16

23.9K 1.2K 11
                                    

Emma

Erick odwiózł mnie prosto pod mieszkanie. Wysiedliśmy z jego samochodu. Erick dziwnie się zachowywał. Chciałam go przytulić na pożegnanie, ale on się odsunął i odszedł w stronę auta. Wsiadł i po prostu odjechał. Zrezygnowana otworzyłam drzwi i weszłam do domu. Dziwne. Najpierw Erick funduje mi skok ze spadochronem, a potem bez słowa odchodzi. Już nie rozumiem mężczyzn. Przebrałam się w wygodne legginsy i bluzkę. Postanowiłam coś zjeść. Poszłam do kuchni. Na blacie leżała poczta. Zaczęłam ją przeglądać. Rachunki i jakieś reklamy. I wtedy sobie coś przypomniałam......
Przecież wczoraj dostałam list! Od Ericka kucharki. Biegnę do sypialni. Biorę torebkę i wyciągam kopertę. Rozrywam ją. W środku jest pojedyńcza kartka. Wyciągam ją i rozkładam. Wylatuje jeszcze jakieś zdjęcie. Rozkładam je. Jest na nim Erick z jakąś plastikową blondynką. Odkładam je i biorę kartkę. Kartka była zapełniona trochę niechlujnym pismem. Zaczęłam czytać.

"Droga Emmo,
Jak zaraz się zorientujesz to nie jest list od Erick'a. Jak miło, że ta poczciwa kuchareczka go podała. Jak już wiesz, Erick nie wie, że do ciebie napisałam. Nie wiem kiedy to czytasz. Zostawiłam list dzisiaj rano w holu koło wazonu z karteczką 'Daj to Emmie, od Ericka.' Sprytne. Wracając do tematu. Nie będę owijać w bawełnę, jesteś dla mnie zagrożeniem. Niechcianym zagrożeniem. Patrząc na mnie i na ciebie, to z twoim wyglądem nie jesteś zagrożeniem, ale Erick lgnie do ciebie jak ćma do światła. Czyli musimy coś uzgodnić. Masz się odczepić od Erick'a. Ja jestem jego wybranką. Jego matka mnie uwielbia. Ze mną Erick ma przyszłość. A z tobą? Ja bym się wstydziła z tobą gdziekolwiek iść. Jeśli nie zostawisz Erick'a w spokoju, obiecuję, że się zemszczę. A wiem gdzie mieszkasz, gdzie pracujesz i gdzie mieszka twoja przyjaciółeczka i mamusia.

PS. Popatrz tylko na zdjęcie

xoxo'

Zajebiście. Biorę do ręki zdjęcie. Zdjęcie przedstawia Erick'a i blondynkę. Całują się. Wzdycham. Biorę telefon z komody. Wybieram dobrze znany mi numer...

Erick

Z zamyśleń wyrwał mnie dźwięk mojego telefonu. Wstaję z łóżka i podnoszę go z komody. Na ekranie widzę jej imię.

Emma

- Erick Smith - odbieram i mówię do telefonu

- Erick - słyszę jej cichy głos

- Tak? - pytam

- Musimy pogadać. Teraz. Zaraz - mówi Emma

Słyszę po jej głosie, że jest zdenerwowana.

- Zaraz u ciebie będę - mówę i rozłączam się

Biorę z garderoby kurtkę, wkładam buty i schodzę do holu. Tam czeka już Henry.

- Do Emmy - mówię

Henry wsiada do samochodu i po chwili jesteśmy na zatłoczonych ulicach Nowego Jorku...




Milion uczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz