Mimo, że pożegnali się, dla żadnego z nich to nie był koniec. Severus w swoim smętnym mieszkaniu często rozmyślał o nauczycielce numerologii, którą poznał zaledwie rok temu i która w tak krótkim czasie, obróciła jego życie do góry nogami. Nadmiar myśli dotyczących kobiety wbrew pozorom nie irytował go, wręcz przeciwnie, wiele wspomnień przynosiło mu ukojenie. Relacja którą stworzył z czarownicą mimo tego, że była trudna, była chyba najbliższą jaką doświadczył w swoim życiu. Jego oddanie czarnowłosej, nieomal dorównywało temu, którym obdarzył Lily i które wciąż odczuwał. Nigdy jednak, nie odważył się postawić Elizabeth na równi, z najważniejszą kobietą w jego życiu. Mimo to, coraz mniej o niej myślał, skupiając się na niebieskookiej piękności, która była tak inna od Lily, że aż trudno było mu uwierzyć w to, że przyciągnęła jego uwagę. Ale może właśnie to pozwoliło mu odrobinę oderwać myśli od zmarłej ukochanej. Havens zmagała się z Wizengamot, a jej spraw, była częściowo utajniona, tak jak samo jej działanie w szeregach śmierciożerców, z tego powodu mistrz eliksirów nie miał żadnych informacji. Nie mógł też kontaktować się listownie z kobietą. Ryzyko, że jego sowa zostanie przechwycona, a on wmieszany w sprawę Elizabeth, było zbyt duże. Tak więc mijały jego dni, na rozmyślaniu i wspominaniu. Udało mu się też, przeczytać kilka z książek otrzymanych od kobiety, rozkoszując się wonią ich stron, które zdążyły przesiąknąć zapachem tuberozy, tak charakterystycznym dla nauczycielki numerologii. Te wakacje znacznie dłużyły mu się w porównaniu z wcześniejszymi, ale w końcu nadszedł czas, aby wrócić do Hogwartu i przygotować się na ponowne spotkanie z nierozgarniętymi dzieciakami. Mimo wszystko wiedział, że ten powrót będzie inny od pozostałych, ciągle miał nadzieję, że gdy wróci do znanych mu murów, znów spotka tam Elizabeth, chociaż sam nie wierzył, że to jest możliwe. Nawet jeśli udało jej się uniknąć więzienia, z pewnością nie przekonała Dumbledore'a do przyjęcia jej z powrotem na stanowisko w tak chronionym miejscu, jakim jest Hogwart. Albus zawsze wiedział więcej, niż wszyscy się spodziewali, przecież nie mógł zaufać w stu procentach Havens, która zdecydowanie nie była niewinna. Sam, na własne oczy w jej wspomnieniach widział, jak zabija mężczyznę z zimną krwią. Po pewnym czasie przestało to robić na nim wrażenia, bo dobrze znał kobietę, a przynajmniej tak myślał, zresztą sam dopuszczał się różnych czynów, będąc w szeregach śmierciożerców. Obawiał się jednak, że starania niebieskookiej nie wystarczyły, aby ukrycie to wszystko.
Ze swojego gabinetu ruszył na spotkanie profesorów, odbywające się w pokoju nauczycielskim. Zawiódł się, gdy nie zobaczył czarnowłosej na żadnym z krzeseł, jednak nie zraził się tym. Doskonale wiedział, że kobieta ma w zwyczaju przychodzić w ostatniej chwili. W końcu to na nią się czeka, nigdy na odwrót. Zajął jedno z miejsc wpatrując się w drzwi i od czasu do czasu, kiwając, ze znudzeniem, głową do wchodzących współpracowników. Spotkanie zaczęło się, a on nie mógł myśleć o niczym innym, jak o nieobecności nauczycielki numerologii. Kilku profesorów również to zauważyło, ale dyrektor nie poruszył tematu nieobecnej. W końcu uwagę Snape'a przykuła nieznana mu kobieta o blond włosach, z dużą ilością zmarszczek. Sam nie wiedział, czy dyrektor przedstawił ją, czy też nie. Nie interesowała go, chciał tylko wiedzieć czy to ona zastąpi czarnowłosą. Analizując dalej uczestników spotkania, dostrzegł również brak jąkały, który do tego czasu nauczał mugoloznawstwa, mało górnolotnego przedmiotu. Miał nadzieję, że to właśnie jego zastąpi nowa nauczycielka. Spotkanie skończyło się, a po jego współpracownicy nie było ani śladu. Wychodząc z sali usłyszał za sobą stukot obcasów, nie był to jednak ten stukot, którego wyczekiwał, ale pośpieszne kroki Minerwy, która w końcu dogoniła go.
-Severusie, czy masz jakieś wieści od Elizabeth?
-Skąd ten pomysł? - Ze zdziwieniem uniósł brew, wpatrując się w McGonagall, mimo wszystko nie uspokoiło go jej pytanie, świadczące o tym, że również z nią Havens się nie kontaktowała.
CZYTASZ
Czarne szaty ||Severus Snape
FanfictionElizabeth Havens to niezwykle atrakcyjna kobieta, która rozpoczyna pracę jako nauczycielka w Hogwarcie. Już od pierwszego dnia w szkole zmuszona jest do współpracy ze znienawidzonym przez uczniów Profesorem Snape'm. Między nauczycielami tworzy się d...