Uwaga!!!
1. Rozdział nie ma na celu obrażenia, czy uwłaczenia czyjejś godności.
2. Występuje spora ilość wulgaryzmów.
________________Clarke
Kurde dawno tak długo nie pospałam i coś mi się wydaje, że Lexa już zrobiła śniadanko, bo ładnie pachnie w domku. Gryffin ty farciaro. Ogarnij się lepiej, Heda na pewno już na ciebie czeka i jak zawsze wygląda, jak bogini. Stwierdziłam po drodze do łazienki przystając na moment przed lusterkiem.
Clarke: O kurwa. Sorry Hedo.
Znam ten śmieszek.
Lexa: Dlaczego na mnie nie patrzysz Clarke?
Bo jesteś goła?! Wyobraźcie to sobie, jak ją pan Bóg stworzył, chociaż twierdzi, że to zasługa Ducha Kommandor. Ejjj! Jednak to cofam! nie ma fantazowania na temat ciałka MOJE laski!
Clarke: Bo tak jakby wlazłam ci do łazienki bez ostrzeżenia.
Położyła dłonie na materiale koszulki, która służy mi za piżamę. Jakby nie to nawet nie zorientowałabym się, że podeszła. Jak można tak cicho stawiać stopy?
Lexa: I co z tego?
Clarke: To że powinnam zapukać?
Lexa: Nie zawadzasz mi Clarki.
Clarke: Ale teraz muszę stać z zamkniętymi oczami, dopóki się nie ubierzesz.
Lexa: Nie masz takiej powinności.
Clarke: Jak to?
Lexa: A czym to się różni od tego, gdy śpimy razem lub zmieniam odzienie przy tobie?
Clarke: Tym że masz na sobie stanik i gacie Hedo.
Przyznam, że założenie rąk na brzuch z zamkniętymi powiekami, nie jest takie proste.
Lexa: Pragne przypomnieć ci, iż należymy do siebie.
Clarke: Wiem Lex. Ale dla mnie... Chyba... Nawet nie wiem jak to powiedzieć....
Lexa: Krępujesz się mej nagości?
Odrobinę, ale to nie zmienia faktu, że chętnie luknełabym na twoje umiesnione ciałko.
Clarke: Nie wiem Hedo. Może...troszkę.
Lexa: Clarke otwórz oczy.
Clarke: Po co?
Lexa: Aby na mnie spojrzeć.
Uśmiechnęłam się szeroko przed podniesieniem powiek.
Lexa: Miałam na myśli me oczy.
Wyjaśniła przez śmiech, kiedy skupiłam wzrok na jej twarzy. No jak można być tak uroczym ze szczoteczką do zębów i pianą na buźce?
Lexa: Czy teraz równie czujesz się niekonfortowo?
Clarke: Nie.
Kciukiem zebrałam nadmiar pasty, który zaraz zacząłby wędrować po zadowolonym pyszczku Hedy.
Lexa: To satysfakcjonująca odpowiedź.
Clarke: Co robisz Hedo?
Zapytałam, gdy odkręciła twarz w bok wystawiając policzek, chociaż dobrze wiedziałam, na co liczy.
Lexa: Oczekuje odpowiedniego powitania o poranku.
Masz i się ciesz.
Clarke: Ja też chcę, ale najpierw pozbądź się past...
CZYTASZ
Dwa Światy | Clexa
RomanceDwa odmienne światy. Nie to nie metafora. Planety są dwie. Albo i więcej. Znajdź mądrego, który odpowie. Dwie całkowicie inne kultury tak odrębne sobie. Tu współczesność, a tam? A tam cholera wie. Jedna, wielka zagadka cywilizacyjna owiana mrokiem. ...