Witajcie Stworki! ❤
Przepraszam za taaak długą nieobecność, ale było to w nadmiernym stopinu związane z moimi pracami nad książką, końcem roku szkolnego (skończyłam gimnazjum!) i ogólną aferą z zanoszeniem świadectwa do wybranej szkoły. Znacie ten ból? Co po niektórzy, oczywiście :)A teraz (z racji tego, że długo mnie nie było) mały wywiadzik z każdym z Was!
(Moje odpowiedzi będą pod pytaniami)
Odpowiadajcie na pytania:Dostaliście promocję do wyższej klasy?! :D
A no dostałam :DMacie czerwony pasek?
Mam! ❤Jaka średnia?
4,88Do jakiej szkoły idziecie po wakacjach?
TechnikumKoniec :)
Jeszcze raz przepraszam za długą nieobecność!
Oddaję w wasze niezawodne ręce tan oto (trochę krótki) rozdzialik.
Pozdrawiam i życzę miłych wakacji!
~*~
Czy kiedyś marzyłam o dużej rodzinie? Marzyłam. Ale moje marzenia opierały się o trójkę dzieci i wielki dom na przedmieściach. Dom razem z Erick'iem kupiliśmy ostatniej wiosny. Był wspaniały! Duży, dwupiętrowy. Ma białą elewację i czerwone drzwi. Wspaniały dla naszej szóstki. Na szczęśce Bóg postanowił jeszcze bardziej mnie uszczęśliwić, podarowując nam jeszcze jedno dziecko. Katie była wspaniała. Już, gdy miała trzy latka było widać jaka jest rozwinięta. Wszystkiego ciekawa, a jej zainteresowania już w tak małym wieku dały się rozróżnić. Katie uwielbiała rysować i pomagać swojemu ojcu w garażu. Sama chciała wbijać gwoździe, co wyglądało śmieszne bo nie mogła unieść ciężkiego młotka. Denerwowała się, gdy Erick chciał jej pomóc.
- Tata! Dam radę! Jestem już dużą dziewczynką! - mawiała Katie.
Nie dało jej się oderwać nawet po to by się czegoś napiła.
Luke i Rose byli nierozłączni. Czteroletni bliźniacy w wakacje całymi dniami siedzieli na kocu w ogrodzie i bawili się zabawkami. Rose bawiła się z bratem samochodami, a Luke czasem godził się na zabawę jej lalkami.
Nicholas jako siedmiolatek był bardzo otwarty, lecz nie chciał chodzić na boisko grać ze znajomymi w piłke, ale od czasu do czasu to robił. Odkąd nauczył się czytać robi to w każdej wolnej chwili. Najbardziej uwielbia Harr'ego Potter'a. Ma plakaty na całej ścianie w swoim pokoju, a na półce stoją dwa komplety całej sagi. Jestem z moich dzieci dumna.
Ja w takie popołudnie, gdy Katie majsterkuje z Erick'iem, Rose i Luke bawią się na kocu, a Nicholas czyta książkę w swoim domku na drzewie, mogę usiąść na hamaku i obserwować moją wspaniałą rodzinę. Wtedy nadchodzi taki czas, gdy kalkulujesz swoje życie. Niektóre wspomnienia wkładasz do pudełka, by o nich zapomnieć, a te które zostają sprawiają, że na twoich ustach maluje się uśmiech. Niestety, wspomnienia z pudełka nie zawsze chcą być zapomniane. I właśnie w tej chwili przypominasz sobie o swoich własnych rodzicach. Nie będzie im dane zobaczyć twoje pociechy dorastające, idące na studia. Jako babcia i dziadek nie będą ich rozpieszczać.
Żałujesz wtedy i błagasz by wrócili. Niestety, nie każdy kierowca jest wyrozumiały. Tak samo było z moimi rodzicami. Zmarli rok temu w wypadku ssmochodowym. Zostali zgnieceni przez tira.
Mój brat przeżywał to bardziej. Wyjechał do Australii. Chce sobie tam ułożyć życie. Dzwoni raz na pół roku z informacją, że jeszcze żyje. A ja zadaje zawsze to samo pytanie:- Wrócisz?
Niestety odpowiedź mnie nie zadowala.
Ale kiedy wpatruję się w moją rodzinę. Moje dzieci, tak bardzo podobne do mnie i Erick'a, że troski odchodzą daleko i zostaje szczęście.Bo bycie matką i żoną to najpiękniejsza rzecz jaka może spotkać kobietę...
CZYTASZ
Milion uczuć
Romance'To nie w gwiazdach zapisane jest nasze przeznaczenie, lecz w nas samych' Jedno spotkanie... Jedno spojrzenie... Jeden dzień... Jedna miłość... Całe życie... *książka zawiera przekleństwa i treści erotyczne* !zakaz kopiowania i przepisywania treści...