'To nie w gwiazdach zapisane jest nasze przeznaczenie, lecz w nas samych'
Jedno spotkanie...
Jedno spojrzenie...
Jeden dzień...
Jedna miłość...
Całe życie...
*książka zawiera przekleństwa i treści erotyczne*
!zakaz kopiowania i przepisywania treści...
Rozdarłam kopertę i wyciągnęłam jej zawartość. Była to tylko jedna płyta. Nie podpisana. Wzięłam mojego starego laptopa i włączyłam go. Włożyłam płytę i w tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi. Westchnęłam i zamknęłam laptopa. Zgarnęłam marynarkę i torebkę i wyszłam zamykając drzwi. Na korytarzu czekał Erick.
- Cześć - powiedziałam
- Hej - szepnął Erick
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wyglądał zabójczo! Garnitur, biała koszula i muszka! Kolana zrobiły mi się z waty i gdyby nie to, że przed chwilą Erick mnie przytulił, to bym upadła jak długa. Dostałam od Erick'a całusa w policzek.
- Pięknie wyglądasz - szepnął Erick
Odsunęłam się od niego.
- A ty? Dzisiaj nie odgonisz się od kobiet - poklepałam go po ramieniu
- Ale mnie interesujesz tylko ty - uśmiechnął się - Chodźmy już - powiedział i wyszliśmy
***
- Ile ty masz tych samochodów? - zapytałam, gdy staliśmy przed blokiem
- Dużo - Erick odpowiedział i otworzył mi drzwi
Wsiadłam do samochodu i rozglądnęłam się. Bogato wyposażony samochód. Wow! Erick wsiadł od strony kierowcy
- Pokażesz mi je kiedyś? - zapytałam z nadzieją
- Oczywiście, kochanie - powiedział i odpalił samochód
Ruszyliśmy w jakimś kierunku. Podczas jazdy dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Erick wydawał się lekko spięty i czasem ściskał nerwowo kierownicę. Zlekceważyłam to. Zajechaliśmy pod jakąś restaurację. Wysiedliśmy z samochodu i udaliśmy się do środka. Już na wejściu restauracja wydaje się droga. Wielki, kryształowy żyrandol wita gości. Jest tu dużo dekoracji, jakieś posągi itp. Podszedł do nas jakiś mężczyzna i zaprowadził nas na dach!
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Rozciągał się tu przepiękny widok na Nowy Jork! Usiedliśmy do stołu, pewnie Erick go zarezerwował!
- I jak ci się podoba? - zapytał Erick po złożeniu przez nas zamówienia
- Jest wspaniale! - uśmiechnęłam się i odwróciłam głowę w stronę widoku - Dziękuję! - szepnęłam wpatrzona w miasto
- Emmo - szepnął Erick
Odwróciłam się i zamarłam…… Erick klęczał na jedno kolano!
Łzy zaczęły lecieć po moich policzkach.
- Emmo, czy uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i wyjdziesz za mnie? - zapytał Erick i otworzył pudełeczko
Był tam pierścionek zaręczynowy z wielkim brylantem! O mój boże!
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Tak! - szepnęłam i rzuciłam się mu w objęcia
Boże! Jestem taka szczęśliwa! Wszyscy goście stali i bili nam brawo. Kątem oka dostrzegłam też blaski aparatu.
- Kocham cię! Tak bardzo kocham! - szeptał mi Erick we włosy
- Ja ciebie też! - szepnęłam i pocałowałam go
Erick się odsunął i wyciągnął pierścionek. Wziął moją rękę i włożył mi go na palec.Teraz mu się przypatrzyłam. Był piękny! Duży brylant na wierzchu, a po bokach wysadzany małymi brylancikami.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
O boże! Jestem taka szczęśliwa!
- Erick - szepnęłam
- Cii - zatkał mi usta pocałunkiem
Oderwaliśmy się od siebie i Erick mnie przytulił. Wziął od obsługi kwiaty i mi je podał. Czerwone róże! Ogromny bukiet czerwonych róż! Wzięłam je od niego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Boże! Erick! Nie musiałeś! - pisnęłam i powąchałam kwiaty
Tak pięknie pachniały!
- Musiałem - powiedział Erick i pocałował mnie
- Kocham cię - szepnęłam patrząc mu w oczy
- Kocham cię, moja narzeczono - uśmiechnął się Erick
Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie!
P.S. Hej! Jak się podoba? Zaręczyny, tak romantycznie. Ale nie na długo ;)