🔞Kirishima Eijiro x Bakugou Katsuki

656 20 11
                                    

Zamówienie od: tvtox_

Ship: Kirishima Eijiro x Bakugou Katsuki

Anime: Boku no Hero Academia

Tematyka: Pierwsza randka + Lemon

Skróty: K.: Kirishima; B.: Bakugou

Informacje dodatkowe:

- Akcja rozgrywa się w drugiej klasie

🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡

POV Kirishima

Czekałem nieco zdenerwowany na blondyna, który spóźniał się już dobre 15 minut się wokół i wreszcie zobaczyłem znajomą blond czuprynę na horyzoncie.

K.: No wreszcie, chodź, zaraz się spóźnimy. -mówiąc to złapałem go za rękę i pociągnąłem go za sobą do jednej z kas.

B.: Boże spokojnie i tak najpierw będzie pół godziny reklam. -odmruknął.

W miarę szybko ogarnęliśmy bilety. Weszliśmy do odpowiedniej sali i zabraliśmy się za szukanie miejsc. Dzięki niebiosom, najprawdopodobniej przez późną porę, nie było zbyt wiele osób. Nie musząc martwić się krzywymi spojrzeniami złapałem posiadacza rubinowych oczu za rękę. W pierwszej chwili spojrzał na mnie lekko zdziwiony, jednak odwzajemnił uścisk. Zadowolony zacząłem gładzić wierzch jego dłoni kciukiem w aby umilić sobie oczekiwanie, aż zacznie się film. Widziałem jak lekko zażenowany odwrócił wzrok. To była jedna z rzeczy którą uwielbiałem w nim, niby był dość wyszczekany i agresywny, ale gdy byliśmy sami zachowywał się kompletnie inaczej.

Po dłuższej chwili horror wreszcie się zaczął. Może nie był jakiś szczególnie straszny, a bynajmniej dla nas, ale i tak dobrze się bawiliśmy komentując po między sobą i wypunktowując pierdoły.

Gdy wyszliśmy z kina było już ciemno, jednak nie żeby nam to przeszkadzało.

K.: To co, do sklepu po coś do picia i do mnie? -zaproponowałem, na co skinął głową- Ale koniec końców, film nie był aż taki zły. -dodałem, chcąc pociągnąć rozmowę i jako tako mi się udało.

Wyszliśmy na balkon, usiedliśmy na pufach i otworzyliśmy nasze napoje. Do tego blondyn wyjął zapalniczkę i paczkę papierosów, wyjął jednego i podpalił go. Zmarszczyłem brwi.

K.: Co ja Ci mówiłem na temat palenia? -spytałem nieco zrezygnowany, na co wzruszył ramionami.

Westchnąłem ciężko, zabrałem mu papierosa i wyrzuciłem go za barierki. Widząc, że chcąc już się spruć, wpiłem się w jego usta. Nie oddał go od razu, ale dopiero, gdy przejechałem językiem po jego dolnej wardze. Zadowolony mruknąłem cicho z aprobatą, po czym zmieniłem naszą pozycję, tak abym wisiał nad nim. Wsadziłem jedną rękę pod jego koszulkę i zacząłem jeździć nią po jego brzuch. Wzdrygnął się lekko, najprawdopodobniej przez to, że moja dłoń była dość zimna, jednak nie odepchnał mnie, ani nic z tych rzeczy. Zadowolony, zjechałem z po całunkami na jego żuchwę oraz szyję, na której zostawiłem po sobie parę malinek. W międzyczasie zacząłem powoli podwijać górną część jego ubioru, aż wreszcie, lekko zniecierpliwiony, zdjąłem ją z niego. Od razu zacząłem pieścić jego ramiona i obojczyki, na których zostawiłem masę odcisków moich zębów. Za każdym razem wydawał z siebie ciche syknięcie na przemian z cichymi jękami, które zdecydowanie nasiliły się, gdy zsunąłem się na jego klatkę piersiową i zacząłem pieścić jego sutki. Do tego przycisnąłem swoje biodra do jego i zacząłem lekko nimi poruszać. Był dość mocno podniecony, z resztą tak samo jak ja, ale nie zamierzałem szybko z nim kończyć.

Z moich przemyśleń wyrwał mnie sam zainteresowany, który przyciągnął mnie do kolejnego pocałunku, w trakcie którego przewrócił nas tak, aby to on siedział na moich udach i zdjął ze mnie bluzkę i od razu zaczął jeździć ustami po moim ciele. Robił to dość szybko, nieco nie dokładnie.

K.: Aż tak bardzo chcesz dominować? -zaśmiałem się- Niestety, nie tym razem. - dodałem po chwili, poczym ponownie nas przewróciłem.

Zdjąłem jego spodnie, wraz z bokserkami i od razu wsadziłem w niego dwa palce. Sapnął ciężko, a ja zacząłem nimi poruszać, po chwili dodając również trzeci.

K.: Przewróć się na brzuch. -poleciłem, gdy stwierdziłem, że jest dość rozciągnięty, ściągając z siebie resztę ubrań.

O dziwo nie wykłucał się już ze mną. To naprawdę intrygujące jak w jednej chwili potrafił być porywczy i pełen żądzy mordu, a w drugiej dość potulny.

Zacząłem powoli w niego wchodzić, chcąc zaoszczędzić mu przy tym bólu.

B.: Kurwa. -sapnął, kiedy wszedłem już w niego cały.

Zacząłem powoli poruszać biodrami, stopniowo przyśpieszając. Nachyliłem się lekko nad nim, zakryłem jedną dłonią, tą należącą do niego i zacząłem składać pocałunki na jego torsie. Mimo iż starał się tłumić swoje jęki nie wychodziło mu to zbyt dobrze. Chciałem się roześmiać, ale wiedziałem, że byłoby to równoznaczne, z wydaniem na siebie wyroku śmierci, więc ograniczyłem się do uśmiechu.

Oboje skończyliśmy dość szybko, jednak jakoś nam to nie przeszkadzało. Położyliśmy się obok siebie, nieco zmęczeni.

?.: JEST PIERWSZA W NOCU POJEBY, LUDZIE CHCĄ SPAĆ! - wydarł soę nagle jedeb z moich sąsiadów.

B.: COŚ POWIEDZIAŁ SKURWYSYNU?! -odkrzyknął, podrywając się na równe nogi.

Oho, wrócił stary Katsuki.

🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡

Mam nadzieje,

że poprawnie wykonałam zlecenie

i nie zjebałam tego.

Dzięki za przeczytanie i do następnego.

One shoty z anime (zamówienia zamknięte)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz