Erick
Chciałem do niej zadzwonić, ale nie odbiera. Chyba mnie unika. Codziennie dostaję od niej na meila wszystko co miałaby zrobić w dzień pracy. Obiecała się oszczędzać. Po naszej bazsensownej kłótni chciałem się upić, lecz Henry mi nie pozwolił. Z niego dobry człowiek jest. Dzisiaj do niej pojadę. Tak! Dzisiaj! Ehh......Ale nie teraz. Jest dopiero 6:49. Ugh......Nienawidze rano wstawać!
Emma
Wstałam o 6:15. Dostałam wczoraj zadanie na dzisiaj. Od razu po śniadaniu usiadłam do poprawy artykułu. Nic ciekawego. Jest on o ochronie środowiska i tym jak działamy na nasze otoczenie. Nuuudy! O 10 ogarniam się i wychodzę z domu. O 10:30 mam spotkanie z mamą. Wchodzę do jej ulubionej kawiarni. Siadam na wolnym miejscu. Czekam na moją matkę.
Godzinę później jej dalej nie ma. Biorę telefon i wybieram jej numer. Odbiera po 2 sygnale.- Hej, Emma. Stało się coś? - pyta mama
- Tak! Miałaś być tu godzinę temu! - kryczę do telefonu
- Zapomniałam! Już jadę! - krzyczy
- Nie trzeba. Już wychodzę - odpowiadam i rozłączam się
Zostawiam pieniądze za kawę i napiwek. Wychodzę z kawiarni. Jestem mega wkurzona! Jak zwykle się ona spóźnia! To jej jedyna wada! No i zapominalstwo. Wracam do domu. Gdy byłam już pod mieszkaniem, moim oczom ukazał się nikt inny jak.........Erick. Podchodzę do niego
- Erick! - szepnęłam i rozpłakałam się
- Emma! - Erick złapał mnie w ramiona i przytulił
- Przepraszam, Erick'u. Tak bardzo przepraszam - szeptam przez łzy
- Nie masz za co kocie. To ja przepraszam. Bez sensu na ciebie nakrzyczałem - mówi szczerze Erick
Nagle puszcza mnie.
- Chodź do domu - mówi oschle
- Co się dzieje? - pytam
- Paparazzi - mówi
Kiwam tylko głową. Wydobywam klucze z torebki i otwieram drzwi. Wchodzimy do domu, Erick zamyka drzwi na łucznik. Kładę torebkę na komodzie i ściągam szpilki.
- Chcesz coś do picia? - pytam Ericka
- Niee - odpowiada Erick
Wzruszam ramionami i wchodzę do sypialni. Przebieram się. Wychodzę, a Erick stoi w przedpokoju.
- Coś się stało? - pytam go
- Ubierz się wygodnie - mówi i uśmiecha się tajemniczo
- Okeeej - odpowiadam przeciągając samogłoskę
Wracam do sypialni. Wciągam na siebie jeansy i bluzkę z napisem: ' Niby nie ma ideałów, a jednak jestem ja'. Wychodzę z sypialni. Erick obserwuje mnie. W przedpokoju do lustra wiążę włosy w kucyk.
- Możemy iść - mówi Erick i wychodzi z mieszkania
- Chwila, chwila. Gdzie my idziemy?! - pytam
- Niespodzianka - uśmiecha się Erick
Przewracam oczami. Wychodzimy i zamykam drzwi. Idziemy przecznocę dalej i tam stoi jego samochód. Bentley. Erick otwiera mi drzwi i wsiadam. On siada za kierownicą i ruszamy...
CZYTASZ
Milion uczuć
Romance'To nie w gwiazdach zapisane jest nasze przeznaczenie, lecz w nas samych' Jedno spotkanie... Jedno spojrzenie... Jeden dzień... Jedna miłość... Całe życie... *książka zawiera przekleństwa i treści erotyczne* !zakaz kopiowania i przepisywania treści...