Przed Tobą ponad 27 tyś. słów.
Życzę wytrwałości i przyjemnego czytanka.
___________Taraban/Tubumbas - Bęben
Rokosz - bunt zbrojny przeciw królowi
Nahaj - skórzany, pleciony bicz na krótkiej rękojeści
Konsyliarz - daw. lekarz, doradca
___________Clarke
Kerem: A oto i przed nami wyłania się Shiban...
Staruszek jadący po prawej stronie Lexy wskazał palcem zarys budowli górującej nad murami.
Kerem: ...twierdza nie do zdobycia...
W miarę podjeżdżania utwierdziłam się w tym, co mówił arabopodobny ziomek doświadczając na własne oczy ogromne i na pierwszy luk grube mury w pastelowym kolorze na górze, których paliły się pochodnie.
Kerem: ...obstająca włościami szejka nad szejkami.
No już się nie mogę doczekać, aż bardziej poznam rządzącego tą krainą...
Pewnie ogarnęliście, że prawa obejmujące kobiety nie przypasowały mi ani trochę i Lexa musiała się postarać, żeby mnie przeprosić i przekonać do zostania.
Clarke: Lepiej zabezpieczone niż bramy wjazdowe do Polis.
Pomimo nocy i wszechobecnego zmroku oglądając owarowaie, pułapki i wszystkie inne utrudnienia podjazdu metropoli, do której zmierzaliśmy nie mogłam ogarnąć, kto miał taki łeb, żeby to wszystko wykombinować.
Kerem: Nie wąskość opalisadowania bierze potrzebę względem burz piaskowych Wanheda.
Nie do końca o to mi chodziło, ale przytakując zachowałam pozory.
Kawas: Kogo niesie o tak późnej porze?!?
Zatrzymując się przy ogromnych wrotach popatrzyliśmy w górę natrafiając wzorkiem naszykowanych kuszników i wychylającego się z długim i białym nakryciem głowy człowieka, jakiego głos nie zabrzmiał miło.
Dowódca warty: Mniejsza o miano...
Chyba takiego grubiańskiego powitania jeszcze nie doświadczyłam na tej planecie. A mogłyśmy zostać u Anki w Tonzen, to nie zachciało mi się wakacji...
Dowódca warty: ...odrzwienie rozwarte zostanie przy dmieniu!!!
Krzycząc surowo w dół - jak myślę dowódca - miał się już odwrócić ale...
Kerem: Plugawy pomiocie człeka!!!
O kurcze w takiej wersji nie znałam naszego turbaniaka.
Kerem: Pustota twego wnętrza, a i kośćca czaszkowego...
Może lepiej nie obrażaj kolesia, na którego komendę spadnie na nas morze właśnie podpalanych grotów.
Kerem: ...przyrównać potrza do tarabana z obelgaą dla instrumenta wojennego!
Chyba podejście emira poskutkowało, bo po chwili ciszy na murze zrobił się rejwach, a zaraz za nim drzwi skrzypiąc zaczęły się otwierać.
Sandżakbej: Któż pragnie przekroczyć bramę do siedziby szejk nad szejkami o tak nie godnej porze?
Cudaczne nakrycia głowy to chyba tutaj normalka.
No wiem, stoi przede mną typek z innego świata w materiale przypominającym łuski, którym zakryty jest jego tułów, a ja się lampie na jego żelazną czapkę nie zwracając uwagi na bufiaste spodnie i ostrze dłuższe, niż ogromny miecz Kobu.
CZYTASZ
Dwa Światy | Clexa
RomanceDwa odmienne światy. Nie to nie metafora. Planety są dwie. Albo i więcej. Znajdź mądrego, który odpowie. Dwie całkowicie inne kultury tak odrębne sobie. Tu współczesność, a tam? A tam cholera wie. Jedna, wielka zagadka cywilizacyjna owiana mrokiem. ...