Zamówienie od: Akane_Hideki
Ship: Victor Nikiforov
Anime: Yuri on Ice
Informacje o OC:
Imię: Akane Hideki
Wiek: 20
Wyg;ąd: Krótkie, różowe włosy, różowe oczy i ma 166cm. Zwykle ubiera się na różowo. Jest najlepszą przyjaciółką Yurio i byłą dziewczyną YuriegoTematyka: Wyznanie Miłości
Skróty: YK.- Yuri Katsuki, YP.- Yuri Plisetsky, V.- Victor, A.- Akane
Myśli postaci są zapisany pochyłą trzciąką.
***********************************************************
POV Akane
*wspomnienie*
YK.: Cześć Akane. -przywitał się i chciał mnie pocałować, jednak ja się odsunęłam -Coś nie tak?
Akane(A): Yuri, j-ja przepraszam, ale chcę się rozstać, widzisz poznałam kogoś i nie chcę Cię okłamywać i ukrywać tego, że od pewnego czasu nie czuję się już w tym związku dobrze. -powiedziałam prosto z mostu to co mi na sercu leżało. -Proszę nie bierz tego do siebie, po prostu za bardzo się różnimy.
YK.: Rozumiem, jednak proszę zostańmy przyjaciółmi. - odezwał się po chwili ciszy.
Pokiwałam głową i go przytuliłam.
A.: Dziękuję, że rozumiesz. -szepnęłam.
*teraźniejszość*
Cóż to było pół roku temu, gdy przyjechał Victor. To właśnie jego pojawienie wywróciło cały mój świat do góry nogami i to właśnie on był tą osobą, która sprawiła, że w końcu powiem Yuriemu całą prawdę. Bo faktem było, że już od jakiegoś czasu dostrzegałam dość duże różnice między nami, a największą było to, że ja jestem ekstrawertykiem, a czarnowłosy bardziej introwertykiem. Natomiast Nikiforov, był właśnie taki jak ja, lubił imprezy, poznawać ludzi i był dużo bardziej śmiały i właśnie to bardzo mi odpowiadał i działało jak magnes. Co prawda faktem było, że nie znaliśmy się zbyt długo, ba lekko ponad pół roku, oraz to, że dzieliła nas różnica siedmiu lat, to jednak naprawdę czułam, że go kocham.
Była już godzina 17:30, natomiast na spotkanie byłam umówiona na 18:30, więc postanowiłam zacząć się szykować. Zrobiłam makijaż w kolorze złota, założyłam czarną bluzkę, szorty w tym samym kolorze. Do tego dobrałam sneakersy, oraz jensową kurtkę. Ogarnęłam jeszcze na szybko włosy i wyszłam na miasto.
Po niedługim czasie zjawił się również Victor.
A.: Hej. -przywitałam się lekko niepewnie.
V.: Cześć, to jak, gdzie idziemy? -zapytał.
A.: Może po prostu pochodzimy po mieście, wiesz, po straganach, może wpadniemy do jakiejś knajpki? -zaproponowałam.
V.: Dla mnie spoko. -przytaknął.
No i zaczęło się. Przeglądaliśmy uliczne "sklepy", co chwila pokazując sobie jakieś rzeczy, które przykuły nasze oczy, graliśmy na automatach i wpadliśmy do jednego z pobliskich barów, gdzie nasza główna rozmowa skupiała się wokół pobliskich zawodów.
Po jakiś trzech godzinach chodzenia tak naprawdę wszędzie i nigdzie udaliśmy się do parku. Usiedliśmy na jednym z pagórków i zwyczajnie, w ciszy, pogrążeni w własnych myślach obserwowaliśmy gwiazdy. Nie wiedziałam co w tej chwili w głowie ma białowłosy, natomiast ja myślałam nad tym co powinnam zrobić. Z jednej strony minęło dopiero pół roku, a w dodatku Victor i Yuri przyjaźnili się, ale z drugiej tak naprawdę lepsza okazja niż ta mogła się już nie nadarzyć. Wzięłam głęboki oddech.
A.: Victor, ja chciałam Ci o czymś powiedzieć. -zaczęłam
V.: Hmm?
A.:Chodzi o to, że od pewnego czasu bardzo mi się podobasz i ja wiem, że to nie w porządku względem Katsukiego, ale ja naprawdę nie dam rady dłużej ukrywać co naprawdę czuję względem Ciebie. -wyrzuciłam na jednym wdechu i spuściła głowę, a łzy powoli zaczęły spływać z moich oczu.
POV Victor
Byłem lekko zmieszany wyznaniem dziewczyny. I nie chodzi tylko o to, że dzieli nas spora różnica wieku, ale głównie o to, że znamy się stosunkowy dość krótko. Co prawda od pewnego czasu dziewczyna również krążyła mi po głowie. Jej cudowne różowe oczy, zawsze przepełnione radością, oraz słodkie, malinowe usta, których tak bardzo chciałem spróbować, idealna sylwetka, włosy, kojarzące mi się z watą cukrową, to wszystko nawiedzało mnie w snach, nie dając mi odpocząć nawet na sekundę. Wahałem się jeszcze chwilę, ale w końcu delikatnie podniosłem głowę dziewczyny. Kiedy spojrzałem w jej oczy przepełnione smutkiem, bólem, ale i nadzieją co mnie tchnęło i połączyłem nasze wargi. Akane dopiero po chwili oddała pocałunek. Kiedy się od siebie oderwaliśmy widziałem lekki zdziwienie, ale i radość w jej spojrzeniu.
V.: Też Cię kocham. -wyszeptałem i po prostu ją przytuliłem.
Czułem jak posiadaczka różowych włosów niepewnie wtula się w mój tors.
Siedzieliśmy dość długo, nie wiem dokładnie ile, ale to nie było ważne, bo liczyła się tylko chwila, gdzie byliśmy tylko my na pagórku, wpatrzeni w gwiazdy pogrążeni w przyjemnej ciszy. Nagle zauważyłem, że dziewczyna od pewnego czasu nie kręci się, jej oddech się wyrównał i ma zamknięte oczy. Szturchnąłem ją delikatnie parę raz, jednak ona już dawno była w innym świecie. Uśmiechnąłem się delikatnie, wziąłem ją na ręce w stylu panny młodej i zacząłem iść w stronę mojego tymczasowego mieszkania.
***************************
Cóż dzisiaj rozdział trochę krótszy,
ale i tak mam nadzieję,
że poprawnie wykonałam zlecenie
i nie zjebałam tego.
Dzięki za przeczytanie i do następnego.
![](https://img.wattpad.com/cover/240763428-288-k483746.jpg)
CZYTASZ
One shoty z anime (zamówienia zamknięte)
FanfictionTak jak powyżej, one shoty z przeróżnych anime. UWAGA Książka zawiera rozdziały w których znajdują się scenki 18+ oznaczone symbolem 🔞. Znajdują się tu również rozdziały dotykające tematyki przemocy, toksycznych relacji itp, oznaczone symbolem ⚠️ O...