🔞Reiner Braun x fem!Reader x Bertholdt Hoover

2.5K 50 50
                                    

Zamówienie od: GdzieMojeSkarpety

Ship: Reiner Braun x Reader x Bertholdt Hoover

Anime: Attack on Titan

Tematyka: Lemon

Skróty: TI.- Twoje Imię, B.- Bertholdt, R.- Reiner

Informacje dodatkowe:

Zanim zaczniemy to uprzedzam, że pierwszy raz piszę rozdział w tym stylu i proszę o wyrozumiałość.

I druga ważna informacja szukam kogoś w rodzaju "redaktora". Jeżeli ktoś chętny to proszę pisać na pv i tam dokładniej omówię poszczególne sprawy.

Myśli postaci są zapisane pochyloną trzciąką.

---------------------------------------------------------

POV Reader

Po sowitej kolacji, padnięta po treningu w końcu wracam do pokoju. Nie marzę teraz o niczym innymi niż ciepłym prysznicu i ciepłym łóżeczku. Po paru minutach poszukiwania w końcu znalazłam klucz do pokoju.

TI.: W końcu sama. -powiedziałam zamykając drzwi.

R.: Achę, achę. -zakaszlał znany mi głos i jak oparzona się odwróciłam.

TI.: Reiner, Bertholdt, co w tu robicie? -zapytałam lekko spłoszona.

B.: Nie chciałabyś nam czegoś powiedzieć (TI)? -spytał przeciągając ostatnią literę mojego imienia, przez co moje zdenerwowanie wzrosło dziesięciokrotnie.

TI.: N-Nie, czemu p-pytasz?
B.: Jesteś pewna?

TI.: O c-co wam chodzi? -mimo iż zapytałam to i tak dobrze wiedziałam, zastanawiało mnie jedynie jak oni się o sobie dowiedzieli.

R.: O to że robiłaś nas w chuja przez co najmniej pół roku! -wybuchł.

TI.: T-To nie tak -próbowałam się wytłumaczyć.

R.: Przestań szukać wymówek!

B.: Reiner, uspokój się, bo zaraz ktoś tu wparuję, a mieliśmy to załatwić po cichu, a ty (T.I) wybieraj, którego z nas kochasz bardziej. Oczywiście, którego byś nie wybrała, konsekwencje Cię nie ominą, ale na razie musimy wiedzieć do którego z nas naprawdę coś czujesz.

W mojej głowie nastał mętlik. Analizowałam jego słowa, oraz myślałam nad odpowiedzią. Za równo jeden jak i drugi miał w sobie coś co mnie przyciągało. Reiner był stanowczy, ale troskliwy, natomiast Bretholdt był równie opiekuńczy, ale zdecydowanie delikatniejszy. Obydwoje byli cholernie przystojni. Którego mam wybrać?

TI.: J-Ja nie potrafię. -powiedziałam lekko łamiącym się głosem. -Nie chciałam, ani dalej nie chcę, żadnego was zranić. Obydwoje macie swoje zalety, przy was obu czuję się bezpiecznie... ja po prostu kocham was obu. -łzy zaczęły spływać po moich policzkach. Wiem, że to co zrobiłam, to jak ich w sumie wykorzystywałam było paskudne i zachowałam się jak ostatnia suka, ale ja naprawdę kochałam oby dwóch.

Blondyn jak i brunet popatrzyli po sobie dość zdziwionym wzrokiem.

B.: Reiner, chodź na chwili.

Chłopaki wyszli z mojego pokoju, a ja bezradnie usiadłam na łóżku. Mimo iż nie chciałam ich stracić to byłam praktycznie pewna, że mnie rzucą i nie dziwiłam się im.

POV Reiner

R.: To co robimy? -zapytałem, kiedy wyszliśmy z pokoju (TI).

B.: Nie wiem jak ty, ale ja ją dalej kocham, mimo iż nas okłamała.

R.: Ja też. -przyznałem.

B.: To może niech wszystko zostanie po staremu? -zaproponował.

R.: Niech Ci będzie. -przytaknąłem dość niechętnie, bo jednak chciałem, aby (kolor)oka była tylko moja, ale z drugiej strony musiałem się na to zgodzić jeśli chciałem by wszystko było jak dawniej. -Ale chyba, jednak musimy jej dać jakąś nauczkę.

Staliśmy chwilę w ciszy zastanawiając się, jak "ukarać" niewierną dziewczynę.

B.: Wiem!

R.: Hmm?

B.: Co powiesz na...

POV Reader

Czekałam na chłopaków siedząc na łóżku i zastanawiając się co będzie dalej, kiedy nagle usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi.

B.: Więc mówisz, że kochasz nas obu i nie jesteś w stanie wybrać jednego z nas, tak?

Pokiwałam głową.

R.: Tak się składa, że my mimo tego co odwaliłaś dalej Cię kochamy, JEDNAK, nie może Ci to ujść na sucho.

TI.: Więc co zamierzacie? -zapytałam poddenerwowana tym co uknuli.

B.: Zaraz się przekonasz.

Zaczęli do mnie podchodzić. Brunet zawiązał mi chustę, którą Bóg wie skąd wziął, oczy, a blondyn paskiem ręce z tyłu, a następnie popchnął mnie na łóżko. Chciałam podnieść mnie do siadu, jednak ktoś ponowni pchnął mnie dając mi wyraźnie do zrozumienia, że mam leżeć.

R.: Dobrze wiemy, że nie lubisz być zdominowana i to właśnie będzie dla Ciebie karą, a żeby Cię dodatkowo podenerwować postanowiliśmy pozbawić Cię zmysłu wzroku. -powiedział niskim głosem, który wywołał u mnie ciarki.

TI.: To okrutne. -prychnęłam.

B.: A Twoje kłamstwa takie nie były?

Zamilkłam. W sumie to mieli racje i tak naprawdę była to uczciwa kara. Kiedy zrozumieli, że nie zamierzam już więcej pyskować zabrali się do swojej roboty.

Najpierw pozbawili mnie koszuli oraz biustonosza. Jeden z nich zaczął robić mi malinki na szyi i ramionach, natomiast drugi zajął się pieszczeniem moich piersi, które głównie ssał, lizał oraz podgryzał stopniowo schodząc również na brzuch. Z trudem tłumiłam jęki, a czasami nawet ciche opuszczały moje usta. Jadnak ich zabawa nie trwała zbyt długo, ponieważ już po chwili pozbawili mnie również spodni oraz dolnej części bielizny.

TI.: Chłopaki, proszę, odwiążcie chociaż tą chustę. -powiedziałam trochę błagalnym tonem.

R.: A, a, a, kara to kara.

Westchnęłam jedynie ciężko, po czym nastała cisza, pod czas której wyczekiwałam na ich kolejne ruchy. Czekałam tak dobre dwie albo trzy minuty podczas których rozmawiali między sobą szeptem. Nagle poczułam jak ponownie ktoś wchodzi na łóżko, oraz jak jedna osoba siada za mną, a druga prze de mną. Czy oni chcą? Po chwili poczułam jak ktoś wpił się w moje usta praktycznie od razu prosząc o dostęp. Kiedy tylko owego dostępu udzieliłam weszli we mnie, co spowodowało mój krzyk połączony z jękiem, skutecznie stłumiony przez pocałunek. Narzucili mi od początku dość brutalne tępo, przez co nie z moich oczu poleciały łzy. Najwyraźniej sprawcy tego zauważyli to, bo po chwili trochę zwolnili dzięki czemu już po chwili powoli ból zaczął mijać. Nie minęło dużo czasu jak cała nasza trójka szczytowała. Chłopaki wyszli ze mnie, rozwiązali mi oczy, oraz ręce. Szybko się ubraliśmy, po czym Reiner i Bertholdt zaczęli kierować się do drzwi.

TI.: Ej, a wy gdzie? -spytałam lekko zaskoczona.

R.: No do siebie. -odparł.

TI.: Nie ma bata, dzisiaj śpicie ze mną.

Próbowali jeszcze protestować i wykręcać się wymówkami, że mam za małe łóżko, jednak w końcu udało mi się ich przekonać i nie minęło długo jak wszyscy odpłynęliśmy w krainę morfeusza.

--------------------------------

Mam nadzieję,

że poprawnie wykonałam zlecenie

i nie zjebałam tego.

Dzięki za przeczytanie i do następnego.

One shoty z anime (zamówienia zamknięte)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz