37 (II)

15.8K 971 64
                                    

Emma

Przyjechaliśmy do domu o 15. Wzięłam torbę z sukienką i fotelik z Nicholas'em i od razu poszłam na górę. Torbę zostawiłam w pralni, a z Nicholas'em poszłam do jego pokoiku.
- Cześć kochanie - uśmiechnęłam się

Przebudził się, więc wyciągnęłam go z fotelika i położyłam do łóżeczka. Przebrałam go w letnią piżamkę. Zmieniłam mu pampersa i wzięłam do karmienia. Gdy zjadł, ponosiłam go chwilkę, a gdy usnął, położyłam do łóżeczka i przykryłam cieniutkim kocykiem.

 Gdy zjadł, ponosiłam go chwilkę, a gdy usnął, położyłam do łóżeczka i przykryłam cieniutkim kocykiem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Pocałowałam małego w główkę. Włączyłam elektryczną nianię i wyszłam z pokoju, zostawiając uchylone drzwi. Poszłam do pralni uruchomić pralkę. Ustawiłam i po chwili już działała. Wyszłam z pralni, zajrzałam do Nicholas'a, który smacznie spał i poszłam do sypialni mojej i Erick'a. Weszłam do pokoju. Erick leżał na łóżku i czytał jakąś książkę. Wzięłam ciuchy i poszłam pod prysznic. Umyłam się i ubrałam, a potem poszłam do pokoju Nicholas'a, poskładać ubranka.

- Em? - zwrócił się do mnie Erick

- Tak? - odwróciłam się

Stał w drzwiach od pokoju z rękami założonymi na piersi. Wróciłam do składania ubranek.

- To co się stało…… - zaczął, ale przerwałam mu

- Nic się nie stało - zapewniłam go - Po prostu byłam zmęczona i chciałam iść do domu - szepnęłam, bo zauważyłam, jak Nicholas poruszył się i zaczął kwękać

Podeszłam i dałam mu smoczek. Pogłaskałam i zasnął. Wróciłam do układania ubranek.

- Na pewno? - szepnął

Kiwnęłam energicznie głową.

- To dobrze - usłyszałam jak wszedł do pokoju

Usiadł w fotelu. Dotknął moją rękę.

- Kupiłaś sukienkę? - zapytał szeptem

- Tak - odpowiedziałam

- Pokażesz? - spytał z ekscytacją w głosie

- Nie - odpowiedziałam szeptem

- A to dlaczego? - wciągnął mnie na swoje kolana

- Ponieważ, zobaczysz ją za miesiąc - odpowiedziałam

- Mam tak długo czekać? - szepnął i pocałował mnie w policzek

- Tak - szepnęłam

- Nie wytrzymam - odpowiedział

Już miał mnie pocałować, ale przerwał nam płacz Nicholas'a. Wstałam i podeszłam do łóżeczka.

- Jeśli tak mają wyglądać nasze wspólne chwile, to chyba nie będziemy mieć więcej dzieci - zaśmiał się

Uśmiechnęłam się.
Nachyliłam się i popatrzył na Nicholas'a. Poruszał się, owinięty w kocyk. Uśmiechnęłam się na ten widok. Leżał sobie spokojnie i oglądał wszystko dookoła.

- Dlaczego nie śpisz? - zapytałam go, a w odpowiedzi dostałam jeden z jego uśmiechów

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Dlaczego nie śpisz? - zapytałam go, a w odpowiedzi dostałam jeden z jego uśmiechów

Wzięłam Nicholas'a na ręce i podałam Erick'owi.

- Pobaw się z nim, a ja skończę sprzątać - powiedziałam

Erick wziął Nicholas'a na ręce. I w tym momencie zadzwonił jego telefon.

- Cześć mamo - odebrał telefon Erick

Dzwoniła Jenna. Coś długo o czymś mu mówiła.

- Rodzice zapraszają nas na kolację - powiedział szeptem Erick zatykając słuchawkę

- Yhm - odpowiedziałam

- Tak mamo……… - kontynuował rozmowę Erick - ………zapytam Emmę………tak………dobrze………dopiero się zbudził………nie, niczego nie trzeba………oddzwonię………do zobaczenia - rozłączył się Erick

- Jak chcesz możemy iść - uśmiechnęłam się do Erick'a

- O 19 jest kolacja - powiedział Erick - Napiszę sms'a, że będziemy - zaproponował Erick

- Dobrze. Muszę Nicholas'a teraz wykąpać, bo później wrócimy pewnie późno - planowałam jak muszę przygotować nas do kolacji - I jeszcze spakuję torbę - powiedziałam do siebie

- A ja w tym czasie odpocznę przed telewizorem - zaśmiał się Erick

- Ty całe życie odpoczywasz - zaszydziłam z niego

- To pomogę ci go wykąpać - zaproponował - A ty też będziesz się kąpać? - zapytał z błyskiem w oku

- Tak, ale sama - zaśmiałam się

- O ty wredna kobieto! - Erick złapał się teatralnie za serce - Widzisz synek! Nigdy nie się nie żeń! - powiedział do Nicholas'a, który zaśmiał się do niego

- O ty wredna kobieto! - Erick złapał się teatralnie za serce - Widzisz synek! Nigdy nie się nie żeń! - powiedział do Nicholas'a, który zaśmiał się do niego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Uśmiechnęłam się na ten widok. Moi dwaj kochani mężczyźni!





























Milion uczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz