🔞⚠️yandere!Toya Todoroki (Dabi) x fem!Reader

866 26 0
                                    

Zamówienie od: Nanami460

Ship: yandere!Toya Todoroki (Dabi) x fem Reader

Anime: Boku no Hero Academia

Tematyka: Lemon

Relacja: "Pan i kotek"

● Reader jest uczennicą UA

● Pozwolę sobie dodać quirk Reader, którym będzie teleportacja - pozwala Ci ona tworzyć portale, prowadzące do wybranego miejsca, lub osoby.

🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵

POV Reader

Siedziałam w domu i starałam się powtórzyć informacje na jutrzejszy sprawdzian, kiedy nagle zadzwonił mój telefon. Nieco zdenerwowana tym, że ktoś mi przeszkadza, odłożyłam zeszyt na bok i sięgnęłam po urządzenie. Ku mojemu zaniepokojeniu na wyświetlaczu w nazwie osoby, od której wychodziło połączenie widniało niebieskie serce, które informowało, że dzwonił Dabi, czyli mój partner. Moje zdenerwowanie ustąpiło miejsca strachowi. Faktem było, że od dłuższego czasu bałam się niebieskookiego i najchętniej zerwałabym z nim jakiekolwiek relacje, jednak wiedziałam, że może to nieść fatalne skutki zarówno dla mnie jak i moich bliskich, dlatego wolałam siedzieć cicho i robić to co chłopak chciał. Wzięłam więc głęboki wdech i odebrałam połączenie.

- Hej, co tam? -spytałam, starając się, aby mój głos brzmiał naturalnie.

- Gdzie jesteś? -odparł, zlewając moje pytanie.

- W domu. -odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

- Przyjdź do mnie. -polecił.

- Ale ja nie mogę. Mam jutro test i muszę powtórzyć wiadomości. -starałam się wytłumaczyć.

- W dupie to mam. Masz tu być za max 15 minut. -powiedział głosem nieznoszącym sprzeciwu.

- Ale... -chciałam spróbować jakkolwiek z nim ponegocjować, ale nie było mi to dane, gdyż czarnowłosy rozłączył się.

Zrezygnowana przetarłam twarz ręką. Dobrze wiedziałam po co miałam do niego przyjść i nie chciałam tego, ale wiedziałam, że jeżeli nie przyjdę do niego to odczuję dużo boleśniejsze konsekwencje tego w przyszłości. Podniosłam się więc z łóżka, przebrałam się w bieliznę, którą niedawno od niego dostałam, na to założyłam krótką spódniczkę i obcisłą koszulkę i dodatkowo buty na obcasie. Poprawiłam jeszcze na szybko makijaż, którego na całe szczęście jeszcze nie zmyłam, nadając mu bardziej wieczorowego tonu. Kiedy spojrzałam na siebie w lustrze, widziałam w nim tanią dziwkę, jednak wiedziałam, że mój partner lubił, kiedy wyglądałam wyzywająco, szczególnie, kiedy spotykaliśmy się tylko w jednym, konkretnym celu. Zasmucona i zażenowana otworzyłam portal prowadzący przed drzwi mieszkania czarnowłosego. Kiedy przeszłam przez niego, zamknęłam go i zapukałam dwukrotnie do drzwi. Po chwili chłopak je otworzył.

- No proszę. -powiedział, patrząc na mnie pożądliwym, obrzydliwym wzrokiem, z tym swoim typowym, dumnym uśmieszkiem- Widzisz, jak chcesz to potrafisz być grzeczna. -dodał, po czym złapał mnie za nadgarstek i wciągnął do mieszkania.

Zamknął drzwi, przyparł mnie do jednej ze ścian i wpił się w moje usta. Pocałunek jak zawsze był pośpieszny i nieco agresywny. W trakcie jego trwania włożył dłonie pod moją koszulkę, dociskając je do mojej skóry. Po chwili, oderwał się od moich ust, jednak tylko po to, żeby ściągnąć ze mnie górną część stroju. Na jego twarzy pojawił się na moment uśmiech, kiedy spostrzegł, że mam na sobie, czarną, koronkową bieliznę, z błękitnymi dodatkami, którą od niego dostałam. Jego usta tym razem "zaatakowały" moją szyję, znacząc ją masą malinek. Następnie zszedł powoli w dół, na obojczyki, które uwielbiał podgryzać, co robił również teraz, na co reagowałam cichymi sapnięciami, zaciskając przy tym dłonie na jego ramionach. Nagle, zsunął ręce na moje uda, podnosząc mnie i przenosząc do sypialni. "Rzucił" mnie na łóżko, rozpiął mój biustonosz i zaczął pieścić moje piersi, całując je, czy podgryzając. Z jednej strony było to przyjemne samo w sobie, chodź nieco bolesne. Z drugiej nie do końca mi to odpowiadało, ale bałam się sprzeciwić chłopakowi, więc jak zawsze grałam, że podoba mi się to co się dzieje.

Z przemyśleń wyrwał mnie fakt, że chłopak, zmienił naszą pozycję tak, że on leżał na plecach, a ja siedziałam na jego biodrach. Dobrze wiedziałam co miałam robić. Zdjęłam z niego koszulkę i zaczęłam składałać na jego ciele motyle pocałunki, schodząc powoli w dół. Kiedy doszłam już do jego brzucha, rozpięłam pasek od jego spodni, po czym ściągnęłam je z niego wraz z bielizną, co sam mi ułatwił, podnosząc biodra. Nieco niepewnie przejechałam językiem po jego przyrodzeniu, po czym wzięłam je do ust, poruszając rytmicznie głową, starając się go zadowolić. Sądząc po jego pomrukach udawało mi się to i miałam nadzieję, że dzisiaj dość szybko uda nam się skończyć. Niestety, moje nadzieje szybko spełzły na niczym, gdyż kiedy czułam, że jest już blisko, złapał mnie za włosy i odciągnął od siebie. Znów połączył nasze usta w namiętnym pocałunku, który wyraźnie zdominował. Po dłuższej chwili popchnął mnie tak, abym ponownie leżała na plecach. Przywiązał swoim paskiem, moje ręce do ramy łóżka, po czym zdjął moją spódniczkę, wraz z bielizną i zaczął tworzyć mokrą ścieżkę, od mojego kolana, poprzez wewnętrzną stronę mojego uda, gdzie zostawił 1 czy 2 malinki, kończąc na mojej kobiecości. Po chwili włożył we mnie swój język, zataczając nim leniwe kółka.

- Dabi! -jęknęłam, nieco zaskoczona jego ruchem.

W odpowiedzi, wepchnął język jeszcze głębiej wewnątrz mnie, sprawiając, że nie zajęło mi dużo czasu osiągnięcie szczytu. Nie wiązało się to jednak z końcem naszej zabawy. Po krótkiej chwili zastąpił język, czymś większym, o wiele większym. Zacisnęłam dłonie, chcąc nieco rozładować, nieprzyjemne uczucie, związane z tym, że tym razem Toya pominął rozciąganie. Dał mi moment na przyzwyczajenie się, po czym zaczął poruszać się w środku mnie, stopniowo przyśpieszając i wzmacniając pchnięcia. Do tego, jego ręce znalazły się na moim biuście, zaciskając je na moich piersiach oraz przerzucił moją jedną nogę, przez swoje ramię, ponownie całując wewnętrzną część mojego uda. Jedyne co byłam w stanie robić to po prostu leżeć i jęczeć pod nim, co wyraźnie satysfakcjonowało go.

Nie zajęło dużo czasu aż oboje osiągnęliśmy szczyt. Chłopak wyszedł ze mnie, odwiązał moje ręce i położył się obok, przyciągając mnie do siebie i zamykając w uścisku.

- Dobrze się spisałaś. -pochwalił mnie, całując w czubek głowy.

Nie odpowiedziałam, nawet nie popatrzyłam na niego, jednak on nie zwrócił na to uwagi. Zamiast tego, wkrótce zasnął, jak gdyby nigdy nic. Dopiero wtedy, ostrożnie wyślizgnęłam się z jego ramion i udałam się do łazienki. Wzięłam tam długi, gorący prysznic. Pomimo długie mycia swojego ciała, cały czas, czułam się "brudna". Kiedy wreszcie wyszłam i stanęłam przed lustrem, byłam bliska płaczu. Moje całe ciało pokryte było sinoczerwonymi śladami, oraz śladami po ugryzieniach, a wokół nadgarstków, znajdowały się siniaki, przez mocno zaciśnięty poprzednio pasek. Znów czułam się brudna i znów chciałam wziąć prysznic, jednak wiedziałam, że nic to nie da. Zamiast tego postarałam się uspokoić, co zajęło mi dłuższą chwilę, po czym wróciłam do łóżka, bo w zasadzie nic innego nie mogłam zrobić. Wiedziałam że kiedy się obudzi i nie będzie mnie obok niego, będzie zdenerwowany, a nie chciałam go złościć. Już bez tego moja sytuacja nie była zbyt dobra, nie potrzebowałam więcej problemów. Nie poradziłabym sobie z nimi.

🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵🩵

Mam nadzieje,

że poprawnie wykonałam zlecenie

i nie zjebałam tego.

Dzięki za przeczytanie i do następnego.

One shoty z anime (zamówienia zamknięte)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz