29

19.8K 1.1K 42
                                    

Emma

Nie wiedziałam, o której ma Erick przyjechać, więc byłam przygotwowana już od 15 minut. Moje długie włosy były wyprostowane i sięgały dalej niż te pokręcone. Czarna sukienka do kolan idealnie opinała moje piersi i rozszerzała się w dół. Dobrałam jeszcze czarne szpilki i czarną ramoneskę z ćwiekami.

Siedziałam w kuchni na krzesełku barowym, czekając na Erick'a. W ręce przewracałam telefon. Była już 20. Erick już nie przyjedzie. Kurwa! Zajebiście! Wzięłam telefon i wyszłam z domu, zakluczając drzwi. Muszę się napić!
Szłam ulicą do jakiegoś klubu. Wreszcie znalazłam jakiś. Nazywał się Pandemonium. Postanowiłam wejść. Po okazaniu dowodu tożsamości ochroniarzowi, weszłam do wielkiego pomieszczenia. Od razu zrobiło mi się gorąco. Poczułam zapach alkoholu i spoconych ciał. Podeszłam do baru i usiadłam na stoliku barowym. Barmanka od razu do mnie podeszła.

- Zły dzień? - zapytała barmanka

- Chujowy - odpowiedziałam

- No to propobuję burbon - mówi i nalewa mi do szklanki - Tak na marginesie jestem Vanessa

- Emma - przedstawiam się

Vanessa podsuwa mi drinka. Po pół godzinie wypiłam już trzy drinki. Jestem lekko wstawiona. Z Vanessą nawiązałam jakąś relację. Właśnie opowiadam jej o Erick'u.

- No i po krótce dzisiaj nie przyjechał - mówię i przychylam szklankę do ust biorąc ostatni łyk

- A to kutas! Ja bym takiego zostawiła - mówi Vanessa i polewa mi

Sama też nie próżnuje. Wypiła już dwa drinki. Następne pół godziny gadamy o jej życiu. Ma ona dwadzieścia siedem lat i narzeczonego. Za dwa miesiące biorą ślub. Vanessa ma czarne włosy, a w nich niebieskie pasemka. Ma całe prawe ucho w kolczykach i jeszcze jeden w wardze i brwiach. Z pozoru jest nieciekawą osobą, ale jak z nią teraz gadam, to wydaje się zajebista. Obracam się, by popatrzeć na tańczące pary. Coś przykuwa moją uwagę po prawej stronie klubu. Obracam głowę i widzę siedmiu przystojniaków, wokół których tańczą kobiety (tu czytaj: dziwki). Jest jeszcze jeden, którego zasłoniła jakaś dziwka. Kiedy dziewczyna od niego odeszła, oniemiałam. No kurwa zajebiście!
Tym ósmym mężczyzną był...... Erick!
No cholera mnie wzięła na miejscu! Obróciłam się do Vanessy.

- Nalej mi tu wody. Zimnej - mówię i podaję jej papierowy kubek do colo

Vanessa leje mi wodę. Biorę ją i ruszam w ich stronę. Podeszłam do nich. Erick mnie nie zauważył, bo był zajęty blond kurwą.

- Cześć koteczku - odezwał się jego kolega - Szukasz przygód, czy pieniędzy?! - pyta wysoki brunet

- Szukam jego - wskazuję na Erick'a

- Ee, Smith! Ona do ciebie! - szturcha brunet Erick'a

Erick obraca się do niego i w tej chwili oblewam go tą zimną wodą. Erick od razu przytomnieje. Jego koledzy się śmieją.

- Co kurwa?! - warczy i wtedy dostrzega mnie - Emma?! - pyta zaskoczony

- Dla ciebie panna Steel, gnoju! - krzyczę i wracam do baru

Biorę swoje rzeczy z zamiarem wyjścia. Jeszcze łapie mnie Vanessa za łokieć i podaje karteczkę.

- Zadzwoń do mnie - mówi i się uśmiecha

Kiwam tylko głową i wychodzę z klubu mimo nawoływań Erick'a. Za rogiem wsiadam w taksówkę, w której rozryczałam się na maxa. Kierowca podaje mi tylko chusteczki i uśmiecha się pokrzepująco. Dziękuję mu niemo. Wysiadam pod swoim domem. Płacę kierowcy i wchodzę do mieszkania. Od razu rzucam się na łóżko i ryczę jak bóbr...














Milion uczućOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz