*Tydzień później*
Emma
Dziś wychodzę z kliniki. Nareszcie! Strasznie wkurzające są te pielęgniarki! Erick siedział ze mną cały czas. Właśnie się pakuję. Do mojego pokoju wchodzi lekarz.
- Dzień dobry - mówi facet
- Dzień dobry. Kiedy dostanę wypis? - pytam
- Właśnie go przyniosłem oraz kosztorys pobytu - mówi i podaje mi kartki
Jaki kurwa kosztorys!? Biorę kartki i zaczynam czytać.
'Cennik pobytu w klinice:
- 21 tyś dolarów (3 tygodnie: nocowanie)
- 3,6 tyś dolarów (leki i opieka personelu)
- 1,4 tyś dolarów (inne wydatki typu: wyżywienie)
Rachunek wystawiony i uregulowany na pana Ericka Smitha'O boże! Z wrażenia usiadłam. On zapłacił za mnie 25 tyś dolarów za mój pobyt tutaj! Muszę mu to wszystko oddać! O boże! Kończę się pakować i wychodzę. Powiedziałam Erickowi, że wychodzę o 12, a naprawdę wychodzę o 11. Biorę torbę, w recepcji podpisuję wypis i wychodzę. Szpital jest chyba w najbogatszej dzielnicy. Dzwonię fo mojej przyjaciółki - Sam.
- Hej, Sam? - pytam
- O boże! Em, co się dzieje? Twoi rodzice mówili, że miałaś wypadek! - gada jak najęta
- Tak miałam - odpowiadam
- Byłam w szpitalu, ale nie chcieli mnie wpuścić! - krzyczy
- Eee....Sam. Głupio mi cię prosić, ale mogłabyś po mnie przyjechać? Nie mam czym wrócić - mówię
- O boże! Em, oczywiście! - odpowiada
- Dzięki - podaję jej adres
- Będę za chwilę! - rozłącza się
Po 15 minutach podjeżdża koło szpitala jej samochód. Macham jej i wsiadam.
- Em! - przytula mnie na powitanie
- Też się stęskniłam, Sam - mówię i oddaję uścisk
- Mamy tyle do pogadania! - piszczy i rusza
- To może jedziemy do kawiarni? - pytam
Kiwa głową i wyjeżdża na główną drogę. Gdy stajemy na światłach, obok nas podjeżdża Bentley. Obracam się. W środku siedzi......Erick! O cholera! Nie mam ochoty teraz z nim gadać. Wyciągam ten przeklęty cennik i piszę długopisem tam wiadomość.
'Oddam wszystko. Dzięki za pomoc'
Wyciadam z auta.
- Em?! - słyszę głos Sam
Podchodzę do jego auta. Widzę jego zdziwiony wzrok. Macham mu przed maską kartką, składam ją na pół i wkładam za wycieraczkę. Odwracam się i wsiadam do auta.
- Emma! - krzyczy Erick, wysiadający z auta
- Jedź - mówię do Sam, gdy widzę zielone światło
Ona rusza i jedzie.
- Kto to był? - pyta Sam
- Powiem kiedy indziej, okej? Zawieziesz mnie do domu? Spotkamy się kiedy indziej - mówię
- Dobrze. Zadzwoń - mówi i zawozi mnie pod moje mieszkanie
Gdy jestem pod mieszkaniem, wysiadam, biorę torbę, macham Sam na pożegnanie i wchodzę do domu. Kieruję się od razu pod prysznic. Po prysznicu idę zjeść tosty i kładę się spać. Jednak szpitale męczą...
Erick
Wysiadła z samochodu. Jej piękne brązowe włosy rozsypały się na plecy. Podeszła do mojego samochodu. Pomachała mi jakąś karteczką przed nosem i odjechała. Nie zwracała uwagi na moje wołanie. Wziąłem kartkę do samochodu i odjechałem w stronę jej mieszkania. Dopiero tam otworzyłem kartkę. Cholera! Miała tego nie zobaczyć! Na końcu coś dopisała.
'Oddam wszytko. Dzięki za pomoc'
Boże! Siedziałem chyba z godzinę i zdecydowałem do niej iść. Wysiadłem z auta i wszedłem do bloku mieszkalnego. Odszukałem numeru 6. Było to mieszkanie na 1 piętrze. Wdrapałem się po schodach i po chwili stałem pod drzwiami. Podniosłem rękę i zastukałem...
CZYTASZ
Milion uczuć
Romansa'To nie w gwiazdach zapisane jest nasze przeznaczenie, lecz w nas samych' Jedno spotkanie... Jedno spojrzenie... Jeden dzień... Jedna miłość... Całe życie... *książka zawiera przekleństwa i treści erotyczne* !zakaz kopiowania i przepisywania treści...