#09

2.8K 175 5
                                    

-Mnie? Nic. Po prostu się uśmiecham. To tylko tyle.- stwierdził dalej się uśmiechając


Siedzieliśmy jeszcze tak pewien czas aż nasi pijani koledzy nie stwierdzili, że chcą iść na karaoke. No oczywiście się zgodziliśmy, po 10 minutach drogi byliśmy na miejscu weszliśmy do naszej. Mieliśmy ją zarezerwowaną na 3 godziny, była już 23. co my będziemy robić do 2 w nocy! to będzie na prawdę ciekawe. Ja, Jin i Jungkook potrafiliśmy się świetnie bawić bez alkoholu, ale reszcie to chyba nie zbyt wychodziło. Ja i moja dwójka przyjaciół w sumie to trzeźwych przyjaciół zaczęła śpiewać do "Beautyful". Po raz pierwszy widziałam żeby Kookie tak dobrze się bawił.

-Jak się z nami bawisz?- zapytał Jeon siadając obok mnie

-Z którą częścią?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie

-Ze mną i  z Jinem.- uśmiechnął się i napił się wody

-Z tobą Oppa i Jinem jest naprawdę super.- stwierdziłam

-Dlaczego tylko do niego mówisz Oppa.- wtrącił się Jin

Właśnie dobre pytanie! Dlaczego tylko do niego mówię Oppa. Sama tego nie wiem.

-Tak jakoś samo wyszło. Nie mam pojęcia dlaczego.- odparłam- Nie przeszkadza ci to Jungkook?

-Nie! Nie, oczywiście, że nie.- zdziwił się chyba moja odpowiedzią

-Zaraz kończy nam się czas na karaoke. Może powinniśmy ich zabierać powoli do samochodu, bo raczej nie dojdą o własnych siłach.- stwierdził Jin

-Jestem za.- powiedziałam i powoli chłopaki zaczynali ich zabierać, ja zostałam z Sugą, Jiminem i NamJoonem.

Lider oraz mój stary przyjaciel zasnęli a ja zostałam sama z nietrzeźwym Jiminem. Chłopak powoli przysuwał się do mnie. Za każdym razem gdy on się przysuwał, ja się od niego odsuwałam. Aż do momentu kiedy siedziałam przy ścianie a przede mną stał stół i nie miałam jak się wydostać. Zamknęłam oczy nie chciałam nic widzieć. Powoli zaczął przysuwać swoją twarz do mojej, ale jak się spodziewałam nie pocałował mnie. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Jungkooka, który odsuwa go ode mnie. Na widok mojego bohatera uśmiechnęłam się.

-Mówiłem ci, żebyś bardziej uważała.- zbeształ mnie

-Tak, wiem przecież nie będziesz przy mnie zawsze.- zaczęłam go naśladować, na co on tylko się uśmiechnął

Chłopaki zabrali nietrzeźwych do auta tym razem siedziałam z tyłu razem z śpiącym V i siedzącym obok mnie Jungkookiem. Kiedy Jin dojechał do mojego domu odpięłam pas i pocałowałam Jungkooka w policzek mówiąc przy tym ciche "Dziękuję" i wyszłam z auta machając chłopakom żeby już jechali. Weszłam do domu i położyłam się od razu spać.


Jungkook Pov.

Czy ja zawsze muszę ją ratować? Dwa razy prawie upadła a teraz jeszcze ratuję ją przed nietrzeźwym Jiminem, który swoją drogą staje się niesamowitą przylepą, gdy tylko się napije.

-Słuchaj młody dlaczego ona cię pocałowała?- przerwał nagle moje zamyślenie Jin

-Co? A to po prostu mi podziękowała.- odparłem starając się brzmieć jak najbardziej naturalnie

-Za co?

-Powiedzmy, że za ratowanie jej.

-Jakie ratowanie? Nie możesz powiedzieć wszystkiego na raz a nie karzesz się domyślać.

-2 razy ją uratowałem jak upadła, a teraz jak jeden nietrzeźwy chciał jej zrobić krzywdę.

Może przesadziłem używając słowa "krzywda", ale nigdy nie wiadomo co Jimin chciał jej zrobić będąc pijanym.

-Co? Kto to był?!

-Jin nie ważne. A teraz patrz na ulicę, bo nas jeszcze zabijesz!

-Dobrze, ale wrócimy jeszcze do tej rozmowy.


Amber Pov.

Jest już 9:30, dzisiaj sobota więc nie muszę się nigdzie szykować. Jeszcze poleżę, przecież to nic takiego. 11:30 muszę już wstawać poszłam do łazienki wzięłam prysznic i poszłam do garderoby wybrać jakieś ciuchy. Założyłam:

Po ubraniu się zeszłam do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia, ale nie doszłam do kuchni bo usłyszałam mój telefon

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po ubraniu się zeszłam do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia, ale nie doszłam do kuchni bo usłyszałam mój telefon. Szybko poszłam go odebrać.

-Halo?

-Halo? O cześć z tej strony V.

-Tak, co chcesz?

-Wstałaś już?

Tak.

-Jesteś może w domu?

-No tak, a co?

-Wybierasz się może gdzieś?

-Nie.

Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi poszłam zobaczyć kto to. Nie wierzyłam własnym oczom przede mną stało BTS. Pierwszego zobaczyłam V trzymającego telefon, dale Jin i Suga, potem Kookie i na samym końcu Jimin. Chyba wie co wczoraj zrobił, albo co prawie zrobił dzięki Jungkookowi się nic nie stało.

-Możemy wejść?- zapytał V

-T... Tak zapraszam.- odsunęłam się żeby zrobić im miejsce.

-Ja... Ja bardzo przepraszam za wczoraj, byłem pijany i...- nie zdążył powiedzieć, bo mocno go przytuliłam

-Zapomnijmy o tym, nic się przecież nie stało.- widać, że był zdziwiony moją reakcją. Wszyscy poszli do salonu, zaraz ja i Jimin dołączyliśmy do nich.

-Chcecie się czegoś napić?- zapytałam, ale zaraz pożałowałam tego, bo wszyscy wykrzyczeli co chcą więc ja udałam się do kuchni wyciągnęłam szklanki a za sobą usłyszałam głos.

-Gdzie masz kawę, herbatę, soki i cukier a i woda dla V?- odwróciłam się i zobaczyłam Jimina, uśmiechnęłam się. Jak on to wszystko zapamiętał?

-Zaraz ci je podam. Jak zapamiętałeś to wszystko?

Moja Przygoda z Nimi... II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz