Moja Przygoda z Nimi... II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]

#116

-Amber co mu odpowiedziałaś?- zapytał jego brat, chyba był najmniej zaskoczony

-Zgodziłam się.- odparłam dość cicho

-Mamo, tato powiedźcie coś, cokolwiek.- poprosił Jungkook

-Poczekaj synku, bo jesteśmy w szoku.- odparła kobieta

-Jungkook cieszę się, ale czy twój szef się na to zgodzi, żeby jego córka była zaręczona?- zapytał jego tato

-Mój tato nie ma nic przeciwko, właściwie to się cieszył. Dlatego mieliśmy przyjechać i powiedzieć wszystko wcześniej, bo są państwo zaproszeni na bankiet, który odbędzie się w przyszły piątek. Na nim mamy właśnie ogłosić, że jesteśmy zaręczeni.- odparłam

-To świetnie. Ja się bardzo cieszę.- odparł jego brat

-A ty mamo?- zapytał Ha

-Jestem w szoku, ale cieszę się, że to właśnie Amber, a nie jakaś inna dziewczyna.- odparła kobieta

-Czyli nie macie nic przeciwko?- zapytał Kookie

-Oczywiście, że nie.- odparli razem rodzice

-To świetnie.- odparliśmy razem

Cały weekend spędziliśmy w miłej atmosferze, zobaczyłam zdjęcia Jungkooka z dzieciństwa. Były bardzo słodkie. Gdy wróciliśmy do domu w poniedziałek mieliśmy cały dzień wolny, a do wytwórni mieliśmy iść we wtorek. Dziś jest środa, czyli sesja zdjęciowa dla firmy produkującej mundurki szkolne. Wstałam o 9 i szybko przebrała się w:

Będąc gotowa zeszłam z Jungkookiem na śniadanie. Pojechaliśmy oboje do studia, gdzie odbywać będzie się sesja. Na miejscu były już dziewczyny, EXO oraz BTS. Widocznie przyjechaliśmy ostatni. Wszystkie piosenkarki podbiegły do Jungkooka i witały się z nim. Przy tym było bardzo dużo pisków i zostałam od niego "odepchnięta" na szczęście z chwilę przyszli ich managerowie i zabrali dziewczyny.

-Bardzo panią przepraszam za ich reakcję, ale nie da się opanować tych dziewczyn.- podszedł do mnie jeden z menagerów i przeprosił mnie

-Nic się nie stało. Rozumiem je w 100%. Pewnie ja też bym tak zareagowała.- odparłam i odeszłam kawałek, żeby porozmawiać z fotografem

Po jakimś czasie znalazłam go.

-Dzień dobry jestem Amber, zastępca szefa wytwórni BigHit.- przedstawiłam się

-Miło mi panią poznać, jestem Jay. Może mi pani mówić po imieniu.

-Dobrze, a co do sesji?- zapytałam

-Wszystko już przygotowane. Chłopaki i dziewczyny poszli się przebrać i zaraz powinni tutaj przyjść.- powiedział- Może chce pani kawy?

-Nie dziękuję.- odparłam

-O już idą.

Przyznam, że Kookie wyglądał bajecznie w tym mundurku szkolnym. Gdy sesja się zaczęła widziałam, że jedna dziewczyna z obsługi cały czas patrz się na Jungkooka, ale jakoś specjalnie nie zwracałam na nią uwagi.