Emma
Całe dwa dni spędziłam u Vanessy na opiekowaniu się Nicholas'em i szukaniem mieszkania do wynajęcia. Znalazłam ciekawe z sypialnią i pokojem dziecięcym. Mam na swojej karcie kredytowej zaoszczędzone prawie 6000$. Mieszkanie jest dość drogie, ale postaram się o wynajem jego. Nie chcę brać pieniędzy od Erick'a, bo sama przecież mogę zarobić na siebię. Przecież nie mogę też cały czas mieszkać u Vanessy. Erick zabiera Nicholas'a codziennie na 3-4 godzin do siebie. Nie potrafię mu tak szybko przebaczyć. Nie umiem.
Dzisiaj jest sobota. Erick rano przyjechał po Nicholas'a i zabrał go na cały weekend, więc mam wolne. Od razu zadzwoniłam do kobiety, chętnej do wynajęcia mieszkania i umuwiłam spotkanie na 12:30.- Emma, gdzie się wybierasz? - zapytała Vanessa, stojąc w kuchni i jedząc sałatkę
- Mam spotkanie w sprawie mieszkania - uśmiechnęłam się i naciągnęłam marynarkę na ramiona
- Przecież możecie mieszkać u mnie! - powiedziała głośniej Vanessa
- Wiem, ale chcę zacząć od nowa - uśmiechnęłam się
Vanessa westchnęła i uśmiechnęła się.
- Dobra, ale jadę z tobą! - klasnęła w dłonie
- No dobra - zaśmiałam się
Ubrałyśmy się i wyszłyśmy. Mieszkanie znajdowało się w bogatej dzielnicy i przez myśl przeleciało mi, że może być mnie na niego nie stać.
Wysiadłyśmy z samochodu i ruszyłyśmy w stronę wskazanego przez kobietę adresu.- Dzień dobry! - wykrzyknęła i przytuliła nas
- Dzień dobry - uśmiechnęłam się
Przedstawiłam nas i kobieta oprowadziła nas po mieszkaniu. Było ładnie wystrojone i czyste. Ogólnie miało 2 pokoje i łazienkę. W pokoju dziecięcym było łóżeczko. Salon był połączony z kuchnią, a za ścianą działową była sypialnia.
Wyjaśniła nam, że mieszkała tu jej córka z dzieckiem. Vanessa wyszła, by odebrać telefon.- Ile kosztuje wynajęcie? - zapytałam
- 3 tysiące dolarów zaliczki i 2 tysiące za pierwszy miesiąc - wyjaśniła
Serce mi się zatrzymało. Na koncie miałam 5899$! Ale musiałam je wynająć, dla Nicholas'a.
- Dobrze - uśmiechnęłam się
Odliczyłam 5 tysięcy dolarów i podałam kobiecie. Ta dała mi klucze i swój numer telefonu. Obiecała jakąkolwiek pomoc przy wprowadzce. Uśmiechnięta wyszłam do Vanessy.
- I co? - zapytała
- Mam! - krzyknęłam i pokazałam klucze
Vanessa zaśmiała się i przytuliła mnie. Wróciłyśmy do domu i spakowałam siebię i Nicholas'a. Vanessa pomogła mi zawieść to do nowego mieszkania.
Weszłam do mojego nowego domu.
Odetchnęłam głęboko.
Zaczęłam rozpakowywać ubrania i po 20:00 mieszkanie było gotowe.
Aby wystarczyło mi pieniędzy na utrzymanie mnie i Nicholas'a, muszę podjąć jakąś pracę. Przynajmniej do 7 miesiąca ciąży.
Po chwili zadzwonił mój telefon.- Emmo?! Gdzie jesteś?! Mam za godzinę nagłe spotkanie i nie mam z kim zostawić Nicholas'a! - warknął Erick
- Nie trzeba było robić mi dziecka jeśli miałeś mnie zdradzić! - krzyknęłam
Lekko zawiedziona podałam mu adres mieszkania, a on przyjechał po 10 minutach. Wszedł do klatki i zastukał do drzwi. Otworzyłam mu je.
Ale się zdziwiłam!
Erick był sam. Nie było Nicholas'a.- Gdzie jest mały? - zapytałam zaskoczona
- Vanessa się nim zajmie - szepnął Erick i wszedł do mieszkania
Dopiero teraz ujrzałam bukiet róż w jego ręce, na drugiej wisiała torebka z mojej ulubionej restauracji!
- Dlaczego tu przyjechałeś? - zapytałam
- Musimy porozmawiać - szepnął Erick i podał mi bukiet
Chciał pocałować mnie w policzek, ale odsunęłam się.
Za szybko! Za szybko! - krzyczał mój umysł, ale serce się buntowało.- Dzięki - ucięłam i odeszłam w stronę aneksu kuchennego
Jeszcze nie zorientowałam się, gdzie, co leży, więc chwilę zajęło mi poszukanie wazonu. Erick usiadł na sofie i przyglądał mi się. Miałam obcisły podkoszulek i spodenki. Patrzył się na mój brzuch! Przejrzałam się w lustrze, wiszącym obok lodówki i zauważyłam, że mój brzuch jest już lekko wypukły. Naciągnęłam bluzkę niżej, by zakryć brzuch.
- Emmo... - zaczął Erick
Zerknęłam na niego.
- No co? - zapytałam i ruszyłam w jego stronę z rękami założonymi na piersiach
Westchnęłam i wróciłam do kuchni. Wyciągnęłam talerze i sztućce. Usiadłam obok Erick'a i zaczęliśmy jeść.- Chciałem cię przeprosić - zaczął Erick
- Już to robiłeś - ucięłam i włączyłam telewizor
- Błagam! Wróć do mnie! Znam prawdę! To Taylor... - warknął Erick
Popatrzyłam się na niego oniemiała. Nie wierzyłam w to co on powiedział.
A to dopiero początek...
CZYTASZ
Milion uczuć
Romance'To nie w gwiazdach zapisane jest nasze przeznaczenie, lecz w nas samych' Jedno spotkanie... Jedno spojrzenie... Jeden dzień... Jedna miłość... Całe życie... *książka zawiera przekleństwa i treści erotyczne* !zakaz kopiowania i przepisywania treści...