Po jakiejś godzinie takiego leżenia usłyszałyśmy pukanie do drzwi.
- wejdź! - krzyknęła moja dziewczyna bawiąc się moimi włosami i co jakiś czas zjeżdżając ręką na kark.
Drzwi się otworzyły a w nich stanęła moja teściowa. Odrazu się poprawiłam i podniosłam do siadu.
- zejdziecie na dół? Podałam ciasto i pomyślałam że macie ochotę - uśmiechnęła się ciągle na nas patrząc
- za chwilę przyjdziemy - odezwała się Emilka patrząc na mnie i się uśmiechając. Uśmiech zdecydowanie ma po matce.
- czekamy - odparła - a i wujek z rodziną już pojechali więc jesteśmy sami - dodała po czym wyszła z pokoju zamykając za sobą drzwi.
- no to koniec leniuchowania - zaśmiałam się
- wydaje mi się że jeszcze spokojnie poleniuchujemy na dole jeśli tylko pójdziemy do salonu - odparła wstając z łóżka - a ty na co czekasz? - zapytała
- no już już - odparłam wstając z łóżka.
Po chwili dziewczyna złapała mnie za rękę i ciągnąć cały czas za sobą zeszła na dół. Jak się okazało wszyscy siedzieli w salonie więc tam poszłyśmy. Odrazu siadłam na jednym z wolnych foteli.
- Alex, ciasta? - zapytała moja teściowa
- nie dziękuję, muszę trzymać formę a nie opychać się ciastem - przyznałam śmiejąc się
- a może jednak się skusisz? Jeden kawałek ciasta nie zaszkodzi - dalej namawiała
- niech pani mnie tak nie namawia - zaśmiałam się - znam siebie i wiem że na jednym kawałku by się nie skończyło
Po chwili zobaczyłam że moja dziewczyna idzie w moją stronę z talerzykiem pewnym ciasta w ręce. Gdy już była przy mnie pewnie siadła mi na kolanach i biorąc na widelczyk porcję ciasta skierowała go w moją stronę.
- nie dziękuję - powiedziałam odwracając głowę
- odemnie nie zjesz? - zapytała unosząc jedną brew
- ehhh - po chwili przyjęłam porcję ciasta i spokojnie zaczęłam przeżuwać.
- czarodziejka Emilia - usłyszałam głos mojego teścia który się śmiał
- a żeby Pan wiedział - zaśmiałam się
- skończ z tym Panem, mów mi po imieniu albo jak wolisz "tato" w końcu jesteśmy rodziną a my traktujemy się jak drugą córkę - uśmiechnął się a jego żona przytaknęła za zgodą
- dobrze.. Tato - po tych słowach popatrzyłam na Emilkę. W jej oczach normalnie skakały iskierki szczęścia.
***
- nie sądziłam że mój tata coś takiego powie - powiedziała moja ukochana wchodząc do naszego domu
- też się tego nie spodziewałam - zaśmiałam się - był to dla mnie lekki szok
- nie tylko dla ciebie - wtórowała mi - przez chwilę myślałam że sobie żartuję - dodała wchodząc do salonu
- kiedyś też bym tak pomyślała - odparłam patrząc za okno i oglądając gwieździste niebo
- a teraz nie? - zapytała przytulając mnie od tyłu
- jakoś wyczuwam od nich tą jakby.. Troskę o nas i szczęście jakie im dajemy gdy tylko na nas patrzą - uśmiechnęłam się
- mhmm - wymruczała składając pocałunek na moim karku - co ty na to żeby wyjść teraz na wieczorny spacer? - zapytała po chwili ciszy
- bardzo chętnie - odparłam odwracając się w jej stronę i składając pocałunek na jej ustach
CZYTASZ
Chce być tylko twoja..
RomancePrzypadkowe spotkanie Pani Adwokat i zwykłej uczennicy liceum z marzeniami o karierze piłkarskiej.. Czy aby napewno było takie przypadkowe? Co będzie łączyło te dwie kobiety a co je może rozdzielić? Jak potoczy się ich dalsze życie.. Tego nie wiedzą...