#134

796 57 3
                                    

Kiedy już zjadłyśmy zaczęłyśmy zwiedzać miasto. Oczywiście generalnie robiłyśmy zakupy i nasze zwiedzanie ograniczyło się do chodzenia po wszelkich widzianych przez nas sklepach. Jednak jakoś o 21 wróciłyśmy do hotelu zostawić zakupy i udałyśmy się na plażę. Tam odbywała się impreza. Dziewczyny poszły tańczyć, a ja zostałam przy barze. Nie miałam ochoty ani tańczyć, ale też nie chciałam pić jakiś drinków.

-Proszę.- powiedział barman i podał mi drinka

-Nie zamawiałam tego.- odparłam i odstawiałam kieliszek

-Wiem, to na koszt firmy.- odparł i szeroko się uśmiechnął

-Jestem już zaręczona i nie szukam przygody na jedną noc.- odparłam odwracając się do niego tyłem

-To dobrze, że jesteś temu chłopakowi wierna, ale to tylko taki zwykły miły gest.- nie dawał za wygrana

Wstałam od baru i poszłam w stronę plaży, chciałam tylko przejść się w spokoju po plaży. Czy to tak dużo? Widocznie tak, bo ten chłopak przybiegł za mną i szedł obok.

-Koleżanko czemu uciekasz?- zapytał

-A ty nie powinieneś być przy barze jako barman?

-Powinienem.

-To co tu robisz?

-Martwię się, że takiej ładnej dziewczynie coś się stanie. Sama na plaży wokół nikogo nie ma.

-Nie przejmuj się mną. Dam sobie sama radę.

-Wątpię w to, może cię odprowadzę?

-Jeśli się zgodzę, to dasz mi spokój?- zapytałam z nadzieją

-Tak.

-To zgoda.

Poszliśmy w stronę hotelu, przed wejściem pożegnałam się z barmanem i weszłam do środka. Kiedy weszłam do pokoju rzuciłam się na łóżko i wzięłam do ręki telefon, który zostawiałam. Miałam 30 nieodebranych połączeń od Jungkooka. Ostatnio dzwonił 3 minuty temu. Odłożyłam telefon z powrotem na stolik i dalej leżałam. Czemu on dzwonił o pierwszej w nocy?

Powinien już dawno spać, przecież będzie jutro nie wyspany i zmęczony. Czemu ja się martwię o osobę, która mi nie ufa? A no tak, przecież ja go dalej kocham, mimo wszystko. Leżałam na łóżku i oglądałam tajską telewizję, kiedy telefon zaczął mi dzwonić. Na początku nie miałam zamiaru w ogóle odbierać i odrzuciłam połączenie, ale kiedy dzwonił jeszcze raz i kolejny i następny to wreszcie odebrałam.

-Tak?

-Amber dobrze, że odebrałaś.- odparł Jungkook

-Czemu dzwonisz do mnie tak późno?

-Chciałem się zapyta jak minęła podróż, rano się nie widzieliśmy.

-Dobrze, to tylko tyle?

-Skarbie przepraszam za moje wczorajsze zachowanie, ale bardzo się o ciebie martwię.

-Nie masz się o co martwić, nie zdradzę cię z nikim.

-Wiesz, że nie oto mi chodziło.

-Jak rozmawialiśmy to jakoś inaczej wszystko wyglądało.

-Ale nie miało to tak zabrzmieć.

-To w takim razie jak?

-Jesteś sama z koleżankami i nie macie żadnego chłopaka, który mógłby was obronić.

-Czyli teraz sugerujesz, że jesteśmy za słabe, żeby się same obronić?

-Nie miałem tego na myśli.

-Ale to powiedziałeś.

-Amber...

-Jungkook, muszę kończyć, jest już późno i chcę się wyspać.

-Dobrze, dobranoc kochanie.

-Cześć.

Rozłączyłam się. Czemu on zawsze musi powiedzieć coś nie tak jak trzeba? Wiem, że nie chciał nic złego powiedzieć, ale to inaczej brzmiało niż miał na myśli. Była już druga nad ranem, a dziewczyny jeszcze nie wróciły z imprezy.

Oj, ktoś jutro będzie miał niezłego kaca. Poszłam wziąć prysznic, kiedy wróciłam do pokoju na łóżku leżała już Hyolyn. Spała sobie smacznie. Przykryłam ją kołdrą i sama położyłam się. Długo nie musiałam czekać, żeby zasnąć, bo gdy moja głowa była na poduszce już zasnęłam. Niestety w nocy obudziła mnie Hyolyn, która zwymiotowała na dywan w pokoju, bo nie zdążyła dojść do łazienki.

-Amber pomóż mi.- zawołała mnie przyjaciółka

Podeszłam do niej i pomogłam dojść do łazienki. Nie sądziłam, że będzie tam siedziała 2 godziny. Kiedy nareszcie wyszła była już 6 rano. Nie ma sensu iść spać. Hyolyn poszła dalej albo dopiero spać, a ja postanowiłam wyjść na spacer, póki nikogo nie będzie na plaży. W łazience szybko wzięłam prysznic i założyłam:

Będąc gotowa wyszłam z hotelu i skierowałam się na plażę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Będąc gotowa wyszłam z hotelu i skierowałam się na plażę. Chodząc przy brzegu i mocząc nogi zastanawiałam się co dziewczyny tak długo tutaj robiły. Jakoś specjalnie nie przepadałam za imprezami z dużą ilością alkoholu, ale one to co innego.

Tak się zamyśliłam, że nie zauważyłam chłopaka biegnącego wprost na mnie. Wpadł na mnie, straciłam równowagę i prawie wpadłam do wody, ale w ostatniej chwili złapał mnie i postawił do pionu.

-Nic ci nie jest?- zapytał

-Nie.- odparłam i podniosłam głowę, tym chłopakiem był barman z wczoraj

-Znów się spotykamy Amber.

-Skąd znasz moje imię?- zapytałam zdziwiona i wystraszona

Moja Przygoda z Nimi... II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz