Zamówienie od: MojaNazwaZlodzieje
Ship: villain!Midoriya Izuku x fem!Reader
Anime: Boku no Hero Academia
Tematyka: Wyznanie Miłości
Skróty: D.- Dabi, TI.- Twoje Imię, ZI. - Zdrobnienie Imienia, S.- Shigaraki, M.- Midoriya
Jestem zmuszona narzucić quirk bohaterki.
Nazwa: Turn to stone
Więc jak sama nazwa mówi, Twoja moc pozwala zmienić Ci zmienić kogoś w kamień, kiedy kogoś dotkniesz. Oczywiście możesz później odmienić kogoś z powrotem, gdy dotkniesz tej osoby drugi raz, lub możesz poczekać 2 godziny i wtedy ta osoba samoistnie się odmieni.
Jeszcze szybko wspomnę, że dalej poszukuję redaktora.
🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤
POV Reader
Minął już rok od kąd Deku zaginał i dalej nic o tym nie wiadomo. Ile bym dała za to, żeby się odnalazł, mogłabym w tedy w końcu z nim porozmawiać i wyznać wszystko co miałam tamtego dnia. Co prawda policja mówi, że skoro minął już rok to nie możliwe, żeby dalej żył, ale ja wiem, że nie umarł, był zbyt silny na to.
Było już dość późno, kiedy wracałam do domu. Mimo iż dobrze znałam tą drogę, ponieważ wracałam nią codziennie ze szkoły, to dzisiaj czułam się wyjątkowo niepewnie, tym bardziej, że miałam wrażenie,że od pewnego czasu śledzi mnie pewna zakapturzona postać. Postanowiłam ją jednak zignorować i włożyłam słuchawki do uszu i to był jeden z największych błędów jaki mogłam popełnić, ponieważ nie usłyszałam zbliżających się kroków, przez co po chwili dostałam kijem w głowę. Zemdlałam.
Obudziłam się w jakimś barze. Głowa mnie cholernie bolała. Musiałam oberwać naprawdę mocno, ponieważ czułam, że mam założony bandaż, co prawda nie wiedziałam przez kogo, ale nie miałam czasu, aby o tym teraz rozmyślać. Musiałam się z tond uwolnić i to jak najszybciej. Niestety ręce i nogi miałam spięte czymś w rodzaju "zamkniętych kajdanek" podobnych do tych którymi był skrępowany Bakugo na festiwalu. Nagle usłyszałam odgłosy rozmów dobiegające zza drzwi, które po chwili się uchyliły, a do pomieszczenie weszło parę osób. Większość z nich znałam, ale tożsamość jednej pozostawała dla mnie zagadką.
?.: Więc się już obudziłaś, wybacz, ale ktoś wziął swoje zadanie zbyt poważnie. -spojrzał na Dabiego.
D.: Spierdalaj, chciałeś, żebym Ci ją przyprowadził to masz, więc tak jak powiedziałem odpierdol się.
?.: Ta, ta, mniejsza z Tobą, jak się czuje nasza słodka (ZI). -zapytał mnie.
TI.: Po pierwsze to nie mów tak do mnie, po drugie to jak mam się czuć w momencie, kiedy jestem skuta łańcuchami i oberwałam w łeb z jakiegoś kija, po trzecie gdzie ja jestem, po czwarte po jaką cholerę mnie porwaliście i po piąte kim ty do kurwy nędznej jesteś? -wyrzuciłam z siebie wszystkie pytania, które miałam obecnie w głowie.
?.: Jesteś w naszej głównej kryjówce, a porwaliśmy Cię, dlatego, że chciałem z Tobą porozmawiać. A tak po za tym to byliśmy kiedyś przyjaciółmi, pamiętasz, minął zaledwie rok, a Ty mnie nie poznajesz? Czuję się rozczarowany. -mówiąc to zdjął z siebie kaptur i maskę.
TI.: D-Deku. -wydukałam nie wierząc swoim oczom- Przecież policja mówiła, że nie ma szans, że Ty żyjesz. -ledwie powiedziałam to. Chciałam się podnieść i przytulić go, ale łańcuchy mi to skutecznie uniemożliwiły.
M.: Ajaja, mamy sobie dużo do wyjaśnienia, ale najpierw. Tomura, rozkuj ją.
S.: Pojebało Cię do reszty, a jak spróbuje uciec?
M.: Uspokój się i rozkuj ją. -powiedział bardziej zdecydowanym głosem.
S.: Jak coś to Ty później będziesz wszystko ogarniał. -mruknął podchodząc do mnie. Patrzyłam uważnie na to co robi chłopak, gdyż nie ufałam żadnemu z nich. Gdy tylko zostałam uwolniona poderwałam się na równe nogi.
M.: No i świetnie, a teraz wszyscy wypad, chcę z nią porozmawiać w cztery oczy.
Cała reszta Ligi skierowała się do wyjścia, a my zostaliśmy sami. Staliśmy chwilę w ciszy, aż w końcu się przemogłam i zaczęłam rozmowę pytaniem, które mnie nurtowało od chwili, kiedy zobaczyłam go w otoczeniu złoczyńców, którym sam wydawał się być.
TI.: Tamtego dnia sam uciekłeś, prawda?
Midoriya skinął głową.
TI.: A-Ale dlaczego?
M.: Miałem już dość takiego życia, ciągłe drwiny, bycia popychadłem.
Ponownie zapadła cisza.
T.I.: O czym chciałeś porozmawiać? -postanowiłam przejść do sedna.
M.: (TI) dołącz do nas. -powiedział prosto z mostu, a mnie zamurowało.
TI.: C-Co?
M.: To co słyszysz.
TI.: Ale, czemu miałabym to zrobić, to zupełnie nie jest mój świat.
M.: Bo Cię kocham. -zaczął się do mnie zbliżać i złączył nasze usta, a mnie już któryś raz dzisiaj zamurowało.
M.: Wybacz nie powinienem. -powiedział, kiedy po chwili się o de mnie odsunął i obrócił swoją głowę w bok.
TI.: Deku -wyszeptałam i przyciągnęłam go z powrotem do siebie za krawat.
Nie myślałam w tedy o tym co robię, ale tak naprawdę to nie było ważne. Ważne było tylko to, że go kocham.
*Rok Później*
Stoimy wszyscy na dachu budynku.
M.: Czyli to jest nasz cel?
T.: Ta, pięciu ochroniarzy na zewnątrz i jakiś pięćdziesięciu w środku. (T.I) zajmiesz się tym?
TI.: Pewnie, na luzie.
T.: No to zaczynamy, raz, raz, raz! -wydarł się na nas, a my pobiegliśmy, aby zacząć kolejną misje.
🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤
Mam nadzieje,
że poprawnie wykonałam zlecenie
i nie zjebałam tego.
Dzięki za przeczytanie i do następnego.
![](https://img.wattpad.com/cover/240763428-288-k483746.jpg)
CZYTASZ
One shoty z anime (zamówienia zamknięte)
Fiksi PenggemarTak jak powyżej, one shoty z przeróżnych anime. UWAGA Książka zawiera rozdziały w których znajdują się scenki 18+ oznaczone symbolem 🔞. Znajdują się tu również rozdziały dotykające tematyki przemocy, toksycznych relacji itp, oznaczone symbolem ⚠️ O...