Emma
- Błagam! Wróć do mnie! Znam prawdę! To Taylor... - warknął Erick
- Co?! - krzyknęłam i z zaskoczenia aż wstałam
- Usiądź... - poprosił mnie Erick i złapał za rękę
Usiadłam, a Erick kontynuował.
- Taylor pożyczył kasę od jakiegoś faceta, by przekupić tą dziwkę z klubu, aby się ze mną przespała. Upili mnie i podali tabletkę gwałtu - zaśmiał się gorzko Erick - Nieźle mu to wyszło, ale dziewczyna się wydała. Miała więcej rozumu niż godności - prycha Erick
Nie wiem co powiedzieć. Czyli o to chodziło Taylor'owi! Z nerwów zrobiło mi się bardzo duszno. Chwyciłam szklankę i chwiejnym krokiem poszłam do kuchni. Słyszałam jeszcze nawoływanie Erick'a, który przerażony krzyczał moje imię. Odkręciłam wodę z kranu i zamiast napić się, ochlapałam sobie nią twarz. Czułam na plecach dłonie Erick'a. Głaskał mnie po włosach.
Po chwili zawroty głowy ustały. Zsunęłam się na podłogę. Erick usiadł przy mnie.- Emmo! Wszystko dobrze?! - w jego głosie słyszałam przerażenie
Kiwnęłam głową na tak. Musiałam chwilę posiedzieć. Erick złapał mnie w swoje ramiona.
- Dlaczego on to zrobił? - spytałam szeptem
- On dalej cię kocha - odpowiedział z goryczą Erick
- Ale moje serce należy do ciebie - odszepnęłam
Erick uśmiechnął się. Wtuliłam się w niego bardziej. Przyległam całym ciałem do jego torsu.
- A moje należy do ciebie - odpowiedział Erick
Na tym skończyła się nasza kłótnia.
Trzy miesiące później
- Pani Emma Steel - wywołała mnie pielęgniarka
Weszłam spokojnie do sali, a za mną Erick. Nie dziwię mu się. Chciał zobaczyć dzieci. Erick upiera się, że dzisiaj dowiemy się jakiej płci są maluszki. Przy ostatnim badaniu też tak było i nic. Dzieci tak się obróciły, że nie było joc widać. Nie jestem tego taka pewna, ale nie będę przerywać mu marzeń. Erick chce mieć dwójkę chłopczyków. Dla mnie ważne jest, aby były zdrowe.
Mój brzuch jest już duży.
Nie dziwię się, bo jest to prawie koniec szóstego miesiąca ciąży i jeszcze bliźniacza. Wyglądam już teraz jak wieloryb, a pod koniec ciąży pewnie będę dwa razy większa. Erick dzielnie znosi wszystkie moje humorki i zachcianki. Ostatnio miałam ochotę na naleśniki z czekoladą i bitą śmietaną, a ja takiego połączenia nienawidzę! Dla mnie jest obrzydliwe, ale nie teraz.- Emmo, usiądź na fotelu - poleca mi Eva
Siadam i podwijam bluzkę.
- I jak tam? - pyta z uśmiechem Eva i zaczyna badanie
- Kopią - śmieję się
Erick przygląda się monitorowi z uwagą. Eva co chwilę pokazuje nam albo rączkę, albo nóżkę, któregoś maluszka.
- Imiona wybrane? - pyta Eva
- Nie, ponieważ nie znamy płci dzieci - odpowiadam spokojnie
- No to zaraz poznamy - uśmiecha się Eva
Erick przybliża się i łapie mnie za rękę.
- I co?! - niecierpliwi się Erick
Eva uśmiecha się do nas promiennie.
- Chłopczyk i dziewczynka - odpowiada
Zszokowana nie potrafię wymówić nawet słowa, a za to Erick się rozpłakał.
Eva starła żel z mojego brzucha i pomogła wstać. Przeszliśmy do gabinetu.- Teraz musisz uważać. Dzieci są ułożone w dość nietypowej formie. Wszystko z nimi dobrze. Są zdrowe - uśmiecha się
Kamień spada mi z serca. Eva przepisuje mi jakieś witaminy i możemy iść. Erick cały czas trzyma mnie za rękę. Nic się nie odzywa.
- Coś się stało? - pytam go, gdy jedziemy samochodem do domu jego rodziców po Nicholas'a
Erick patrzy na mnie i uśmiecha się.
- Stało się. Jestem najszczęśliwszy na świecie! - ostatnie słowa Erick prawie, że wykrzyczał
- Ja też - uśmiecham się
- Teraz nic gorszego zdarzyć się nie może! - śmieje się Erick i zajeżdża na posesję państwa Smith
Może gdyby Erick w tamtym czasie wiedział, co się niedługo stanie, nie wypowiedziałby tego zdania nigdy w życiu...
CZYTASZ
Milion uczuć
Romance'To nie w gwiazdach zapisane jest nasze przeznaczenie, lecz w nas samych' Jedno spotkanie... Jedno spojrzenie... Jeden dzień... Jedna miłość... Całe życie... *książka zawiera przekleństwa i treści erotyczne* !zakaz kopiowania i przepisywania treści...