~12~

1.5K 53 12
                                    

Właśnie siedziałam na mojej ostatniej lekcji którą był polski.. Mam zagrożenie z tego przedmiotu a babka jest tak tępa że nie potrafi nauczyć nas chociażby rodzajów literackich. Nie no żart to jeszcze umiem ale kurwa serio nikt z nią nie wyrabia.

- Emilia, zostań po lekcji - powiedziała moja nauczycielka totalnie bez emocji a ja tylko przytaknęłam

Była już końcówka lekcji a ja już nie wytrzymywałam. Baba zamiast nam tłumaczyć temat to ona opowiada jak to jej syn napisał najlepiej maturę z polskiego.. Nie wiem co ja zrobię z tym przedmiotem ale muszę go zdać. Z drugiej strony nie chce mi się chodzić na korepetycje a bardziej wydawać na nie pieniądze. I tak moja kariera będzie się kręcić wokół piłki nożnej a nie wokół jakiegoś polskiego.
Siedziałam tak rozmyślając na temat polskiego gdy nagle usłyszałam dzwonek. Spakowałam się i spokojnie siedziałam w ławce czekając aż wszyscy wyjdą. Gdy klasa była już prawie pusta i zostałam tylko ja wraz z nauczycielką, baba podeszła do mnie i siadła naprzeciwko mnie.

- i co ja mam z tobą zrobić hm? - zapytała

- a o co pani dokładnie chodzi? - Popatrzyłam na nią z pogardą

- Jesteś zagrożona, chcesz się jakoś poprawić prawda?

- chciałabym i to bardzo, ale jak?

- naucz się tematów które ostatnio omawialiśmy i będziesz z tego odpowiadać - no chyba cie kurwa pojebalo

- okej a kiedy mam odpowiadać - zapytałam

- jutro - odpowiedziała oschle

- jak jutro?! Nie zdążę się nauczyć paru tematów! - krzyknęłam głośniej

- już dawno powinnaś to umieć, więc co za problem?

- duży! - odwróciłam od niej wzrok

- emilka ciesz się ze Wogóle daje ci szanse na poprawę! - podniosła głos a po chwili usłyszałyśmy pukanie do drzwi - proszę! - krzyknęła po chwili a drzwi zaczęły się otwierać

- przepraszam że przeszkadzam ale czy mogłaby pani nie przetrzymywać Emilki po lekcjach?- w drzwiach ujrzałam Alex na co odrazu się uśmiechnęłam. Dzięki Bogu - Ona też potrzebuje chwilę odpocząć a nie ciągle siedzi w szkole - popatrzyła z pogardą na nauczycielkę

- Alex dzięki Bogu, jak zawsze ratujesz sytuację - podeszłam do niej i powiedziałam to ciszej aby nauczycielka nie słyszała - weź tej tępej babie powiedz że nie nauczę się paru tematów w jeden dzień - dziewczyna przytaknęła i zaczęła zwracać się do nauczycielki.

- a pani dalej się bawi w królową szkoły? No nieźle nieźle. Myślałam że przez te parę lat chociaż trochę pani zmądrzała i nauczyła się tłumaczyć dzieciakom tematy - powiedziała opanowana

- oh.. Alex witaj.. - czyżby one się znały?

- niech pani się ze mną nie wita tylko powie jaki ma problem do tej dziewczyny

- no cóż emilia jest zagrożona z polskiego więc kazałam jej się nauczyć paru tematów na jutro

- to ja mam pomysł - siadła naprzeciwko nauczycielki - dam pani materiały i będzie musiała się pani nauczyć chociażby połowy kodeksu cywilnego, co pani o tym sądzi?

- przecież to absurd! Nie da się nauczyć tylu rzeczy w jeden dzień! - zatrzymała się na chwilę - znaczy..

- no właśnie, proszę dać Emilce chociaż tydzień na nauczenie się tego inaczej jeszcze sobie chętnie z panią pogadam - Uśmiechnęła się wrednie do mojej nauczycielki - dowidzenia i życzę miłego dnia - wysyczała przez zęby po czym wyszła z klasy A ja zaraz za nią. Dopiero po chwili zauważyłam jak zajebiscie wygląda. Miała na sobie czarne rurki i do tego koszule. W ręce niosła swoją czarną marynarkę. Ehh całą jest śliczna

Chce być tylko twoja..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz