść.

Po chwili poczułam jak Alex chwyta moją dłoń i splata nasze palce. Gdy na nią spojrzałam zobaczyłam że jedną ręką trzyma Biance aby nie spadła a dziewczynka obejmuje jej głowę co jakiś czas bawiąc się włosami brunetki.

- jednak parę zachowań ma po tobie - usłyszałam głos mojej ukochanej

- co niby takiego? - zapytałam

- też kocha bawić się moimi włosami - zachichotała a ja odrazu skupiłam wzrok na Biance

- mamo patrz!! - krzyknęła bianca pokazując rączką na plac zabaw

- To chodź, biegniemy żeby nam nie uciekł - zaśmiała się Alex po czym zaczęła biec w stronę placu zabaw wraz z naszą córeczką

Ja powolnym krokiem po jakimś czasie do nich dołączyłam. Akurat wtedy bianca huśtała się na huśtawce.

- słodziaki z was - powiedziałam całując Alex w policzek gdy ta huśtała Biance

- nah, przestań - usmiechnela się pokazując swoje białe zęby

- mówię poważnie - odparłam - dobra, wy tu się bawcie ja idę siąść na ławce - powiedziałam a Alex odrazu na mnie popatrzyła, wiedziała że to tylko po to abym miala ciszę.

Po chwili odeszłam od nich na jakąś odległość i usiadłam na ławce w pobliżu placu zabaw. Wyciągnęłam telefon i zaczęłam przeglądać pokolei wszystkie social media aby chociaż trochę być na topie z wiadomościami ze świata. Po jakimś czasie spojrzałam na moje dwie księżniczki, w sumie to nie pasuje bo to ja jestem księżniczką Alex a nie ona moją hah, ale mniejsza, poprostu popatrzyłam na moją żonę i córkę które w tym momencie obydwie wspinały się po siatce do wspinania. Gdy Alex była już na samej górze zeskoczyła z tamtąd na sam dół. Tak też zrobiła jej mała kopia tyle że na szczęście Alex ją odrazu złapała. W tym momencie odetchnęłam z ulgą ze to się nie skończyło źle. Alex odwróciła głowę w moją stronę i widząc że ich obserwuje delikatnie się uśmiechnęła I pomachała mi speszona wiedząc że widziałam sytuację z przed chwili. Z powrotem zwróciłam wzrok w telefon. Posiedziałam tak jakieś jeszcze 10 minut gdy usłyszałam obok siebie jakiś głos.

Chce być tylko twoja..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz