Yuri Plisetsky x fem!Reader

1.6K 37 23
                                    

Przepraszam, że tak długo mi zajęło napisanie tego rozdziału.

Zamówienie od: Okami_Luna258

Ship: Yuri Plisetsky x fem!Reader

Anime: Yuri on Ice

Tematyka: Wyznanie Miłości

Skróty: TI.- Twoje Imię

Myśli są zapisane pochyła trzciąką 

********************************

POV Reader

Z Yurim znałam się praktycznie od dziecka. Zawsze go wspierałam, oraz podziwiałam, w końcu miał ogromny talent. Z racji tego, że się przyjaźniliśmy bardzo często jeździłam z nim na konkursy w roli osoby towarzyszącej, przez co poznawałam wielu ludzi, ale również z nikim po za blondynem nie udawało mi się zapoznawać na dłużej, gdyż przez fakt, że często wyjeżdżałam nasz kontakt się urywał. W dodatku ostatnio z nieznanych mi powodów zielonooki robił mi "sceny zazdrości". Mimo to, że na początku nie przeszkadzało mi to zbytnio, ponieważ nie robił tego często i zawsze był w stosunku do mnie w miarę delikatny, tak ostatni stał się bardziej brutalny, krzykliwy, oraz odgrywał przedstawienie nie tylko kiedy rozmawiała z chłopakami, ale również, gdy gadałam z dziewczynami, co zaczynało mnie nie miłosiernie denerwować i doprowadzać do małych sprzeczek, czemu nie ma się co dziwić biorąc pod uwagę nasze temperamenty.  

- Znów się dąsasz chuj wie o co? -zapytał z wyczuwalną irytacją w głosie, kiedy wróciliśmy do pokoju hotelowego, bo kolejnym jego wybuchu.

- A ŻEBYŚ WIEDZIAŁ I NIE CHUJ WIE O CO TYLKO O TO ŻE PRZEZ CIEBIE NIE MOGĘ SIĘ Z BLIŻEJ POZNAĆ, BO GDY TYLKO UMÓWIĘ SIĘ Z KIMŚ NA KAWĘ TO Z DUPY ZJAWIASZ SIĘ TY I WSZYSTKO PSUJESZ. -wydarłam się na niego, rozmasowywując obolały nadgarstek, za który mnie ciągnął, przez praktycznie całą drogę do hotelu. 

- (TI) uspokój się, bo pobudzisz pozostałych gości. -powiedział, kompletnie olewając moje poprzednie słowa.

-NIE IGNORUJ MNIE DO CHOLERY, MAM JUŻ CIEBIE SERDECZNIE DOSYĆ, JAK TAK TO MA WYGLĄDAĆ TO JA TO PIERDOLĘ, BO W DUPIE MAM TAKIEGO PRZYJACIELA, KTÓRY ZABRANIA MI KONTAKTU Z INNYMI LUDŹMI. -krzyknęłam, chcąc wyładować na nim narastającą we mnie złość.

- (T.I), robię to, bo się o Ciebie martwię, przyjaźnimy się, więc to nic dziwnego, że chcę Cię chronić. -mówiąc to był nadzwyczaj spokojny, co dodatkowo mnie denerwowało.

- Taaa, pewnie, powiedz mi jeszcze, że się we mnie zakochałeś. -parsknęłam i odwróciłam głowę w bok, czekając na jego reakcje.

Niestety, zamiast jakiejś riposyty, czy czegoś w tym stylu, otrzymałam cisze. Czekałam jeszcze chwilę, gdy w końcu spojrzałam w jego stronę. Miał spuszczoną głowę, a w oczach przysłoniętych, jego grzywką dało się zobaczyć smutek i rozżalenie. Zakryłam usta dłonią.

- O mój Boże -wydukam- Y-Yuri, ja przepraszam, n-nie miałam o niczym pojęcia.

Chciałam podejść do chłopaka i go przytulić, ale ten się odsunął.

- Yuri. -wyszeptałam

- Idę się przewietrzyć. 

Złapał płaszcz i wyszedł. Co ja najlepszego narobiłam.

POV YURI

Błąkałem się po mieście nawet nie wiem ile, ponieważ nie wziąłem ze sobą zegarka, a telefon mi padł. Cały czas zastanawiałem się nad tym co stało się w hotelu. Czy to oznacza koniec naszej przyjaźni? Faktem jest, że i tak by się w końcu dowiedziała, jednak to nie miało tak wyglądać.

Chodziłem tak jeszcze trochę, do momentu,  kiedy zaczynało mi się robić zimno. Kiedy wrócę do pokoju będą musiał z nią porozmawiać i coś czuję, że nie będzie to łatwa rozmowa.

POV Reader

Spakowałam już swoje walizki siedziałam na łóżku i nie mając nic lepszego do roboty czekałam na Yuri'ego. Nagle usłyszałam dźwięk przekręcanego kluczyka w zamku.

- (T.I), tamto wydarzenie. -zaczął się tłumaczyć, kiedy już zamknął drzwi i zdjął płaszcz.

- Nie chcą słuchać Twoich tłumaczeń. -przerwałam mu- Chcę, żebyś mi wybaczył tamto, żebyś owszystkim zapomniał, ale wiem, że to nie będzie dla Ciebie takie proste i że nie uwierzysz mi w to co powiem, dlatego pozwól mi zrobić jedną, jedyną rzecz, a potem będziesz mógł mnie znienawidzić, a ja to zrozumiem, bo zachowałam się jak ostatnia suka, tylko proszę, pozwól mi to zrobić. -wyrzuciłam to wszystko z siebie na jednym wdechu.

- Co to za rzecz?

Podeszłam do niego i położyłam dłonie na jego policzkach. Popatrzyłam mu jeszcze w oczy, przez dosłownie trzy sekundy i delikatnie go pocałowałam. Nie był to długi pocałunek, ale idealnie oddający pełnie uczucia z którego zdałam sobie sprawę, jakąś godzinę tego, ale które kiełkowało już we mnie od dłuższego czasu. Kiedy uznałam, że już "wystarczy" odsunęłam się, wzięłam walizkę i skierowałam swoje kroki do drzwi.

- Za pięć minut powinna podjechać po mnie taksówka, która zawiezie mnie na lotnisko. O czwartej, powinien być samolot, którym wrócę do domu. Co prawda, nie chciałabym kończyć naszej relacji, ale podejrzewam, że nie chcesz mnie teraz widzieć i Ci się nie dziwię.

Już miałam wyjść, kiedy Yuri złapał mnie za rękę, przyciągnął do siebie i ponownie złączył nasze usta w pocałunku, jednak tym razem zarówno ja, jak i on włożyliśmy w tą czynność, nasze całe zaangażowanie.

- Zostań, chcę Cie mieć przy sobie. -wyszeptał mi do ucha, kiedy oderwaliśmy się od siebie i przewrócił nas na jedno z łóżek.

Lekko zdziwiona, ale szczęśliwa wtuliłam się w jego tors i sama nie wiem kiedy zasnęłam.

*********************************

Mam nadzieję,

 że poprawnie wykonałam zlecenie

 i nie zjebałam tego.

 Dzięki za przeczytanie i do następnego.




































One shoty z anime (zamówienia zamknięte)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz