#156

760 39 5
                                    

Owinięta samym ręcznikiem odwróciłam się w stronę drzwi i zobaczyłam stojącego tam Jungkooka. Wystraszyłam się go i aż podskoczyłam i pisnęłam ze strachu.

-Długo nie wracałaś więc postanowiłem sprawdzić czy wszystko dobrze.- powiedział spokojnie

-Wszystko dobrze, ale nie mogłeś pukać?- zapytałam z wyrzutem

-Pukałem, ale nie odpowiadałaś więc wszedłem.

-To możesz teraz wyjść, bo chciałabym się przebrać.

-Po co mam wychodzić? Tyle już razy widziałem cię nago, czego się wstydzisz?- zapytał podchodząc do mnie bliżej

-Po prostu.-odparłam przełykając głośno ślinę i cofając się

Moje cofanie nie było dobrym pomysłem, bo pośliznęłam się i tylko Jungkook był w stanie mi teraz pomóc. Złapał mnie błyskawicznie zamykając w szczelnym uścisku, tak jakby bał się, że mogę jednak jeszcze upaść. Jedyne co upadło, a raczej spadło był to mój ręcznik. Leżał na podłodze. Jungkook spojrzał na mnie i pochylił się zabierając leżącą rzecz i okrywając mnie nią.

-Dziękuję.- powiedziała cicho

-Przynieść ci jakieś ubrania?- zapytał

-Mógłbyś?- spytałam z nadzieją

-Pewnie, zaraz będę z powrotem.

Wyszedł z łazienki, a po chwili powrócił z moimi ubraniami. Podał mi je i wyszedł z łazienki. Wzięłam ciuchy do ręki i zobaczyłam co mi przyniósł. Był to top, szorty które ledwo zakrywały mi pośladki i bielizna, którą miałam na sobie w urodziny Jungkooka. Bardzo lubił tę bieliznę więc rozumiałam, dlaczego akurat to mi przyniósł. Kiedy już się ubrałam wyszłam z łazienki i położyłam się na łóżku biorąc do ręki telefon i czekając na Jungkooka zaczęłam grać w grę. Kiedy już chłopak wrócił do pokoju położył się obok mnie i przytulił.

-Dlaczego nigdy nie powiedziałaś, że mnie kochasz?- zapytał znikąd

-Co?- zapytałam

-Nigdy nie powiedziałaś mi, że mnie kochasz.

-Zawsze mówię, że cię kocham.

-Nie, zawsze odpowiadasz mi "Ja ciebie też", ale nigdy nie powiesz pierwsza. Dlaczego?- zapytał

Dlaczego ja nigdy nie powiem pierwsza? Właśnie dlaczego? Może nie chcę? Może to do mnie nie pasuje? A może boję się, że on mi nie odpowie? Nie chcę zostać zraniona więc nie mówię tego pierwsza. Chociaż wiem, że Guk mnie kocha i nie zostawi to jednak moja przeszłość nie pozwala mi na powiedzenie tych dwóch słów. Dla normalnej osoby to nic, ale dla mnie to jak wejście na najwyższy szczyt świata. Trudne i pracowite, Od kiedy ktoś mnie zdradził przysięgłam sobie, że nie zakocham się tak łatwo i nie powiem słów "Kocham Cię", ale dla osoby, która jednak jest, była i będzie w moim zimnym i zamkniętym dla wszystkich sercu jestem w stanie to powiedzieć.

-Kocham cię Gukie.- powiedziałam szeptem

-Co, bo nie słyszałem.- droczył się ze mną

-Kocham cię.- powiedziałam głośniej

-Ja ciebie też.- odparł przytulając mnie jeszcze mocniej i całując w policzek

Następnego dnia obudził mnie budzik, który nastawiłam sobie, bo dziś znów do wytwórni. Wstałam powoli i po cichu, żeby nie obudzić śpiącego słodko Jungkooka. Zabierając ubrania do przebrania poszłam do łazienki i wzięłam:

Następnie szybko zeszłam do kuchni, żeby coś zjeść i pojechać do wytwórni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Następnie szybko zeszłam do kuchni, żeby coś zjeść i pojechać do wytwórni. Kiedy już to zrobiłam zeszłam do holu i tam czekał na mnie Eric. Wsiadłam do jego auta i pojechaliśmy do BigHit. Poprosiłam asystenta, żeby przyniósł mi kawę, póki Jungkook jeszcze nie przyjechał. Poszłam do swojego gabinetu i zaczęłam "bawić się" w dokumentach. Eric przyniósł mi kawę i zrobiłam sobie chwilę przerwy, kiedy już wypiłam wstałam i skierowałam się do szafki z dokumentami.

Stałam tyłem do drzwi więc nie widziałam czy ktoś wchodzi czy nie. po chwili poczułam ręce na moich oczach, myślałam, że to Jeon więc uśmiechnęłam się, ale nie poczułam jego perfum które jestem w stanie rozpoznać na kilometr.

-Zgadnij kto to?- powiedziała osoba

Już po głosie byłam w stanie stwierdzić kto to.

-Jay?- zapytałam udając

Moja Przygoda z Nimi... II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz