17

22.8K 1.2K 38
                                    

Erick

Przyjechałem do Emmy. Ona bez słowa wpuściła mnie do mieszkania. Usiadłem w salonie na sofie. Emma podała mi szklankę z sokiem i jakąś kopertę. Otworzyłem ją. Moim oczom ukazało się zdjęcie Isabel* i moje. Całujemy się. Ale było ono zrobione prawie trzy miesiące temu. Nie znałem wtedy Emmy. Pewnie matka to wysłała. Chce mnie pokłócić z Emmą.
Po chwili przeczytałem już list. Nawet dwa razy. Poznałem to pismo od razu. Isabel. Poparzyłem na Emmę. Siedziała obok na fotelu, kolana miała podciągnięte do klatki piersiowej. Nerwowo zaciskała ręce.

- To moja była. Isabel - mówię do Emmy

- Chyba nie taka była - wskazuje na zdjęcie

- Emmo, to zdjęcie było zrobione wtedy, kiedy jeszcze ciebie nie znałem - tłumaczę się

- No dobrze - mówi - Porozmawiaj z nią.

- Dobrze - mówię - I przepraszam

- Za co? - pyta Emma cichym głosikiem

- Za to, że się nie pożegnałem - mówię

- A. Nic się nie stało - mówi i uśmiecha się

- To w ramach rekompensaty zabieram cię na kolację - mówię

Emma spogląda na mnie.

- Ale, że tak teraz? - pyta

- Teraz. Już. Natychmiast - posyłam jej pewny siebie uśmiech

- No dobrze. Tylko się przebiorę - mówi i wstaje

- Poczekam tu - mówię

Emma idzie do sypialni. W ekspresowym tempie się ubrała. Zajęło jej to 10 minut. Nawet ma pokręcone włosy i makijaż. Wychodzi z sypialni, a mi szczęka opada do ziemi. Wygląda olśniewająco. Wstaję i podchodzę do niej. Wyciągam ramię i wychodzimy z jej mieszkania. Emma zamyka drzwi i idziemy do samochodu. Henry zawozi nas do mojej ulubionej restauracji.




Isabel

Ta suka wychodzi z nim z jej mieszkania! Wyjmuję paczkę papierosów. Zapalam jednego. Dym wypełnia samochód. Czekałam już tak długo, więc wytrzymam jeszcze troszkę, a później Erick będzie mój! On musi być mój! Gdy wsiadają do samochodu, zapalam mój silnik. Spoglądam jeszcze na siedzenie pasażera, na którym leży mój nowiutki zakup.
Mały...

Czarny...

Pistolet...



Milion uczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz