Emma
Ten wieczór był wspaniały! Skończyliśmy jeść nasze zamówione jedzenie i cieszyliśmy się po prostu sobą. Na moim palcu, przy każdym moim ruchu, błyszczał się pierścionek zaręczynowy. Wpatrywałam się w niego cały wieczór.
- To po mojej babci, tylko trochę podrasowany - zaśmiał się Erick
- I tak jest przepiękny - uśmiechnęłam się
Erick uśmiechnął się i złapał mnie za rękę, na której jest pierścionek. Podniósł ją du jego ust i pocałował. Zarumieniłam się i zakryłam włosami, co spotkało się z cichym chichotem ze strony Erick'a.
- Jesteś taka piękna - szepnął i kciukiem masował moją rękę
- Musimy powiedzieć rodzicom - zmieniłam temat
- Racja - Erick podrapał się po brodzie - Najpierw twoi - zaśmiał się
- Zaprosimy ich do mnie na kolację - zaproponowałam - Ugotują coś dobrego - uśmiechnęłam się
- Miałem na myśli u nas - powiedział tajemniczo Erick
- Nie rozumiem - pokręciłam głową
O co mu do cholery chodzi?! U nas?! Przecież my razem nie mieszkamy. Ja mieszkam w swoim starym mieszkaniu, a on w swojej rezydencji.
- Jesteśmy zaręczeni od dwóch godzin - pogłaskał moją rękę, tą z pierścionkiem - Więc wprowadź się do mnie - zaproponował
- Co?! - pisnęłam zaskoczona
- No tak. Mój dom jest duży, a samemu w nim jest nudno. Mam dużo miejsca, poza tym jesteś moją narzeczoną, a zaraz żoną - uśmiechnął się Erick i pokiwał głową - Żoną. Jak to wspaniale brzmi!
- N...nie wiem - speszyłam sięZamieszkać z nim? Czy to dobry pomysł?
- Nalegam, Emmo - Erick przysunął się do mnie - A poza tym mam cztery sypialnie i każdą możemy wypróbować - szepnął Erick
- Zboczeniec! - pacnęłam go w pierś, a on złapał się za nią z udawanym bólem
Zaśmiałam się z tego gestu, a Erick do mnie dołączył.
- Idziemy już? - zapytałam
- Jasne - powiedział Erick
Wzięłam kwiaty, torebkę i w objęciach ruszyliśmy do samochodu. Ochroniarze Erick'a - Henry i jeszcze ktoś - odganiali od nas wścibskich paparazzi. Erick otworzył mi drzwi i po chwili jechaliśmy już główną ulicą.
- Gdzie jedziemy? - zapytałam
- Do mnie - uśmiechnął się Erick
Do końca drogi nie odzywaliśmy się do siebie. Erick skupił się na drodze, a ja bawiłam się pierścionkiem. Gdy zajechaliśmy na jego posesję, zauważyłam tam samochód. I cholera, to samochód jego matki! Erick wydawał się też zaskoczony.
CZYTASZ
Milion uczuć
Romance'To nie w gwiazdach zapisane jest nasze przeznaczenie, lecz w nas samych' Jedno spotkanie... Jedno spojrzenie... Jeden dzień... Jedna miłość... Całe życie... *książka zawiera przekleństwa i treści erotyczne* !zakaz kopiowania i przepisywania treści...