Erick
- Erick! Erick! Gdzie jesteś? - rozległ się kobiecy głos na korytarzu
A ona co tu chciała?
- Czego chcesz? - warczę
- Synu, może innym tonem do matki? - zapytała moja matka
- Wyjdź! - rozkazałem jej
- Synu...... - zaczęła, ale jej przerwałem
- Wyjdź! - warknąłem i tym razem posłuchała
Trzasnęła drzwiami frontowymi.
Wiem jedno. Nigdy nie zrozumiem kobiet...Emma
Obudził mnie dźwięk mojego telefonu. Przewróciłam się i wzięłam go z szafki, strącając przy tym książkę, którą wieczorem czytałam.
- Emma Steel, słucham? - wyrecytowałam moją formułkę
- Emma - usłyszałam ten piękny głos po drugiej stronie
- Erick - szepnęłam i podniosłam się do pozycji siedzącej, oparłam się o stos poduszek
- Emmo, otworzysz mi drzwi? - zapytał Erick, mogę przysiąc, że się uśmiechał - Czekam pod nimi już od 10 minut - teraz słyszę dokładnie jego śmiech
- O boże już otwieram! - rozłączam się i odkrywam kołdrę
Wstaję i biegnę do drzwi. Jestem w samej koronkowej bieliźnie! Otwieram szybko drzwi. Stoi w nich Erick, seksownie oparty o framugę drzwi i uśmiechający się.
- No hej - ledwie mówię, oszołomina jego widokiem
- Witaj piękna nieznajomo - uśmiecha się Erick i teatralnie całuje mnie w rękę, a potem przyciąga do siebie - To był błąd zakładać tą bieliznę - szepnał Erick
- Ee......dzisiaj nie mogę - uśmiechnęłam się - Jestem niedysponowana - kłamię
Nie mam ochoty się dzisiaj z nim kochać. Możemy spędzić dzień inaczej.
- Nie żartuj! Mam na ciebie ochotę! - uśmiecha się Erick i kładzie głowę na moim ramieniu
- To sobie poczekasz - uśmiecham się i wyrywam mu się
Idę do sypialni i zakładam bluzkę i spodnie. Erick jest w kuchni tam, a Erick stoi przy lodówce.
- Jesteś głodna? - pyta Erick
Tak seksownie wygląda, że aż mam ochotę powiedzieć mu, że okres miałam wcześniej.
- Nie - odpowiadam
- Na pewno? - pyta znowu Erick
- Na pewno - śmieję się i siadam na blacie w kuchni
- A ja jestem - mówi i wyciąga kurczaka
- Oh, umiesz gotować? - pytam cały czas się śmiejąc
- Nie. Ty mi go przyrządzisz - mówi Erick
Podchodzi do mnie i staje między moim nogami. Kładzie ręce na mojej talii i wślizguje się pod koszulkę. Wypuszczam głośno powietrze.
- Masz szczęście, że odwiedziło cię morze czerwone - chichocze Erick
- Morze czerwone? - pytam zdezorientowana
- Wywiesiłaś czerwoną flagę, odwiedziło cię morze czerowne. Cokolwiek! - śmieje się Erick
- Jesteś obrzydliwy! - szturcham go w ramię
- Kocham cię - nagle wypala Erick
- Kocham cię, Erick'u - odpowiadam i całuję go
- A teraz tak na serio - przerywa pocałunek Erick - Nie mam partnerki na ślub Sam - mówi Erick
- Zostałeś zaproszony? - pytam
- Yhm - mruczy Erick
- No cóż. Ja też nie mam. Myślisz, że Taylor się zgodzi? - podpuszczam Erick'a z uśmieszkiem
Erick wciąga powietrze. I wygląda jakby chciał komuś wpierdolić. Ah, tak. Zapomniałam! Przepraszam. Chce wpierdolić Taylor'owi.
- Emmo Steel, czy uczynisz mi ten zaszczyt i będziesz moją parą na ślub Samanty? - pyta Erick z uśmiechem
- Moja sekretarka do ciebie oddzwoni - śmieję się i wydymam teatralnie usta
- Gdybyś nie miała okresu, miałabyś przejebane - szepta Erick i przegryza płatek mojego ucha
- Zapamiętam na przyszłość! - śmieję się
I tak mija mi poranek i przedpołudnie. Cudownie prawda? Ale czy tylko ja mam przeczucie, że coś się zjebie? Z myśli odrywa mnie telefon. Odbieram nie patrząc na wyświetlacz.
- Emma Steel - rzucam do telefonu
- Witaj Emmo - odpowiada mi.........matka Erick'a - Cóż za niespodzianka, prawda?
Ugh, po prostu wpadnij pod pociąg...
- Zajebista! - mruczę do siebię - Niespodziewna - odpowiadam do telefonu, do pani Jędzy
- Musimy porozmawiać o Erick'u. Teraz - mówi głosem przepełnionym jadem
Oh, jak ja ją uwielbiam...
- Niestety mam napięty grafik. Proszę skontaktować się z moją sekretarką - odpowiadam takim samym tonem
- Dziecko, jesteś nie poważna - śmieje się Jędza
- A pani jest suką - odpowiadam jej - Wszystko się zgadza
- Gdzie mój syn ma oczy? - zapytała, raczej samą siebię
- Na pewno nie w dupie jak przy wyborze Isabel - szydzę z jej wybranki dla syna - Myślisz, że możesz tak sobie do mnie dzwonić? Mylisz się, kurwa!
- Nie będę z tobą rozmawiać! Jesteś nienormalna! - krzyczy matka Erick'a
Po co kurwa dzwonisz?!
- I vice versa! - odpowiadam i się rozłączam
Już mi suka zjebała dzień......

CZYTASZ
Milion uczuć
Romance'To nie w gwiazdach zapisane jest nasze przeznaczenie, lecz w nas samych' Jedno spotkanie... Jedno spojrzenie... Jeden dzień... Jedna miłość... Całe życie... *książka zawiera przekleństwa i treści erotyczne* !zakaz kopiowania i przepisywania treści...