12 (II)

17.3K 1K 98
                                    

Emma

Wygoniła nas z łazienki zimna woda. Erick dał mi swoją bluzkę do spania, w której się prawie utopiłam. Sięgała mi do połowy ud. Erick założył tylko bokserki. Nie mogłam odwrócić wzroku od jego umięśnionego torsu. Położyłam się po prawej stronie łóżka. Nakryłam się kołdrą i skuliłam się, przyciągając nogi do piersi. Erick był jeszcze w łazience. Słyszałam szum wody i zamykanie szafek. Westchnęłam i przytuliłam się do poduszki. Czułam zapach jego perfum. Zamknęłam oczy i zasnęłam.

W nocy ktoś brutalnie mnie z tego snu wyciągnął. Przestraszona obejrzałam się po pokoju. Wszędzie ciemno, a na stoliku stał budzik. Wskazywał godzinę 2:46. Chciałam się poruszyć, ale nie mogłam. Popatrzyłam po sobie. No tak! Erick przerzucił swoją rękę na mój brzuch, a głowę ułożył koło mojej szyi. Jego oddech łaskotał mnie w szyję. Uśmiechnęłam się i wtuliłam w niego. Tak zasnęłam znowu.

Przebudziłam się o 7:34. Odsunęłam rękę Erick'a i przeciągnęłam się. Odsunęłam kołdrę i wstałam. Poszłam do łazienki. Ubrałam się w rzeczy z wczoraj i uczesałam. Pomalowałam się lekko i wyszłam z łazienki. Erick jeszcze spał. Podeszłam do niego, weszłam cicho na łóżko i usiadłam na jego nogach. Nachyliłam się. Dotknęłam rękami jego twarzy i pocałowałam.

Erick otworzył szybko oczy nie wiedząc co się dzieje

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Erick otworzył szybko oczy nie wiedząc co się dzieje. Zobaczył mnie i uśmiechnął się.

- Hej - wychrypiał głębokim głosem

- Wstawaj! - poruszałam go za ramię - Masz dzisiaj dwa spotkania. Tak przeczytałam w garderobie na tablicy - wyprzedziłam jego pytanie - W łazience masz przygotowany garnitur, a zaraz zrobię śniadanie - uśmiechnęłam się

- Czym sobie zasłużyłem na takiego anioła? - zapytał ze śmiechem Erick

- Całym sobą - odpowiedziałam i zsunełam się z jego kolan co spotkało się z jego sprzeciwem

- No już! Wstawaj! - zerwałam z niego kołdrę

- Dobrze, mamo! - zaśmiał się Erick i wstał

- Za 10 mintu w kuchni - powiedziałam i chciałam wyjść, ale złapał mnie, przytulił od tyłu i pocałował w policzek



- Czy ja ci pozwoliłem? - zapytał Erick

- Czy ja się ciebie słucham? - odpowiedziałam mu tym samym

Wyrwałam się i uciekłam na dół.

- Kiedyś cię złapię i nie uciekniesz! - krzyknął za mną Erick

Pokiwałam głową i ruszyłam do kuchni. Po 15 minutach Erick zszedł z góry i zjedliśmy śniadanie - tosty z serem - bo nic innego nie chciało mi się gotować.

- Pycha! - powiedział Erick z pełną buzią

- Nie wiem co w tym dobre, zwykłe tosty - zaśmiałam się i wgryzłam się w tosta

- No ale ty je zrobiłaś - mrugnął do mnie Erick na co się zaczerwieniłam - Ja lecę! - krzyknął Erick - Jak wrócę to coś porobimy - poruszał znacząco brwiami

- A idź już! - szepnęłam i pocałowałam go na pożegnanie

- Kocham cię, Emmo - powiedział Erick


A ja jeszcze wtedy nie wiedziałam, że to ostatnie jego słowa......












Milion uczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz