11

28.2K 1.4K 32
                                    

Emma

Po wspaniałej kolacji i spacerze Erick odwiózł mnie do domu. Ten wieczór był wspaniały! Dostałam zwolnienie lekarskie, ale Doroth - recepcjonistka - będzie mi wysyłać co mam zrobić w normalnych godzinach pracy i będę normalnie pracować, ale w domu. Mi to odpowiada. Gdy ścielę łóżko, dzwoni mój telefon. Podnoszę go i patrzę. Sms.

Erick: Em, słuchaj. Jest sprawa.

Ja: Coś się stało?

Erick odpisuje po 10 minutach. Zdążyłam umyć zęby.

Erick: Nooo niee wieemm..pfh...

Ja: Erick! Piłeś?!

Erick: Taak...... alle niee takk duurzo......tylkio hyba dwje butellki...

Ja: Erick! Kurwa! Gdzie ty jesteś?!

Erick: W maagicznnym mijscu...

Ja: W domu?

Erick: Doobra jesteś...

Ja: Nie ruszaj się z tamtąd. Już jadę.

Wskakuję w płaszcz i biorę koturny. Dobrze, że ktoś dobry podstawił samochód. Wsiadam i już jadę. Po 15 minutach jazdy 100 km/h jestem pod pałacem Ericka. Wysiadam z auta. W holu stoi Henry.

- W salonie - mówi na powitanie

Kiwam tylko głową. Wchodzę do salonu. Na kanapie leży Erick. Ogląda swój serial. Podchodzę do niego. Obraca się gdy słyszy kroki.

- Emma! Kochanie! - bełkocze

- Daj spokój. Wstawaj - podchodzę i podnoszę go - Idź spać!

- Nie! Jeszcze nie skończyłem! - pokazuje na szklankę ze szkocką

Wzdycham. Erick siada na kanapie. Ściągam płaszczyk i zostaję w samej bluzeczce na ramiączka i krótkich spodenkach. Erick świdruje mnie wzrokiem.

- Gdybym nie był pijany, bylibyśmy już w sypialni - śmieje się

- Wstawaj! - biorę go pod rękę

- Kochanie! Ja cię na rękach mogę nosić! - bełkocze

- Jutro. A teraz spać!

Ciągnę go na górę. Jeszcze tu nie byłam.

- Gdzie masz sypialnie? - pytam go

- Tam - kiwa głową na pierwsze drzwi

Wchodzimy do pokoju. Jest on ładny jak na faceta. Ma duże, małżeńskie (!) łoże. Kładę go na nim i rozbieram.

- Hej! Kochanie! A gdzie gra wstępna?! - bełkocze i śmieje się Erick

- Erick! - krzyczę

Erick podsuwa się wyżej na poduszki. Przykrywam go kołdrą.

- Nie zaśpię - bełkocze Erick

- Idź spać królewiczu! - śmieję się

- Nie zaśpię bez mojej królewny! Chodź do mnie! - bełkocze Erick

Wzdycham. Kładę się na drugim końcu łóżka. Nagle jego ręka wciska się pod moją głowę. Erick przyciąga mnie do siebie i wtula nos w moje włosy.

- A myślałem, że będziemy się kochać! - bełkocze Erick

- Erick! - krzyczę i biję go poduszką - Dobranoc!

- Dobranoc kwiatuszku! - szepcze Erick

Przytulam się do jego ręki i zasypiam koło Ericka......






Milion uczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz