Rozdział 39

2 0 0
                                    

Po kąpieli udaję się do salonu. Saba zostaje w pokoju. Najwidoczniej nie ma humoru. Ja tym czasem siedzę na kanapie i wpatruję się w książki. Nie mam ochoty ich czytać. Na sam ich widok przypominam sobie czego o mały włos nie zrobiłem. Zastanawiam się czy powinno mi się udać, czy może od samego początku byłem na straconej pozycji. Przez ostatnie dni nie wydarzyło się nic niepokojącego. Powoli zaczynam przechodzić na stronę rodziców. Może faktycznie mają rację, mówiąc, że nie potrafię odróżnić jawy od rzeczywistości? Jeśli tak, to teraz śnię czy jednak znajduję się w normalnym świecie? Odczuwam ból. Rozsadza mi głowę. To przez natłok pytań, które się mnożą. Szkoda, że nie ma tak z odpowiedziami na nie. Chociaż czy ból jest wyznacznikiem snu? Podczas tych realistycznych jaw odczuwałem najróżniejsze emocje. Ból też się do nich zalicza. Skłonny jestem uwierzyć, że wszystko co się dzieje w tej chwili jest prawdą. Saby nigdy mi się nie śniła, więc raczej to jest jakiś wyznacznik. Po drugie w śnie się nie śpi, a ja niedawno wstałem. To już jest jakiś konkretny trop, a mam następne. Mogę łatwo sprawdzić co się dzieje. W moich snach nie powtarzają się schematy. Dlatego też wstaje i podchodzę do półki z książkami. Wszystkie po kolei otwieram i przeglądam. Coś na pewno zapamiętałem. Musiałem. Teraz to pomoże mi odnaleźć prawdę. Dzięki temu może uda mi się zapanować nad bólem. Nie tylko fizycznym. Nie kojarząc nic podchodzę do kolejnej półki. Ją także bezczeszczę. Muszę coś znaleźć. Jestem tego pewien. Co na mnie czeka. Wystarczy to odnaleźć. W końcu podnoszę jedną książkę. Biorę ją do ręki. Ma zieloną okładkę. Bardziej wygląda jak zeszyt. Otwieram ją w środku. Jedna strona jest pusta, zaś na drugiej jest narysowana sowa. Przypomina to szkic. Prosty szary rysunek. Małe dziecko by lepiej narysowało. Gdyby nie ogromne ślepia, nie poznałbym co przedstawia ilustracja. Kartkuje ją. Serce mi wali. Kojarzę ją. Podobną znalazłem martwą. Czy to jakiś znak? Na kolejnej stronie narysowany jest gołąb. Czy teraz przyjdzie pora na niego?

Kim jestem?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz