🔞Erwin Smith x OC

1.1K 24 8
                                    

Sprawdzane przez: Olixxc

Zamówienie od: Skylisten

Ship: Erwin Smith

Anime: Attack on Titan

Opis OC:
Imię : Lara.
Wiek: 35 lat.
Korpus zwiadowców.
Wygląd: Brązowe włosy i oczy, małe piegi na twarzy, wysoka.

Tematyka: Lemon

Skróty: L.- Lara, E.- Erwin

Informacje dodatkowe:

Na potrzeby rozdziału zakładam, że Lara i Erwin są od dłuższego czasu razem.


💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘

POV Lara
Siedziałam z Erwinem w jego biurze i pomagałam mu ogarniać dokumenty. Było już późno, a papierów wcale nie ubywało. Westchnęłam ciężko. Wstałam z fotela, podeszłam do niego obejmując go od tyłu.

L.: Erwin, jest już późno, chodźmy spać. -mruknęłam zmęczona.

E.: Musimy to dokończyć. -westchnął wyraźnie niezadowolony.

Odsunęłam się lekko i ułożyłam ręce na jego ramionach.

L.: Jesteś strasznie spięty. -powiedziałam bardziej sama do siebie i zaczęłam delikatnie masować okrężnymi ruchami jego ramiona.

Po chwili poczułam jak się powoli rozluźnia. Nagle złapał ręką za mój podbrudek i przyciągnął mnie do pocałunku. Był on niezwykle przyjemny. Wolny, trochę namiętny, ale nie zachłanny. Podczas jego trwania obrócił się na krześle, tak, że był zwrócony przodem do mnie. Położył drugą rękę na mojej talii przyciągając mnie bliżej siebie, zmuszając mnie tym samym do siedzenia na jego kolanach. Jednak zbytnio się tym nie przejmowałam, zamiast tego zarzuciłam dłonie na jego kark. Nagle poczułam, iż mężczyzna jest dość mocno podniecony. Odsunęłam się od niego i szczwanie się uśmiechnęłam. Wstałam, złapałam go za rękę i zaczęłam iść w kierunku drzwi, za którymi znajdowała się sypialnia. Kiedy tylko do niej weszliśmy od razu wpiłam się w jego usta. Czułam, jak podczas pocałunku prowadzi mnie w stronę łóżka. Kiedy moje nogi zetknęły się z zanóżkiem (?) przewrócił mnie na łóżko i zawisł na de mną. Zaczął obdarowywać moją żuchwę oraz szyję pocałunkami, gdzie nie gdzie zostawiając sinoczerwone ślady. Gdy mu się to znudziło zdjął ze mnie koszulkę i wrócił do znaczenia mojego ciała malinkami. Najpierw skupiając się na ramionach i obojczykach, stopniowo schodząc na dekolt. Nagle dotarło do mnie, że nie jestem tak aktywna, jak początkowo planowałam, więc przewróciłam nas tak, abym to ja siedziała na jego biodrach. Szybko rozpięłam wszystkie guziki od jego koszuli, a następnie przeszłam do znaczenia jego ciała malinkami. Niestety, Erwin nie należał do osób szczególnie cierpliwych, więc po chwili podniósł się do siadu i po raz kolejny złączył nasze usta w namiętnym pocałunku podczas którego zdjął ze mnie biustonosz i zaczął pieścić moje piersi, przez co z moich ust posypały się ciche pomruki wraz z jękami. Fakt, że było to przyjemne, nie zmieniało faktu, iż powoli zaczynałam się niecierpliwić, więc zaczęłam rozpinać jego pasek od spodni. Niebieskooki widząc, że nie chcę dalej czekać, również zaczął ściągać ze mnie moją dolną część stroju. Gdy leżałam pod nim kompletnie naga zeskanował mnie wzrokiem, a następnie wpił się w moje usta i włożył we mnie dwa palce, przez co jęknęłam w jego usta oraz ponownie, gdy dołożył również trzeci. Po dłuższej chwili stwierdził, że już wystarczy. Wyjął ze mnie palce i zastąpił je czymś większym. Chwilę zajęło mi przyzwyczajenie się do tego uczucia, a kiedy ból częściowo minął dałam mu znać, że może zacząć się ruszać co uczynił.

L.: Możesz szybciej. -jęknęłam.

Oczywiście spełnił moją "prośbę". Przez fakt jak bardzo było to przyjemne z moich ust raz po raz wymykały się nie do końca pożądane dźwięki. Początkowo się ich strasznie wstydziłam, jednak po tak długim czasie bycia razem przestaliśmy się siebie wstydzić i bez najmniejszego skrępowania ukazywaliśmy przed sobą nasze najprawdziwsze reakcje. Co prawda istniało ryzyko, że ktoś nas usłyszy, jednak było ono minimalne, gdyż o tej godzinie wszyscy dawno spali, a w dodatku, wbrew pozorom, ściany były grube, przez co dobrze tłumiły dźwięki.

L.: Erwin, ja zaraz... -nie dokończyłam, jednak mimo to blondyn zrozumiał o co mi chodzi.

Przyspieszył swoje ruchy, w wyniku czego po niedługiej chwili oboje szczytowaliśmy. Mężczyzna wyszedł ze mnie i położył się obok mnie. Automatycznie wtuliłam się w jego tors.

L.: Dobranoc. -wyszeptałam i odpłynęłam krainę Morfeusza

💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘💘

Mam nadzieje,

że poprawnie wykonałam zlecenie

i nie zjebałam tego.

Dzięki za przeczytanie i do następnego

One shoty z anime (zamówienia zamknięte)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz