🔞Yuri Katsuki x OC x Victor Nikiforov

1.5K 19 1
                                    

Zamówienie od: Akane_Hideki

Ship: Yuri Katsuki x OC x Victor Nikiforov

Anime: Yuri on Ice

Informacje o OC:
Imię: Akane Hideki
Wiek: 20
Wyg;ąd: Krótkie, różowe włosy, różowe oczy i ma 166cm. Zwykle ubiera się na różowo.
Tutaj oc jest z Yurim ale zdradza go z Victorem a chłopaki są przyjaciółmi.

Tematyka: Lemon

Skróty: A.- Akane, V.- Victor, Y.- Yuri

Informacje dodatkowe:

Myśli postaci są zapisany pochyłą trzciąką.

Dalej poszukuję redaktora.

❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄

POV Akane

Nie mogę ich tak dłużej oszukiwać, muszę im powiedzieć prawdę. Co prawda nie wiem jak to zrobię, ale przez 4 godziny coś wymyślę. Nie spodziewam się, że mi wybaczą, wręcz przeciwnie, pewnie w ogóle zerwą ze mną kontakt, ale najwyraźniej musiało być, nie potrafiłam się zadowolić jednym to nie będę miała, żadnego z nich, ale najwyraźniej tak musi być. Nie myśl teraz o tym, lepiej zacznij się szykować.

Ubrałam biało-różwową, skromną sukienkę i białe trampki. Zrobiłam lekki makijaż i wyprostowałam włosy. Ogarnęłam jeszcze trochę mieszkanie, a kiedy już skończyłam usiadłam na kanapie i przytuliłam pluszaka, którego dostałam od Yuriego na ostatnie urodziny i zaczęłam myśleć nad tym jak powiedzieć to co leży mi na sercu, aby przy tym nie zranić, żadnego z nich. Zarówno brunet jak i białowłosy są wrażliwi. Nie chcę również, aby mnie znienawidzili, chociaż to jest raczej mało prawdopodobne.

Dopiero teraz zaczęły mnie nękać wątpliwości, czy na pewno chcę im powiedzieć, ale z drugiej strony po pierwsze i tak lepsza najgorsza prawda, niż najpiękniejsze kłamstwo, a z drugiej strony i tak by się dowiedzieli prędzej, czy później by się dowiedzieli, więc chyba lepiej, żebym im to powiedziała sama. Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Kiedy je otworzyłam w drzwiach ujrzałam obydwóch moich kochanków.

A.: P-Proszę wejdźcie. -zaprosiłam ich gestem dłoni do środka.

V.: Wszystko dobrze Akane, jesteś strasznie blada? -zapytał mnie zmartwionym głosem.

A.: Tak, wszystko w porządku, napijecie się czegoś?

Y.: Ja dziękuję, Victor?

V.: Ja też podziękuje.

A.: Skoro tak to chodźcie do salonu.

Wskazałam ręką dwa fotele na których usiedli, a ja sama zajęłam trzeci. Siedzieliśmy chwilę w ciszy, aż w końcu stwierdziłam, że nie ma co tego przeciągnąć. Wzięłam głęboki wdech.

A.: Ja muszę wam coś powiedzieć. Nie wiem jak to zrobić, dlatego po prostu powiem prosto z mostu. Zdradzałam was. -wyrzuciłam z siebie.

Y.: C-Co? -wykrztusił.

A.: Przez cały czas was zdradzałam, Ciebie Yuri z Victorem, a Ciebie Victor z Yurim, ja naprawdę was bardzo przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać, naprawdę strasznie przepraszam. -pod koniec mówiło mi się trochę trudniej, aż z moich oczu popłynęły łzy.

V.: Ile to trwa?

A.: Pół roku. -wyszeptałam.

V.: Yuri, wiedziałeś?

Y.: Nie i wnioskuję, że Ty też nie miałeś o niczym pojęcia.

Victor pokiwał głową, a ja natomiast patrzyłam na swoje stopy, było mi tak strasznie wstyd.

A.: Przepraszam.

Y.: Victor, nie wiem jak Ty, ale ja wychodzę, muszę wszystko na spokojnie przemyśleć.

Victor przytaknął i obydwoje zaczęli iść w stronę drzwi. Nie próbowałam ich zatrzymać, zasłużyłam sobie na to.

Minął tydzień od naszej ostatniej rozmowy. Przez ten czas cały czas czekałam na jakikolwiek telefon, ale na próżno. Żeby zająć czymś swoje myśli siedziałam przed telewizorem, spałam, albo przyglądałam nasze wspólne zdjęcia. Stałam się dosłownie żywym zombi. A to wszystko tylko przez jeden głupi błąd, gdybym tylko mogła cofnąć czas.

Kolejny dzień w którym nie zrobiłam absolutnie nic, gdy podczas oglądania kolejnej komedii romantycznej przyszedł SMS. Niechętnie sięgnęłam po telefony i jak oparzone zerwałam się z kanapy, gdy zobaczyłam, że wiadomość o treści "Spotkajmy się dzisiaj o 20 u mnie" jest od Victora.

Mam dwie godziny, no i trzeba odjąć jeszcze 15 minut na dojście do Victora.

Nie tracąc czasu wzięłam prysznic, wysuszyłam włosy, które związałam w dwa koczki. Następnie założyłam białą bluzkę, różowe spodenki i sandałki na koturnie w tym samym kolorze. Wykonałam jeszcze delikatny makijaż i wyszłam z domu.

Po kilku minutach spacerku stanęłam przed drzwiami do mieszkania Victora. Zapukałam delikatnie dwukrotnie do drzwi.

A.: Cześć. -powiedziałam cicho, kiedy drzwi otworzył Victor.

V.: Hej, wejdź. -powiedział uśmiechając się ciepło, co mnie niebywale zdziwiło.

Kiedy weszliśmy do pokoju zauważyłam tam również Yuriego.

A.: Umm, hej. -przywitałam się, kiedy tylko go spostrzegłam.

Y.: Cześć. -odpowiedział również z delikatnym uśmiechem.

A.: Nie jesteście na mnie źli? -spytałam nie mogąc wytrzymać.

V.: Na początku byliśmy. -przyznał

Y.: Ale, mimo to nie możemy przestać Cię kochać.

V.: Więc stwierdziliśmy, że zapomnimy o Twoim kłamstwie.

A.: N-Naprawdę?! -zapytałam z niedowierzaniem.

Oboje pokiwali głowami, a rzuciłam się im na szyje, a następnie pocałowałam jednego i drugiego w policzek, jednak najwyraźniej to nie wystarczyło Victorowi, który po chwili wpił się w moje usta. Lekko niepewna zaczęłam oddawać tą słodką pieszczotę. Gdy tylko to zrobiłam niebieskooki podniósł mnie,m łapiąc za pośladki i tym samym zmuszając do oblecenia jego talii nogami. Zaczął kierować się prawdopodobnie do sypialni, a kiedy już tam dotarł rzucił mnie na łóżko. Za nim wszedł Yuri i zamknął drzwi na klucz, a następnie podszedł do mnie i mnie pocałował, natomiast Victor robił mi malinki na karku i wsunął swoje ręce pod moją bluzkę i zaczął dotykać moich piersi. Gdy zabrakło nam już powietrza oderwaliśmy się od siebie, po chwili pozbawiając mnie bluzki oraz biustonosza. Jęknęłam cicho, gdy brązowooki zaczął całować moje piersi i brzuch. Lekko zawstydzona zasłoniłam usta dłonią.

V.: Nie zakrywaj tych słodkich ust (Z.I). -wyszeptał do mojego ucha i przegryzł jego płatek.

Bawili się ze mną jeszcze trochę, po drodze pozbawiając mnie reszty ubrań samym zostając w pełni ubrani.

Y.: Victor, myślę, że już wystarczy. -powiedział, kiedy spojrzał w moje oczy.

Drugi sprawca mojego stanu kiwnął tylko głową i obydwoje ściągnęli z siebie ubrania. Oboje weszli we mnie i zaczęli się ruszać stopniowo przyśpieszając. Czułam się na haju. Nie byłam w stanie się kontrolować, przez co jęczałam coraz głośniej, co miałam wrażenie, że jeszcze bardziej ich nakręcało. Nie minęło długo aż szczytowałam, a chwilę po tym również Victor i Yuri doszli. Kiedy wyszli ze mknie wyczerpana padłam na łóżko, a obok mnie położyli się moi kochankowie.

A.: Kocham was. -wyszeptałam i odpłynęłam w krainę snów.

❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄❄

Mam nadzieję,

że poprawnie wykonałam zlecenie

i nie zjebałam tego.

Dzięki za przeczytanie i do następnego

One shoty z anime (zamówienia zamknięte)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz