Emma
Wyszłam z biura i wsiadłam od razu do mojego samochodu. Rzuciłam torebkę na fotel pasażera i popatrzyłam się w lusterko. Chciałam wyjechać, ale moją uwagę przykuła bielutka koperta, którą Carol mi zostawiła. Leżała tu parę dni, a ja o niej kompletnie zapomniałam. Obróciłam się i sięgnęłam po nią. Wzięłam z zamiarem otworzenia, ale obok mnie zaparkował samochód Erick'a. Zsunęłam się w fotelu, żeby mnie nie zauważył. Erick przeszedł spokojnie koło mojego samochodu i skierował się do drzwi wydawnictwa. Wrzuciłam kopertę do torebki i szybko odjechałam. Nie mam ochoty teraz rozmawiać z Erick'iem. Świadomość, że jego matka chce się wyprzeć, bo się ze mną spotyka jest okropna. Czuję się odrzucona i niechciana. Chciałam pojechać do mojej ulubionej kawiarni, ale przeszkodził mi w tym jakiś facet. Wjechał w mój samochód! Wkurzona wysiadłam z samochodu i popatrzy łam na przód samochodu. Cały zderzak, maska i światło po prawej stronie są uszkodzone. Cholera!
- Kurwa! - zaklęłam - Może byś tak patrzył do cholery jak jeździsz! - warknęłam
Nie widziałam dobrze kierowcy, bo miał przyciemnione szyby, ale okno miał otwarte więc dobrze mnie słyszał. Wreszcie facet pofatygował się i wysiadł, a mi zatrzymało się serce! No kurwa, tylko nie on!
- Taylor?! - pisnęłam zaskoczona
Taylor! Wyszedł z samochodu, wypuszczając z ust dym po papierosie. Rzucił niedopałek na asfalt i zdeptał nogą.
- No, to ja - zaśmiał się - Eee......wybacz za uszkodzenie - podrapał się po głowie i wskazał na mój samochód - Rozmawiałem przez telefon i zagapiłem się - zaczął się tłumaczyć- Gdyby był to ktoś inny to zaczęłabym się kłócić - zaśmiałam się
- Em, na serio przepraszam. Naprawię wszystkie szkody - uśmiechnął się Taylor
Taylor zamówił pomoc drogową i zobowiązał się opłacić koszty naprawy. Staliśmy na chodniku i czekaliśmy na pomoc drogową. Koło nas zatrzymał się Bentley. Samochód Erick'a. Erick wysiadł z samochodu i podszedł do mnie.
- Cześć Emmo - pocałował mnie w policzek
Osz ty! Zaznaczył swój teren!
- Witaj Erick'u - odpowiedziałam
- Co się stało? - pokazał na mój samochód
- Wjechałem w nią - odpowiedział za mnie Taylor
- Tak po prostu?! - wkurzył się Erick
- Ej! - szepnęłam - Erick, możesz zawieść mnie do domu? - zapytałam Erick'a
- Tak. Chodźmy - Erick ruszył do samochodu
Wzięłam ze swojego moją torebkę i poszłam do samochodu Ericka.
- Do zobaczenia, Taylor! - krzyknęłam do Taylora, który odpalał papierosa
- Cześć, cześć! - odkrzyknął
Wsiadłam i Erick bez słowa ruszył. Popatrzyłam się na niego i zaśmiałam się. Obróciłam głowę do okna.
- Coś cię śmieszy? - zapytał Erick śmiejąc się
- Niee? - szepnęłam z uśmieszkiem na ustach
Erick uśmiechnął się do mnie.
- Tęskniłem - powiedział Erick i położył rękę na mojej
Odwzajemniłam i uścisnęłam jego rękę i tak jechaliśmy do mojego domu.
P.S. W związku z nową możliwością, będę wstawiać zdjęcia i gify w opowiadaniu ;)
Podoba się rozdział?
CZYTASZ
Milion uczuć
Romance'To nie w gwiazdach zapisane jest nasze przeznaczenie, lecz w nas samych' Jedno spotkanie... Jedno spojrzenie... Jeden dzień... Jedna miłość... Całe życie... *książka zawiera przekleństwa i treści erotyczne* !zakaz kopiowania i przepisywania treści...