Milion uczuć

17 (II)

Emma

Z trudem uchyliłam powieki. Było ciemno. Próbowałam się poruszyć, ale poczułam, że jestem pozbawiona sił. Przypomniało mi się co działo się ostatnio. Erick, wypadek jego, szpital i Taylor, a potem ciemność.
Na myśl o Erick'u z grymasem na twarzy podniosłam się do pozycji siedzącej. Rozejrzałam się. Była tu moja mama!

- Mamo - szepnęłam

Mama się przebudziła i uśmiechnęła się. Wstała z kanapy i podeszła do mnie.

- Córeczko - uwielbiam jak się tak do mnie zwraca, może to dziecinne ale dla mnie to przejaw miłości rodzicielakiej - Powinnaś odpoczywać. Zawołam lekarza

Przytuliła mnie i pogłaskała po włosach.

Wstała i wyszła z sali. Zostałam sama. Muszę iść do Erick'a! Muszę go zobaczyć. Chciałam wstać, ale lekarz mnie zatrzymał.

- Pani Steel! Nie wolno pani się przemęczać! - krzyknął na mnie i posadził z powrotem na łóżko

- Ale ja muszę...! - protestowałam

- Najpierw zrobimy badania. Jak się czujecie? - zapytał mnie lekarz

Czujecie?! Chyba jestem tu sama? Hmm...?

- Doobrze? - odpowiedziałam zaskoczona - Gdzie ja jestem?

- W szpitalu - odpowiedział lekarz i zapisał coś na karcie

- Tyle to ja wiem - odpyskowałam mu - Na jakim dziale?

- Na ginekologi - odpowiedział spokojnie

Co kurwa?! Jakiej ginekologi?!

- Chyba pan sobie żarty robi - prychnęłam

- Nie robię, pani Steel - zaśmiał się

- Po co tu jestem? - zapytałam

- To pani nie wie? - zapytał zszokowany - No tak, takie coś się zdarza. Nie zawsze jest wiadomo - mówił sam do siebie

- Przepraszam, ja tu jestem i chcę wiedzieć co się dzieje! - warknęłam na niego

- No jest pani w ciąży... - powiedział a ja oniemiałam

Ciąża! Ciąża! Ciąża! Ciąża! Ciąża!
No kurwa nie wierze!

- A-ale jak to? - zapytałam

- Mam pani tłumaczyć skąd się biorą dzieci? - zaśmiał się lekarz

Pokiwałam przecząco głową.

Kurwa! Jestem w ciąży! O cholera!

- Tak więc, jest pani w ciąży. To początek drugiego miesiąca...... - zaczął lekarz

- Jak to drugi miesiąc?! - zapytałam zaskoczona

- ......ale to się zdarza. Nie zawsze wiadomo na samym początku - skończył lekarz

- Ale wszystko dobrze? - zapytała

- Tak. Wszystko jest dobrze - zapewnił mnie - Tu ma pani zdjęcie płodu. Następna wizyta za 3 tygonie - podał mi zlepek papierów, wypis i zdjęcie i sobie poszedł

O mój boże! Dotknęłam palcem zdjęcia. Na nim widocznie rysuje się kształt dziecka. Take malutkie! I moje! Z wrażenia się rozpłakałam.
Do sali weszła mama.

- Emma, przyszła Sam i Vanessa...... - przerwała, gdy zobaczyła mnie rozpłakaną - Co to? - wskazała na papiery

- Twój wnuk lub wnuczka - uśmiachnęłam się

- Zaraz! Co? - zapytała zaskoczona - Valentine! - zawołała na korytarz

Do sali wszedł mój ojciec.

- Tato. Mamo. Jestem w ciąży! - pokazałam zdjęcie usg i uśmiechnęłam się

Mama na miejscu się rozpłakała, a tato mnie uściskał.
Do sali wpadły Sam i Vanessa. Zaczęły piszczeć i wyrywać sobie zdjęcie jak małe dzieci.
Zaśmiałam się i odruchowo dotknęłam brzucha.

Obiecuję ci, że będę dla ciebie dobrą matką - pomyślałam i uśmiechnęłam się