🔞Sebastian Michaelis x fem!Reader x Claude Faustus

2.3K 40 7
                                    

Zamówienie od: KasiaXD2006

Ship: Sebastian Michaelis x fem!Reader x Claude Faustus

Anime: Kuroshitsuji

Tematyka: Lemon

Skróty: E.- Elizabeth, TI.- Twoje Imię, TN.- Twoje Nazwisko, S.- Sebastian, C.- Claude

Na potrzeby książki usuniemy z fabuły Paule

++++++++++++++++++++++++++++++++

POV Reader

E.: (TI) -zawołała mnie panienka.

TI.: Tak panienko? -zapytałam, kiedy tylko dotarłam do pokoju.

E.: Jutro odbywa się bal maskowy u niejakiego Hrabiego Aloisa, z tego co wiem Ciel również dostał zaproszenie.

TI.: Dobrze, już pójdę wezwać krawca. -powiedziałam i czym prędzej pobiegłam spełnić moje słowa.

Pan Marco pojawił się po niecałej godzinie. Zdjął z Elizabet wymiary i uważnie wysłuchał jej pomysłów.

E.: No to wszystko, teraz Twoja kolej (T.I) -powiedziała jak zwykle uśmiechnięta.

TI.: Huh? -spytałam lekko zdziwiona.

E.: Ty też potrzebujesz jakiegoś stroju. -oznajmiła mi nazbyt poważnym tonem.

TI.: Naprawdę nie ma takiej potrzeby. -próbowałam jakoś się wymigać, jednak wola panienki była nieugięta.

Krawiec również ze mnie zdjął miarę, a następnie poprosił mnie o podzieleniem się swoim pomysłem na kostium.

TI.: Niech to będzie coś, prostego, stonowanego, coś co będzie podbijało strój panienki. -powiedziałam po chwili namysłu.

Marco kiwnął głową i skierował się do wyjścia. 

Następnego dnia z samego rana przyszły nasze stroje. Kostium Elizabet był różowy i pełen kokardek, falbanek, wstążek, piórek, oraz cekinów, natomiast mój była to błękitny i stonowany, bez zbędnych ozdób, czyli tak jak chciałam.

Wieczorem goście zaczęli zjeżdżać  się bal. Mimo iż nigdy nie widziałam posiadłości Trancych, to muszę przyznać, że była ogromna i bogato zdobiona, godna samego króla, mimo iż jej posiadacz, nie wyglądał na więcej niż 14 lat. Kiedy już wszyscy potwierdzili swoje przybycie zabawa się rozpoczęła. Ja jedynie dotrzymywałam kroku Lizzy. Po pewnym czasie zauważyłam, jak dwójka wysokich mężczyzny coś szepcze między sobą, co jakiś czas spoglądając na mnie. Pierwszego z nich kojarzyłam, ponieważ towarzyszył hrabi, kiedy ten witał gości, ale drugi był mi kompletnie obcy. Nagle jeden z nich,akurat ten, którego nie kojarzyłam poprosił mnie do tańca. Po chwili namysłu zgodziłam się. Muzyka zaczęła wtedy grać. Muszę przyznać, że mój partner, miał perfekcyjne wyczucie rytmu.

?.: Chodź ze mną. -powiedział kiedy muzyka skończyła grać.

TI.: A-Ale ja Cię nie znam, w dodatku moja panienka. -zaczęłam protestować.

?.: Spokojnie, nią się nie przejmuj, ona się teraz dobrze bawi. Chodź ze mną, a obiecuję, że nie pożałujesz.

Przeanalizowałam jego słowa, jednocześnie szukając wzrokiem blondwłosej dziewczyny. Nieco się uspokoiłam, kiedy zobaczyłam ją przy boku Ciela. Wiedziałam, że hrabia nie pozwoli jej skrzywdzić, więc nie mając nic do stracenia postanowiłam iść za tajemniczym mężczyzną, którego głos wydawał mi się dziwnie znajomy. Podeszliśmy do jego wcześniejszego rozmówcy, który później poprowadził nas ciemnymi korytarzami tylko w sobie znane miejsce. Nagle wszedł do jednego z pokojów, a zanim również my. Wtedy obydwoje zdjęli maski.

One shoty z anime (zamówienia zamknięte)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz