'To nie w gwiazdach zapisane jest nasze przeznaczenie, lecz w nas samych'
Jedno spotkanie...
Jedno spojrzenie...
Jeden dzień...
Jedna miłość...
Całe życie...
*książka zawiera przekleństwa i treści erotyczne*
!zakaz kopiowania i przepisywania treści...
Siedzieliśmy dalej w tej kawiarence. Przed chwilą musiałam wyjść do toalety by nakarmić małego. Wróciłam, a Erick wziął Nicholas'a i zabawiał go.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nicholas patrzył się w niego dużymi oczami. Był taki podobny do Erick'a. Już teraz to widać.
- Mówiłam, że Sam i Taylor uzgodnili termin ślubu. Będzie za miesiąc. To wspaniale prawda? - powiedziałam
- Jeśli się kochają to chyba dobrze - Erick wzruszył ramionami
- Dzwoniła do mnie wczoraj się zapytać, czy będę jej świadkiem. Chyba odmówię - powiedziałam, a Erick popatrzył się na mnie zaskoczony - Nie pójdziemy na jej ślub chyba, że pójdziesz sam - zaproponowałam
- Dlaczego? - zapytał Erick
- Muszę zostać z Nicholas'em - popatrzyłam na niego i uśmiechnęłam się
Leżał sobie spokojnie u Erick'a w ramionach.
- Nie musisz. Zostawimy go z moimi rodzicami - zaproponował Erick
- Nie. Jeszcze twoja matka pomyśli, że nie umiem się nim zająć - pokręciłam głową
- Oj nie wygaduj głupot - zaśmiał się Erick i złapał mnie za rękę - Ona z chęcią się zajmie wnukiem - powiedział i pogłaskał mnie po ręce
- Nie wiem. A jak sobie tak pomyśli?Co wtedy? A jak pomyśli, że jestem złą matką? Przecież ja się staram! - powiedziałam z wyżutem
- Oj mała - Erick przytulił mnie do siebie - Nie pomyśli. Zmieniła się. Dzięki tobie - powiedział Erick
- Dziękuję - szepnęłam i pocałowałam go
Nicholas zaczął płakać. Wzięłam smoczek ze stołu i dałam mu go. Erick zaczął go lekko kołysać. Wstał i przytulił go. Zaczął chodzić z nim, by suę uspokoił. Poklepywał go lekko po pleckach.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Idziemy już? - zapytałam
- Mamy okazję by załatwić sprawę ze ślubem - powiedział tajemniczo Erick, usiadł i patrzył się gdzieś za mną
Obróciłam się i zobaczyłam biegnącą do nas Emily i matkę Erick'a. Zaśmiałam się.
- Emma! - krzyczała Emily
- Widzisz? Moja siostra cię kocha! - zaśmiał się Erick i wstał by przywitać się z matką
- Cześć Emily - powiedziałam i przywitałam się z siostrą Erick'a
- Dzień dobry! - krzyknęła matka Erick'a, ale zaraz ucichła widząc śpiácego Nicholas'a
Przytuliła mnie i Erick'a.
- I jest mały książę! - zaśmiała się i pogłaskała Nicholas'a po rączce
- A Nicki jest taki mały, a ja jestem duża! - zaśmiała się Emily
Usiedliśmy do stolika.
- Co tu robisz mamo? - zapytał Erick
- Byłyśmy na zakupach - odpowiedziała i zamówiła kawę
- Mama kupiła mi lalkę! - pokazała Emily - Pomożesz otworzyć? - zapytała mnie
- Jasne. Pokaż mi ją - powiedziałam i wzięłam pudełko
Odplątałam druciki i wyciągłam lalkę.
- Proszę - podałam ją małej
- Nazwę ją Emma! - zaśmiała się i przytuliła lalkę do piersi, a potem mnie
Kątem oka zobaczyłam jak Erick rozmawia z matką, ale też mi się przygląda.
- Emmo! Co ty wymyślasz! - pisnęła Jenna - Może u nas zostać Nicholas! To żaden problem! Jesteś wspaniałą matką i osobą! - krzyknęła i przytuliła mnie
- A nie mówiłem! - powiedział niemo Erick
- Ale nie chcemy sprawiać problemu. Ja nie muszę iść. Zostanę z małym w do...... - jak zwykle ktoś mi przerwie
- Cicho! Już postanowione! Szykuj kieckę! - zaśmiała się Jenna
- Dziękuję - powiedziałam
- No, a teraz dajcie mi tego malucha! - matka Erick'a klasnęła w ręce i wzięła Nicholas'a na ręce
Erick podał jej go, a potem przytulił mnie do siebie. Emily pochłonięta była zabawą lalką, a my dorośli rozmawialiśmy. Erick poszedł po fotelik do samochodu. Jenna dała mi Nicholas'a na ręce. Wzięłam małego, a on w tym czasie się obudził i rozpłakał. Przytuliłam go i pokołysałam. Wrócił Erick i włożyłam małego do fotelika. Przykryłam pieluszką i pokołysałam.
- Mamo, my już pójdziemy. Musimy kupić sukienkę Emmie - powiedział Erick i wziął małego z fotelikiem
- Dobrze dzieci! Do zobaczenia! - wycałowała nas
- Pa! - pomachała nam Emily
Poszliśmy w kierunku jakiegoś sklepu. - Nie musisz mi kupować jakiejś kiecki. Przecież mam w domu parę sukienek - powiedziałam
- Oj cicho! - Erick schylił się i złączył nasze usta w pocałunku
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Kocham cię - szepnął Erick
- Kocham was - uśmiechnęłam się i poszliśmy do sklepu, trzymając się za ręce