Siedziałam w salonie na kolanach Alex i czekaliśmy aż Tatiana wróci z gościem którego zaprosili. Po chwili dana dziewczyna zjawiła się w progu salonu a za nią w holu jakiś facet zdejmował buty.
- uuu Tatchi czyżby twój chłopak? - zapytałam z nadzieją
- uwierz że obydwie byśmy tego nie chciały - zaczęła się śmiać
- a ja trzeci w tym gronie - powiedział chłopak wchodząc do salonu. Dopiero wtedy go poznałam
Momentalnie podbiegłam do chłopaka i się w niego wtuliłam wisząc na jego szyji. On także oddał uścisk podnosząc mnie do góry.
- no hej krasnalu - powiedział odstawiając mnie na ziemię
- hej.. Adrian, Jezu jak ja tęskniłam - powiedziałam szczęśliwa
- a ty co tu robisz? I to w tym domu? - zapytał
- no.. Przyszłam do.. W sumie to poszła wczoraj na imprezę i korzystając ze byłam tam z moją dziewczyną to jakoś tu przenocowalam - próbowałam wytłumaczyć
- jaką dziewczyną? Zaraz dam jej szkole żeby dobrze cie traktowała - powiedział podwijając aktorsko rękawy od bluzy
- no.. - zaczęłam ale mi przerwał
- Jezu.. Głupa tylko zgrywam - zaczął się śmiać - przecież mam tu stałych informatorów - dodał po chwili
- wy fałszywe żmije! - krzyknęłam patrząc na Tatianę oraz Ericka a oni zaczęli się śmiać a ja zaraz po nich
- no już się ucisz - powiedział Adrian - ja musze pogadać z twoją dziewczyną - powiedział z dziwnym uśmiechem przejeżdżając ręką po mojej malince
- czego ty odemnie znowu chcesz co? - usłyszałam głos Alex przy sobie
- może najpierw jakieś przywitanie? - zapytał po czym wziął Alex w swoje ramiona omal jej nie dusząc
- udusisz mnie dziadu! - próbowała krzyknąć ale jej nie wyszło przez ścisk Adriana.
- o to mi chodzi - wyszeptał abym pewnie nie usłyszała - jeszcze raz się rozstaniecie a przysięgam że najpierw zaduszę ciebie a potem moją przyjaciółeczke - zaśmiał się puszczając Alex wolno
- nie strasz nie strasz - nie dokończyła brunetka
- dobra dobra ale może najpierw mi odpowiedź na parę pytań - przerwałam patrząc na Adriana
- to może wyjdziemy na spacer? Pogadamy sami jak za dawnych czasów liceum? - zapytał uśmiechnięty
- no oczywiście - zaśmiałam się.
Po tych słowach poszliśmy do przedpokoju i założyliśmy buty po czym wyszliśmy z domu. Postanowiliśmy pójść do lasku w nasze ulubione miejsce. Była to polana wśród dębów z miejscem na ognisko. Wydaje mi się że mało kto wiedział o tym miejscu bo nigdy nie widziałam tu jakiegoś nowego węgla czy spalonego drzewa. Gdy już byliśmy na miejscu siedliśmy na pieńkach drzew które robiły za krzesełka i zaczęliśmy rozmawiać.
- no to.. - zaczęłam - masz w końcu kogoś? - zapytałam po czym zaczęłam się śmiać
- niee ja będę starym dziadem z kotami - zaczął także się śmiać
- tak myślałam - przyznałam
- mówiłem tak od początku liceum i dalej się tego trzymam - dodał z uśmiechem
- a może ty poprostu jesteś gejem i się wstydzisz? - zasugerowałam wybuchając śmiechem
- no oczywiście, i nigdy ci tego nie powiedziałem - przyznał zażenowany łapiąc się za głowę
- no weź, wiem że i tak mnie uwielbiasz
- no oczywiście że cię uwielbia - przyznał uderzając mnie w ramię dla zabawy na co ja mu oddałam
- ała.. - jęknął udawajax że go to zabolało
- nie udawaj.. - powiedziałam patrząc na niego z zażenowaniem
- nie udaje idiotko - powiedział lekko podduszajac mnie od tyłu po czym przytulając
- nie wcale "idioto" - powiedziałam naśladując jego głos przy ostatnim słowie..
CZYTASZ
Chce być tylko twoja..
RomancePrzypadkowe spotkanie Pani Adwokat i zwykłej uczennicy liceum z marzeniami o karierze piłkarskiej.. Czy aby napewno było takie przypadkowe? Co będzie łączyło te dwie kobiety a co je może rozdzielić? Jak potoczy się ich dalsze życie.. Tego nie wiedzą...