Tobio Kageyama x OC

384 11 3
                                    

Zamówienie od: Aroaaro

Ship: Tobio Kageyama x OC

Anime: Haikyuu

Tematyka: poznanie i wyznanie miłości

Opis OC:

Imię i Nazwisko: Lien Choi

Wiek: dopasowany do Kageyamy (?)

Wygląd: czarne włosy dopasa ciemnobrązowe oczy (prawie że czarne)

Charakter: cicha, z wielkim poczuciem stylu (zna się na modzie), pomocna, przyjacielska, zwykle ubiera się na czarno

Niedawno przeprowadziła się z rodzicami z Korei Południowej

🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐

POV Lien

Biegałam po korytarzach, a w mojej głowie dudniła jedyna myśl - spóźnię się. Nagle zostałam brutalnie przywrócona do rzeczywistości, po przez wpadnięcie na kogoś. Upadłam na ziemię, a torba wypadła mi z rąk.

- Uważaj jak łazisz. -mruknął, patrząc na mnie ostro.

- Przepraszam. -wykrztusiłam, zbierając się z podłogi- Umm, wiesz może gdzie jest 3 klasa, pierwszorocznych? -spytałam lekko niepewnie, kiedy już wstałam na nogi.

- No właśnie tam idę, więc jak chcesz to chodź, tylko nie zabij się o własne nogi. -rzucił złośliwie, po czym ruszył przed siebie, a ja lekko niepewnie za nim.

- Nie powinniśmy przyśpieszyć? -upewniłam się.

- Nauczyciel matmy i tak zawsze się spóźnia. -odparł, nawet nie zaszczycając mnie spojrzeniem.

- Ołł, rozumiem. -odpowiedziałam, lekko zmieszana- A tak swoją drogą to nazywam się Lien Choi. Niedawno przeprowadziłam się tutaj z rodzicami. -przedstawiłam się, licząc, że może uda mi się zyskać sobie jakiegokolwiek znajomego.

- Kageyama. -odparł, po chwili otwierając drzwi do jednej z klas- Jesteśmy, ławka w drugim rzędzie pod oknem jest wolna. -dodał.

- Dziękuję. -podziękowałam z najmilszym uśmiechem na jaki byłam w stanie się zdobyć, po czym podeszłam do wyznaczonej ławki.

Tak jak wcześniej powiedział Kageyama, nauczyciel spóźnił się łącznie 10 minut. Na szybko przywitał się z nami po czym zabrał się za prowadzenie lekcji, która nie była jakoś bardzo skomplikowana.

Kiedy tylko zadzwonił dzwonek na przerwę parę osób poderwało się ze swoich siedzeń i podeszli do mnie zarzucając mnie masą pytań. Oczywiście odpowiadałam na wszystkie, jednak podświadomie wzrokiem szukałam czarnowłosego, który ni stąd ni z owąd zniknął z sali. Wrócił dopiero na koniec przerwy i jak gdyby nigdy nic wrócił na swoje miejsce.

Kurde, chciałam z nim jeszcze chwilę porozmawiać. No nic, złapię go na długiej przerwie. -pomyślałam, uśmiechając się lekko sama do siebie, chcąc tym samym dodać sobie nieco otuchy.

Skłamałabym mówiąc, że chłopak sprawiał wrażenie osoby skorej do rozmów, jednak mimo to i tak chciałam go lepiej poznać.

Parę kolejnych lekcji minęło dość spokojnie, co całkiem mi odpowiadało. Wreszcie rozbrzmiał dzwonek obwieszczając długą przerwę. Szybko spakowałam swoje rzeczy i wyszłam z sali. Rozejrzałam się po korytarzu, próbując wypatrzeć niebieskookiego, ale nic z tego, zniknął pomiędzy tłumem ludzi. Lekko zrezygnowana westchnęłam cicho i postanowiłam po prostu poszukać sobie jakiegoś cichego miejsca, gdzie mogłabym w spokoju zjeść.

One shoty z anime (zamówienia zamknięte)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz