28

21.2K 1K 27
                                    

Emma

Rano znalazłam w kuchni szklankę i tabletkę. Przy szklance była karteczka 'Wypij mnie', a przy tabletce 'Zjedz mnie'. Połknęłam tabletkę i wypiłam zawartość szklanki. Erick ubrał się już i wyszedł z kuchni. Zaczął chichotać. Uciszyłam go pokazując na pokój siostry Sam, w którym ona spała. Erick kiwnął głową na zgodę. Ruszyliśmy do drzwi wyjściowych, co chwilę stając i całując się.

- Zadzwonię potem - obiecał Erick jak już wychodził - Kocham cię - szepnął na koniec

- Ja ciebie też - uśmiechnęłam się i zamknęłam za nim drzwi

Oparłam się o nie. Zagryzłam wargę i uśmiechnęłam się na wspomnienie nocy.

- I jak było? - podskoczyłam przestraszona na głos Sam

Stała w drzwiach od kuchni.

- Nie wiem o czym mówisz - powiedziałam

Poprawiłam szlafrok i ruszyłam do sypialni. Sam z kubkiem ruszyła za mną.

- No wcale was nie było słychać! - śmieje się Sam - Oh Emmo! Emmo! Jesteś najlepsza! - Sam zaczęła naśladować Erick'a

- Cicho! - uciszam ją i się śmieję

- Emmo, nie poznaję cię! - śmieje się Sam i zatyka buzię ręką (gif) - Dziwne imprezy, seks. Jeszcze brakuje narkotyków - śmieje się Sam

- Oj daj spokój! Mam dwadzieścia trzy lata - przypominam jej - Już nie jestem grzeczna - śmieję się

- Cieszę się, ale teraz muszę wyprać pościel po waszej kopulacji - śmieje się dalej Sam, za co dostaje poduszką w ramię ode mnie

- Ej! A za co to?! - pyta wydymając usta i wychodzi z pokoju

- Za podsłuchiwanie! - krzyczę za nią

- Całe osiedle was słyszało! - śmieje się z kuchni Sam

- Idiotka - mruczę pod nosem

- Słyszałam! - krzyczy z kuchni Sam

Śmieję się z niej. Ubieram sukienkę z wczoraj. Idę do kuchni. Sam pisze do kogoś sms i uśmiecha się do telefonu. Podchodzę i zabieram jej go.

- Ej! - krzyczy Sam - Oddaj!

- Dzisiaj u mnie? Czekam na ciebie kocie - czytam sms - Wysłsne do Max. Czyli nie musisz prać pościeli! - śmieję się

Sam biegnie w moją stronę, a ja biegnę do pokoju. Zamykam drzwi i zakluczam.

- Oddaj mi telefon! - krzyczy Sam

- Zapomnij o mojej nocy! - krzyczę teraz ja

- Okej! Wygrałaś! A teraz oddaj telefon! - krzyczy

Otwieram drzwi i wychodzę oddając jej telefon. Po chwili wybuchamy śmiechem. Jem u Sam śniadanie. Rozmawiamy i jest luźna atmosfera. O 12 wychodzę i jadę do domu. Erick załatwił mi zwolnienie na tydzień. Chce ten czas spędzić ze mną. W moim mieszkaniu biorę prysznic, przebieram się i próbuję coś ogarnąć. Dostaję sms'a. Erick.

Erick: Dzisiaj. Kolacja. Ty i ja. Henry po ciebie przyjedzie.

Ja: Jak tak nalegasz…

Erick: Kocham cię! <3

Ja: Hmm… ja chyba też :D

Erick: Bo zaraz tam przyjadę i wezmę cię tam gdzie stoisz!

Ja: Kusząca propozycja, ale muszę odmówić…

Erick: Nie prowokuj! Kocham cię! Do później!

Ja: <3

Odkładam telefon i biorę się za sprzątanie. I tak mija mi popołudnie, aż przychodzi czas mojej kolacji z Erick'iem…

Milion uczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz