Otwieram oczy, czując szturchnięcie. Widzę twarz ojca. Coś mówi. Nie wiem co. Jego słowa znikają gdzieś po drodze. Po jego wykrzywionej twarzy wnioskuje, że wrzeszczy. Choć staram się usłyszeć cokolwiek z jego mowy, to słuch nie chce współpracować. Choć może to nie uszy, tylko umysł jest winny. Mózg nie przetwarza dźwięków.
Ojciec widząc moje oszołomienie bierze mnie za przedramię i ciągnie do góry. Wstaje. On zaciąga mnie do salonu i sadza na kanapę. Lokuje się obok mnie. Siedzimy w ciszy. On wpatruje się we mnie, a ja w niego. Saba także zachowuje cisze. Kładzie się przy naszych stopach i kompletnie nie rusza swoim psim ciałem.
Mija dłuższa chwila nim ojciec położy dłoń na mej twarzy. Wpatruje się wprost w moje oczy. W jego źrenicach widzę samego siebie. Ciekawe czy on widzi podobny widok w moich oczach.
-Co się stało?- pyta, nie dając mi czasu na myślenie.
- Ktoś próbował wejść do domu- mówię słabym głosem.
Ojciec marszczy czoło.
-Kto?- zadaje pytanie.
Patrzę na niego. Czy naprawdę myśli, że znam obcego? Nie widziałem go, a jeśli bym widział, to i tak nie rozpoznałbym go. Nie znam innych ludzi prócz moich rodziców.
-Nie wiem- odpowiadam- Nie widziałem.
Ojciec wpatruje się we mnie jeszcze bardziej. Jakby chciał wejść w mój umysł i rozgryźć moje myśli. Sam staram robić to samo. Po chwili żadnemu z nas nie udaje się dokonać penetracji umysłów.
-Coś mówił?- pyta ojciec.
W jego tonie słyszę nutę strachu i gniewu.
-Nie- mówię- Tylko walił w drzwi.
Ojciec łapie się za głowę.
-Przepraszam cię- mówi.
W kącikach oczu zbierają mu się łzy. Obejmuje mnie.
-Wszystko będzie dobrze. Obiecuje- szepcze mi do ucha- Wszystko się ułoży.
Czuje ukłucie w karku. Przed oczami zbiera się ciemność. Staram się walczyć. Odpycham od siebie ojca. On oszołomiony patrzy na mnie. Nie rozumie co się dzieje tak samo jak ja.
-Kim jestem?- pytam wstając z kanapy.
Nim doczekam się jakiejkolwiek reakcji ze strony ojca, padam na podłogę. Pod głową czuje sierść Saby.
CZYTASZ
Kim jestem?
Mystery / ThrillerOn przesiaduje całymi dniami w domu. Musi zachowywać ciszę. Nie wolno mu wychodzić na zewnątrz. Jego jedynym towarzyszem jest pies, Saba. Z każdym dniem bohater popada w głębszą paranoje. Zaczyna podejrzewać rodziców o różne rzeczy. Jego stan pogars...